Wczoraj żona otworzyła drzwi św. Jehowy...rozłożyła bezradnie ręce, a ja  wybiegłem do nich, bo jako jedyni mówią o szatanie, ale nie widzą tego, że ich oszukał.

    Zalałem ich moją „wiedzą”, bo negują istnienie Trójcy Świętej, posiadanie przez nas duszy, a to wyklucza modlitwy za zmarłych, nie uznają Kościoła świętego, sakramentów (w tym Eucharystii), nie ma u nich kultu Matki Bożej i świętych.

    Pisałem od świtu, a zły wpuścił mi natchnienie, aby intencję dotyczącą wdzięczności za orędownictwo św. Józefa...edytować w pośpiechu i iść pieszo na Mszę św. o 6.30! Zobacz jak bestia jest religijna, a chodziło o to, aby nie trafić samochodem pod krzyż, gdzie wichura zbiła naczynie i połamała kwiaty.

    Ból zalał serce, bo ujrzałem zdemolowane krzyże na świecie i ten, który powalił kolega psychiatra. Napłynął obraz kolegów funkcjonariuszy publicznych z Izby Lekarskiej, którzy na rozkaz stanęli po stronie antykrzyżowca, a w „naszym” piśmie promują masonerię. Bóg niedługo otworzy im oczy.

    Z radia samochodu płynęła dyskusja z bezwstydnica wielką, matką HGW, która jednej nocy wycięła wszystkie krzyże postawione w miejscu wypadków („noc krzyży”). Niech odeśle tow. Putinowi jego pomniki wdzięczności, które są świadkami barbarzyństwa wyzwolicieli, które trwa do dnia dzisiejszego.  

    Po Eucharystii moje serce zalało uniżenie oraz wdzięczność za wszystkie otrzymane łaski...także za niezasłużone cierpienie. Św. Hostia ułożyła się w zawiniątko (podarunek), a miłość i pokój napłynęły do duszy. Na ten moment siostra zaśpiewała pieśń ze słowami mojego wołania: „Jezu! Jezu! proszę Cię z sercem skruszonym i we łzach przebacz, rozgrzesz, nie pamiętaj, zmiłuj się nad nami”.

    Napisałem do Sądu Okręgowego w Rzeszowie, aby nie podejmowali błędnej decyzji, bo Trynkiewicz (pedofil-morderca) jest opętany, a nie chory psychicznie.

    Jednak groźniejsze jest opętanie intelektualne, które dotyczy ludzi o wielkiej inteligencji. Reprezentuje ich Kuba Wojewódzki z TVN-u oraz Kuba Wątły („Czuba Wstrętny”) z "Super Stacji", który właśnie w „Krzywym zwierciadle” małpował śpiew kościelny i ręką zrobił znak szatana.

    W tym czasie ateistka-kalwinistka Eliza Michalik prowadziła pełną zatroskania dysputę o Kościele świętym z prof. Stanisławem Obirkiem, Judaszem słodszym od  Roberta Biedronia.

    Z okładki „wSieci” patrzyło zdjęcie opętanego pławieniem się w luksusie i pragnącego niegasnącej sławy Lecha Wałęsa (”Człowiek z mamony”).

    Dzisiaj tow. Putin wystąpił w roli namaszczonego zbawiciela Rosjan uciskanych na całym świecie, a szczególnie na Krymie. Ogłosił to światu jako pomazaniec Boży z pałacu ze złotymi drzwiami wśród krzyków uwielbienia i  niegasnących oklasków. To opętanie z wizją „wielkiej Rosji” i panowaniem polityczno-religijnym nad światem. 

    Federacja Rosyjska jawi się jako wcielenie państwa Bożego, którego misja skończy się na Sądzie Ostatecznym: „Kto wojuje z Rosją, wojuje z Bogiem”. Szatan bardzo pomaga takim w czynieniu „dobra” czyli napadaniu na słabszych w obronie mniejszości. 

    W tym samym czasie tworzysz obozy i w sposób skrytobójczy zabijasz przeciwników politycznych. Jakby na zamówienie trafiłem na relację strażnika z obozu w Korei Północnej, gdzie morduje się własnych obywateli na oczach całego świata.

    Zły uderzył ponownie przed ostatnią Mszą św. ofiarowaną w nowennie na ręce św. Józefa. Zaplanowałem wcześniejsze wyjście z odmówieniem modlitw, a tu ziemska Ewa mówi, że całkowicie zapchał się odpływ ze zlewu w kuchni. Musiałem pojechać samochodem i spieszyć się z zakupem potrzebnych akcesoriów.

    Na Mszy św. zły rozpraszał, a w czasie konsekracji zalecił biegniecie przez środek kościoła do konfesjonału i spowiadanie się!

- Pójdziesz jutro rano, w faktyczne święto i w czystości oraz pokoju ofiarujesz wszystko św. Józefowi!... napłynęła pomoc. Posłuchałem się i tak się stanie. Jak żyją inni, którzy traktują wszystkie myśli jako swoje.

    Po Eucharystii popłakałem się, gdy siostra zaśpiewała: „Panie Jezu! Baranku bardzo cierpliwy...”. Nawet teraz, gdy to zapisuję wstrząs przepływa przez ciało. 

  Wyjaśniło się czytanie od szeregu dni książeczki „Egzorcyzmy i opętania” napisanej przez Roberta Tekieli oraz sceny w przekazie Marii Valtorty z egzorcyzmu Pana Jezusa nad opętaną dziewczynką z Betginny.

    Po uwolnieniu od demona jej ojciec, oberżysta wołał z wdzięczności do Zbawiciela: „niech Cię uczczą jak Króla, jak Boga. Niech będzie błogosławione słońce, które mi Ciebie przyprowadziło”...                                                                                                     APEL