Szatan zawsze działa odwrotnie. W piątek namawiał mnie do wyjazdu na Mszę św. wieczorną do Sanktuarium, gdzie doznałem nawrócenia w 1988 roku, a ja padłem umęczony śmiertelną pogodą.

   Dzisiaj powtórzył zapraszanie, ale już do „jakiegoś kościoła”, a ja miałem być w swoim o 7.00. Opisuję to dla poszukujących jako przykład typowego działania Cygana Cyganów.

    Proszę pomyśleć o rządzących, a na końcu o władcach tego świata. W UE jest pogląd, że Europa została uwolniona z sukcesem od „okupacji” chrześcijańskiej (w kościołach mamy kawiarnie). Każdy widzi jaki jest tego efekt. Nabrano się na inwazję islamistów, którą nazywają imigracją. To dobry interes dla mafii...nawet z krajów, gdzie przybywają.

   Wyraźnie widać, że zginiemy wszyscy, ale tak jest, gdy nie słuchasz się Boga Ojca, a wówczas idziesz nieświadomie za Bestią. Niby świadomie robią to sataniści, ale niektórzy chcą się popisać (jak Nergal), a opętani nie wiedzą, co czynią!

    W prowadzeniu przez Pana wszedłem na stronę RP.PL Zamach "karą za rozwiązłość". Polski ksiądz o ataku w Barcelonie... Ks. Henryk Zieliński redaktor naczelny tygodnika "Idziemy" wychylił się:

- Nie przypadkiem zamach miał miejsce w Barcelonie, najbardziej kosmopolitycznym mieście hiszpańskim 

- To jest dodatkowe prowokowanie tych, którzy są radykalnymi muzułmanami - dodał...

- Jednym z powodów ataków jest obrzydzenie niektórymi nurtami subkultury zachodniej, zwłaszcza rozwiązłości. Jeżeli mielibyśmy szukać najbardziej rozwiązłego miasta w Hiszpanii, to ja bym wskazywał na Barcelonę...

   Te głupie wnioski wywołały słuszną burzę, bo jest to prymitywne tłumaczenie opętanych władzą nad światem, a Joanna Senyszyn na swoim blogu wykorzystała w/w wynurzenia kapłana do ataku na katolików, bo:

   <<Kościół powszechnie uznawał, że /../ tragiczne wydarzenia są karą za grzechy /../ skuteczna metoda siania strachu /../ Obecnie tego rodzaju kościelne oceny budzą zażenowanie. /../ Czy zatem uderzenie pioruna w katedrę gnieźnieńską to kara za pedofilię księży /../ za pazerność i rozbestwienie kleru?>> Napisałem do Pani Profesor i dałem komentarze jej wyznawcom...

                                                                    Pani Joasiu!

    Jest zrozumiałe, że nasz Bóg Ojciec nie karze w ten sposób, bo szczególnie kocha grzeszników i nie chce ich śmierci. Bój toczy się nie o ciało, ale o duszę. Łatwo widzi się głupotę u innych (drzazgę w ich oku, a nie widzi belki we własnym) - w Pani przypadku - szczególnie u księży. Pan Bóg nie karze, ale w Swojej Mądrości w nieskończony sposób ostrzega.

    Ja na końcu moich wyczynów...„po pijaku” złamałem sobie dwie kostki boczne w nodze. Wiedziałem, że jest to bardzo poważne i ostateczne ostrzeżenie. Pani Profesor nie zauważyła podobnego znaku w swoim doświadczeniu „życia po życiu”. Na pewno chciałaby Pani ujrzeć Niebo lub Piekło, a najlepiej Boga Samego. Przy Pani rozumie nie jest to głupota, ale jej szczyt...

~Konserwatysta 20 sierpnia 2017 o 14:50 po swojemu atakuje braci Polaków, a wrogów ujrzał w katolikach! Od kogo to jest?

    <<Skompromitowany bandycki kościół /../ KATOLIK, czyli człowiek bez rozumu /../ Tam gdzie kończy się rozum zaczyna się katolicyzm.>>

   Ja wiem, że nie wolno „rzucać pereł przed świnie”, ale jako lekarz, były pijak i pokerzysta, a dzisiaj mistyk świecki z charyzmatem odczytywania Woli Boga Ojca...wiem też, że zdrowi nie potrzebują pomocy. Dlatego ciągnie mnie do wrogów naszego wspólnego Boga Ojca.

    W kościele ktoś zostawił książkę „Oczami Jezusa”, którą napisał Carver Alan Ames b. gangster, który teraz jest uzdrowicielem, a książka jest wynikiem spisanego objawienia prywatnego. Jako mistyk w mig wiem, że zawiera Prawdę (ma imprimatur).

