Tą dobę duchową zacząłem od Mszy św. wieczornej z późniejszym nabożeństwem do Serca Pana Jezusa. Jasne stały się słowa Zbawiciela (Mt 5,13-16):

    "Wy jesteście solą ziemi (...) światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. (...) Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie". 

    Musisz zrozumieć, że w życiu masz tylko jeden cel, którym jest zbawienie czyli powrót do Nieba. Powiesz Bogu „tak” i jeszcze podczas tego zesłania znajdziesz się w Królestwie Niebieskim na ziemi, a ja jestem tego dowodem.

    Jakby na potwierdzenie po Eucharystii śpiewaliśmy pieśń: „Pasterzem moim jest Pan i nie brak mi niczego”. Padłem na kolana przed wizerunkiem Boga Wszechmogącego na sklepieniu świątyni.

    Dlaczego ludzie miotają się? To wynik rozdźwięku pomiędzy ciałem przyciąganym przez świat (kuszenia przez Szatana)  i duszą spragnioną Boga!  Nie miałem żadnych zdarzeń duchowych potwierdzających intencję, ale podczas jej zapisywania Pan pokazał mi wszystko w krótkim czasie.

1. Trafiłem na wywiad www.gazeta.pl Nergal: „Z religią jesteśmy jak brat z siostrą...”. Bluźnierca miota się, bo dopiero w sądzie zobaczył co uczynił.

2. Natomiast w Gazecie wyborczej Adam Szostkiewicz napisał art. Jak protestanci leczą polskie chrześcijaństwo. Głupio stwierdził, że większość katolików marzy o kościele „otwartym” (liberalnym, tolerancyjnym i demokratycznym), gdzie duchowni i świeccy demokratycznie wybierają zwierzchników i nie boją się władzy kobiet.

    Wiedz, że Bóg nie mieszka w tym kościele (brak Eucharystii) i dlatego jest hołubiony przez szatana.Jego członkinią jest wojująca ateistka Eliza Michalik z kimolskiej „Super Stacji” (od Kima)...

3. Pan redaktor Adam Szostkiewicz w art. Kościół ma kolejny kłopot...pochylił się jeszcze raz nad losem ks. Wojciecha Lemańskiego, którego parafianie z Jasienicy kochali bardziej od Boga!  

4. W ręku znalazły się wpisy Janusza Palikota: „Argument krzyża” z 11 grudnia 2013 roku z moim świadectwem doznanej dintojry oraz „Argument wiary”.

5.Szereg godzin spędziłem na blogu Listy ateisty Jacka Kowalczyka, który przebiera się za kapłana i prawi kazania. Wejdź tam i znajdź moje komentarze: 8.06.2014 Żądza rządzenia cudzym 10.06.2014Medice, cura te ipsum 13.06.2014 Fakty wiary.

    Dyskusja z wrogami Boga i ignorantami duchowymi jest bardzo przykra, bo negują istnienie duszy, natchnień duchowych i posiadanie wolnej woli! Szatan sprytnie ich oszukuje wskazując, że walczą w słusznej sprawie (diabelskie dobro) przy pomocy „wiedzy” i własnego rozumu.

    Na blog zostałem zaproszony, a później - z braku argumentów -  napadnięto na mnie z obrażaniem wiary i Boga. Pan Jacek Kowalczyk w końcu uderzył we mnie w stylu demonicznym, że jestem „zniewolony własną wizją Boga”.

    Wskazałem, że jest zniewolony, a właściwie opętany intelektualnie przez Szatana i nie wyjdzie z tego bez odpowiedniej pomocy duchowej. Zaleciłem, aby porzucił tą błędną drogę, a podziękuje mi, gdy spotkamy się w Królestwie Niebieskim, ponieważ istnienie duszy nie zależy od jego poglądów.

    W jego intencji - przy zapalonej gromnicy - odmówiłem koronkę do miłosierdzia Bożego oraz w sobotę poświeciłem Mszę świętą. W drodze do kościoła ujrzałem, że w czasie tego nabożeństwa Pan Jezus odda za niego Swoje Życie.

   Podczas modlitwy przesuwały się osoby: naszego prezydenta i premiera, kolegów z Izby Lekarskiej, którzy stanęli po stronie psychiatry antykrzyżowca, redaktorzy z „Nieznanego świata” oraz Monika Olejnik i Justyna Kowalczyk, która zamiast zostać matką intensywnie trenowała i straciła swoje dzieciątko.

    Prawie omdlewałem zjednany z Panem Jezusem...

APEL