Na Mszy św. o 6.30 zdziwiony usłyszałem, że dzisiaj jest wspomnienie św. s. Faustyny, która jest moją obecną opiekunką, bo rozumie pragnienie i kłopoty w zapisywaniu przeżyć duchowych. Teraz, gdy pisze „patrzy” na mnie z obrazu, a ja dzięki reportażowi w TV Trwam znalazłem się w miejscu, gdzie żyła i miała spotkania z Panem Jezusem Miłosiernym. Wszystkiemu towarzyszył piękny śpiew sióstr zakonnych ze zgromadzenia Jezusa Miłosiernego.

   Z radości podszedłem do konfesjonału z powodu nawrotu prowadzonej walki z kolegami z Izby Lekarskiej, bo opracowuję zaległe zapisy z 2015 roku. Wróciło poczucie doznanej krzywdy z chęcią ich ukarania, ale na ziemi nie dojdziesz sprawiedliwości.

    Jest to pokazane podczas reprywatyzacji (rozkradania naszej ojczyzny) i bandyckim wyrzucaniem ludzi na bruk...przez czyścicieli kamienic i nowych „właścicieli”. Bóg zlitował się na płaczem tych ludzi, ale wielu umarło ze zgryzoty, a wszystko przyklepywał Donald Tusk...zakładnik i figurant.

   Następnego dnia w TVN będzie wywiad z matką HGW, która nadal jest pełna dumy, bo tyle dobrego zrobiła dla Warszawy. Redaktor rzucił słowa o krzywdzie wyrzucanych z mieszkań, ale znowu wyszła na dobrą, ponieważ przydzielała im lokale zastępcze! Czym ona w swoim myśleniu różni się od bandytów napadających na niewinnych ludzi? Znam to jako ofiara poprzedniego systemu...

   Właśnie czytałem słowa Pana Jezusa o ludziach noszących w sobie dumę, którą jest trudno wykorzenić. Jest to wynik grzechu Adama, którego częścią jest nasza złość. Duma sprawia, że w takich braciach nie ma tolerancji. To jest bitwa, która toczy się w każdym z nas i dotyczy także ludzkości. Duma to kajdany gubiące serca i dusze. Ludzie, którzy nie widzą działania Boga Ojca staja się jeszcze bardziej dumni.

   Pan Jezus zarazem wskazuje, aby oddzielić grzech od osoby. „Módl się za grzeszników, pomagaj im, ale ich nie potępiaj. Dzięki temu ich grzech nie dosięgnie ciebie i będziesz nadal żył z Bogiem. /../ Jeżeli zły człowiek się nie zmieni? /../ z własnej woli wybierze śmierć. Karą za grzech jest wieczne cierpienie /../.”*

    Powiedziałem kapłanowi o nawrocie pokusy dochodzenia swego, bo pozbawiono mnie wszelkich praw. Zdziwiłem się, bo kapłan powiedział jedno słowo od Boga: p o k o r a. Nasza pycha sprawia, że nie potrafimy pogodzić się z niezasłużonym cierpieniem, które jest darem Boga...próbą, a nawet współuczestniczeniem w Męce Zbawiciela. To największą łaska Boga prowadząca do naszego uświęcenia...poprzez przebaczenie.

   Dzisiaj Pan Jezus wyznaczył jeszcze 72 uczniów i zalecił, aby tam, gdzie nie chcą ich przyjąć strząsnęli proch z nóg i odeszli. Ja znam to z mojego miasteczka, gdzie jeszcze jest wielu zwolenników systemu okupacyjnego. Oni nie widzą tego, że zostali wyrwani z korzeniami, pozbawieni duszy i trwają w fałszywych celebracjach...także religijnych. 

    W moim starym zapisie trafiłem na piękny Ps 25! „Naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami”. To program mojego dochodzenia do Ojca! „Prowadź mnie w prawdzie wg Twych pouczeń /../ Dobry jest Pan i prawy, dlatego wskazuje drogę grzesznikom. Pomaga pokornym czynić dobrze, uczy pokornych dróg swoich”.

1. Pan Jezus powtarzał pytanie do mnie: „czy ty Mi ufasz”. Wyglądało na to, że nie ufam, bo wciąż pisałem, a to nigdzie nie docierało. Ponadto nie wiedziałem, że zbliża się końcowa batalia z chrześcijaństwem, a ja jestem wstydliwą ofiara, bo obecna opcja pochyla się nad islamistami, a mnie zabito w majestacie bezprawia!

   Wówczas nie wiedziałem, że Bóg strąci z tronu prezydenta i szerzącą zgorszenie dr Ewuś. Wszystko zacznie stawać na nogach...nawet Doda przegra w TK, bo nie wolno bezkarnie atakować żadnej wiary, a szczególnie Jedynie Prawdziwej w Boga Objawionego, a nie wymyślonego!

2. Poprosiłem s. Faustynę o pomoc w zapisach, bo mam duże zaległości spowodowane gangsterskim napadem na moje komputery i wyraźnie widzę działanie świętej, bo edytuję zapisy aktualne do obecnej sytuacji politycznej

    Wróciłem na Mszę św. wieczorną na której śpiewał chór oraz młodzież z gitarą: „Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego”. Eucharystia całkowicie odmieniła moją dusze i serce. 

   Piszę to, a nadal trwa relacja z zakonu s. Faustynki. Jakże wielkie jest Jej dzieło. Następnego dnia odmówię całą modlitwę za niepokornych...

                                                                                                                                APEL

* "Oczami Jezusa" C.A. Ames