   Pan Konserwatysta posiada „wiedzę”...szczególnie na temat Kościoła Pana Jezusa, ale nie ma zielonego pojęcia, że służy Archaniołowi o nadprzyrodzonej inteligencji...Lucyferowi (niosącemu Światłość), który zbuntował się i jest teraz określany Lucyperem (od lucem perdere - zdeptać światło). Pasowałaby ksywa: Lucyperysta, a tu w ramach kłamstwa bolszewickiego "Konserwatysta"...

   Na dowód bezeceństw Kościoła Świętego, Jedynie Prawdziwego jednym tchem wymienia zdemolowanych moralnie kapłanów. Bardzo bolałem i pisałem do b. kapłana Romana Kotlińskiego, bo zamienił bycie „cudotwórcą” (konsekracja Eucharystii) na redagowanie bluźnierczego tyg. „Fim”.

   Przecież z Panem Jezusem chodził także Judasz i Zbawiciel znał jego myśli, a Pan Bóg pokazuje przez to, że kocha wszystkich...także Lucyperystę. Nie jest wykluczone, że któregoś dnia dozna uwolnienia „od ciężkiego nękania przez złego ducha” (dzisiejsza Ew Mt 15, 21-28).   

   Dalej Pan Konserwatysta wymienia wszystkie okropności Kościoła Świętego i wyśmiewa tych, którzy wierzą w zbawienie i od Lucypera neguje istnienie sądu Bożego. Nie wie o tym, że sam posiada wkład od Boga, którym jest sumienie. 

   My nie ścinamy głów wrogów naszej wiary, ale modlimy się za takich. Proszę wszystkich wierzących o zawołanie za Pana Konserwatystę. Ja też: „żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem”, a moje nawrócenie wymodliły pacjentki. Dzisiaj - jako wiedzący, że Bóg Jest - ostrzegam czytających, bo wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim.

Brat KD-2 chce sprzeczać się o istnienie duszy.

    Drogi "nauczycielu" przedstaw swoją duchowość (wg podziału R. Dawkinsa od "Boga urojonego"):

- obojętny duchowo

- agnostyk w dwie strony ("chyba tam coś jest" i "raczej nie ma")

- ateista (od normalnego - mój szacunek) do szurniętego aż do opętania (bardzo groźnego-intelektualnego) do łagodnego z pluciem gwoździami!

- w drugą stronę mamy wierzących (2-10% ludzkości) od niepraktykujących i "chodzących do kościoła" z "resztką Pana"

- na szczycie tych piramid jest: R. Dawkins jest wiedzący, że Boga nie ma i tacy jak ja...wiedzący, że Bóg Jest i to w Trójcy Jedyny: Bóg Ojciec, Bóg Syn i Bóg Duch Święty. Kontakt z z każdą z tych Osób jest inny.

    Ja nie przeczytałem Biblii. Napływa, aby dla Ciebie Bracie otworzyć tą Świętą Księgę na "chybił/trafił" (często tak czynię), gdzie pod palcem jest zmodyfikowana odpowiedź dla Ciebie (Księga Hioba Dyskusja! 6,3-4): „twoja d u s z a truciznę pije, stąd nierozważne twe słowa"!

     Podczas Mszy św. napłyną nękani przez złe duchy: koledzy z samorządu lekarskiego i powalający krzyż Pana Jezusa, miesięcznice z kultem b. prezydenta i pragnieniem prezesa PiS budowania jego pomników, sąsiadki nękające współlokatorów z ostentacyjną nienawiścią do Kościoła św. oraz koledzy psychiatrzy ateiści wypowiadający się na temat wiary katolickiej i wojujący ateiści.

    Następnego ranka będę umierał podczas odmawiania mojej modlitwy w intencji tego dnia. W drodze krzyżowej 10 razy przekazałem Bogu Ojcu zawołanie „Pan Jezus obnażony na Golgocie” oraz to samo było podczas św. Agonii Pana Jezusa (patrz: instruktaż): za nękanych przez złe duchy i dusze takich. Po dziesięć razy powtarzałem męki Pana Jezusa podczas św. Agonii...   

   Nie mogłem się ukoić, ale na blog matki Joanny od demonów już nie wróciłem (pokusa), bo tam kłótnie będą trwały. Przypomina to rzucenie mięsa głodnym wilkom lub szakalom. Ja miałem przekazać to, co czułem w sercu i nie wdawać się w bój z poganami...

                                                                                                                    APEL