„Ci, którzy nie wierzą w życie ostateczne,

będą cierpieli całkowicie zabłąkani”. Koran Sura XXXIV

    Czy wiesz jak boleję nad takimi braćmi i siostrami? Spójrz na wszystko od Boga Ojca, a tak widzi każdy zalany Jego Światłością. Nad nami mamy dwa królestwa: Boże (które już tutaj jest w nas) oraz Przeciwnika, który pragnie śmierci naszej duszy...z trafieniem do Otchłani.

   Nie potrafię edytować obrazów i rysunków, bo wówczas łatwiej byłoby to przekazać poszukującym drogi do Autostrady Słońca. W punktach wymienię tylko to, co w tej chwilce Pan dał mi do ręki.

1. Na początku moich poszukiwań podobało mi się chrześcijaństwo z reinkarnacją. Z półki wziąłem gruby tom księgi Bhagawadgita z przekazem dla królów wszystkich planet począwszy od Słońca! Dla hinduizmu jest jak Biblia dla nas. 

2. Interesowałem się też „Eksterioryzacją” czyli potwierdzeniem istnienia Drugiego Ciała, ale Robert A. Monroe okazał się ateistą, a nawet wrogiem naszej wiary...negującym istnienie Królestwa Bożego, ponieważ tam nie dotarł!

    Matka Joanna od demonów (prof. Senyszyn) miała ostrzeżenie, bo doznała „życia po życiu”, ale po powrocie wróciła do siebie i dalej głosi, że Tam Nic Nie Ma! Zobacz co Szatan wyprawia z „mądrusiami”.

3. Dzisiaj, gdy to opracowuję czytam wielki wywiad z aktorem Krzysztofem Pieczyńskim (tyg. Faktycznie 15/2017), który przeszedł na ciemną stronę mocy i jako opętany intelektualnie głosi brednie duchowe (Stowarzyszenie Polska Laicka). Tytuł jest też znaczący: Religia usypia duszę. Przytoczę tylko kilka przykładów - duchowego bełkotu Krzysia - ululanego przez Bestię:

a) „Kościół przez akt chrztu blokuje /../ ludzi na najniższym poziomie duchowym /../ nie można przejść wyżej, do czakramu Trzeciego Oka i korony w Drzewie Życia”. Jako elektryk-amator stwierdza, że nasze ciało jest pojemnikiem elektryczności, w którym neurony transferują informacje poprzez aksony i dendryty /../”. Ja, jako mistyk tak właśnie komunikuję się z kosmosem czyli ze światem duchowym. Nawet redaktor-wywiadowca był zaskoczony tymi bredniami...

b) „Archetypy to konkretne informacje, wiedza i siły budzące się w podświadomości i wypływające na powierzchnię do świadomości /../”.

c) Polacy są bardzo grzeszni i dlatego utrzymują kler, aby ich rozgrzeszał, bo hipokryzja jest siłą napędową Kościoła (20/2016 nr Tygodnika Faktycznie).

4. W resztce zapisu z 31.12.1994 są słowa o znaku dla świata: Rosja ma doznać szczególnego nawrócenia! Właśnie Jelcyn zaniósł "pokój” do Czeczenów, a Lech Wałęsa...prezydent państwa katolickiego nie podpisał konkordatu.

5. Ruch Neokatechumenalny, który wg mnie jest to V kolumną KK, ale jest popierany przez hierarchię(!). U nich Kościół święty nie został założony przez Chrystusa Pana, lecz przez pierwotną wspólnotę wiernych dlatego każdy chrześcijanin jest kapłanem...także kobiety.

    Msza św. nie jest ofiarą, ale katechezą...nie jest potrzebny ołtarz i kapłan. Spowiedź jest ogólna, a Eucharystia ucztą biesiadną, nie istnieje realna obecność w niej Pana Jezusa. Nie istnieje czyściec (zbyteczne są modlitwy za zmarłych) i piekło. Niepotrzebny jest kapłan i hierarchia.

6. Tkwienie w błędzie narodu wybranego (odrzucili Zbawiciela), masoneria oraz Islam negujący Pana Jezusa Jako Syna Bożego, który odkupił ludzkość. Zostaliśmy przeklęci przez Allaha, bo nie nie przyjęliśmy Posłańca (Muhammada) z Księgą (Koranem), który jest potwierdzeniem Starego i Nowego Testamentu. Ponadto jesteśmy jak małpy i świnie, ponieważ wyznajemy wielobóstwo (Trójcę Świętą)! Koran stawia wyżej człowieka (proroka) od Syna Bożego, Zbawiciela! Kto może tak mówić z Tamtej Strony? Patrz początek mojego wpisu...

   Wówczas w pracy jakoś wytrwałem, a na wizycie znalazłem się w domu, gdzie był piękny obraz Pana Jezusa w Ogrójcu. Pacjent krążył po lekarzach, a schorzenie było błahe...półpasiec na głowie! Przypomniała się wizyta w odległej wiosce, gdzie wzywająca kobieta pomyliła stronę lewą z prawą (częste u niewiast), a pijak specjalnie skierował mnie na bagna!

   Podczas Eucharystii św. Hostia pękła, a serce i duszę zalało działanie Ciała Pana Jezusa. Nie chciało się wyjść z kościoła, a w domu z włączonej kasety popłynęły słowa piosenki: „Ciebie Jezu chciałbym spotkać na swej drodze w takie dni...duszę swą nasycić Tobą...smakiem Twej Miłości żyć".

                                                                                                                    APEL