Męczenników koreańskich

Andrzeja Kim Taegon, Paweł Chong Hasang i Towarzyszy...

    Przed wyjazdem na Mszę św. o 7.30 wzrok zatrzymał Kim Dzong Un człowiek gorszy niż zwierzę, które czyni tylko to, co jest w jego naturze. Innymi słowami dokładnie wypełnia wolę Boga Ojca. A tu świniak (obrażam to miłe zwierzę), który klaszcze jak małpa w cyrku i cieszy się z wystrzeliwanych rakiet, które mają zabić niewinnych ludzi...kobiety i dzieci.

   To przykład synka Przeciwnika Boga naszego. Podobni do niego w Tyg. Faktycznie cieszą się z zagrożenia ze strony ruskich i białoruskich oraz Państwa Szatańskiego...z tego, że dżihadyści idą na Watykan. Niech się wykażą pomocą ofiarom trzęsienia ziemi w Meksyku, tsunami, powodzi i różnych kataklizmów.

   W Królestwie Niebieskim płaczą nad nami, a ja mam to pokazane. Dzisiaj jest ulewa, a w moim sercu zalani, biedni ze zerwanymi dachami, a nawet sterczący na targu z grzybami („klęska urodzaju”). Też nie potrafimy zagospodarować takich darów Boga.

   Dzisiejsza intencja nie dotyczy męczenników, bo my wiemy o chwale, która czeka nas za danie takiego świadectwa wiary Bogu Objawionemu. Chodzi o ten biedny naród: na północy kierowany przez syna Szatana, a na południu zagarnięty przez ten świat.

   Jeżeli rodacy - mówiący tym samym językiem - nie mogą się porozumieć to cóż inni. Na ich tle pokazywane jest Królestwo Niebieskie, które jest w nas, bowiem na całym świecie są podobni do mnie i rozumiemy się bez słowa.

   Na Mszy św. pojawiło się kilka osób...stale przychodzących na spotkania z Panem Jezusem. Św. Paweł (1 Tm 3, 14-16) mówił o Kościele Boga Żywego z wielką tajemnicą pobożności. A dzisiaj Pan Jezus wskazuje na głupotę duchową (Łk 7, 31-35), bo Jana Chrzciciela...największego człowieka na ziemi uważano, że „Zły duch go opętał”, a Panu Jezusowi przypięto łatkę „żarłoka i pijaka, przyjaciela celników i grzeszników”…

   Eucharystia sprawiła pokój i dała moc, bo przed chwilką chwiałem się z powodu spadku ciśnienia, a nie mam możliwości położenia się. Ta Msza św. została poświęcona w intencji wnuczka (urodzin...skończył 15 lat).

   Nie wiedziałem czy iść na Mszę św. wieczorną, ale popłakałem się podczas relacji z trzęsienia ziemi w stolicy Meksyku (20 milionów mieszkańców)...mignięto też obrazem z Watykanu, gdzie papież prosił o ich wsparcie.

   Wyszedłem i w wielkim bólu odmawiałem moją modlitwę w intencji tych ofiar i dusz...zginęła grupa dzieci pod zawaloną szkołą. Modlitwę kontynuowałem w kościele, a z oddali spojrzał Pan Jezus Miłosierny.

    Trudno sobie wyobrazić cierpienia tych braci i sióstr, bo nagle masz uszkodzone rury gazowe, nie masz łóżka, kuchni, lodówki i WC. Ci, co to wszystko posiadają nigdy nie dziękują Bogu Ojcu, bo zawsze to mieli i im się należy, ponieważ ciężko pracują.

    Eucharystia sprawiła wielkie uniesienie duchowe, a serce zalał Pokój Boży. W drodze do domu wołałem do Boga Ojca w mojej modlitiwe z powtarzaniem (10 razy) niektórych cierpień Pana Jezusa na drodze krzyżowej...jak: „Obnażenie Pana Jezusa”, "Rozciaganie i przybijanie do krzyża" oraz "Podniesienie Pana Jezusa na krzyżu". To współcierpienie, bo wprost tam byłem...

    Zobacz połączenie tych zdarzeń, bo takie szkody ludzkości chce wywołać syn diabelski z Korei Północnej. Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis mamy awarię wody (pękła rura na ulicy). To tylko namiastka bezmiaru cierpienia ofiar trzęsienia ziemi w Meksyku...

                                                                                                                              APEL