Na Mszy św. o 6.30 popłynie przekaz proroka Daniela (Dn 5) o uczcie króla Baltazara na której użyto srebrne i złote naczynia zabrane przez  jego ojca Nabuchodonozora ze świątyni Jerozolimskiej. Popłakałem się i zawołałem: Panie! Boże nasz! Wybacz wszystkim, którzy bezczeszczą Twoje świątynie, bo nie wiedzą, co czynią...

    Tak było jest i będzie, bo nasza wiara jest atakowana przez Przeciwnika Boga i jego świadome i nieświadome sługi. Ci bracia maja świadomość czynienia dobra….w chwaleniu różnej maści bożków (władzy i posiadania, sławy i chwały własnej, seksu, itd.). Tam wymienia się bożków: „złotych i srebrnych, miedzianych i żelaznych, drewnianych i kamiennych”.

   W pewnym momencie król przestraszył się, ponieważ ukazały się piszące palce ręki ludzkiej. Wezwano młodzieńca Daniela umiejącego czytać znaki Boże, który powiedział do króla:

    „Uniosłeś się przeciw Panu nieba. /../ Wychwalałeś bogów /../ którzy nie widzą, nie słyszą, nie słyszą i nie rozumieją. Bogu zaś, w którego mocy jest twój oddech i wszystkie twoje drogi, czci nie oddałeś. /../ Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres./../ zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki /../ twoje królestwo uległo podziałowi /../”…

    W moim sercu pojawili się władcy tego świata...właśnie Kim wystrzelił rakietę balistyczną mającą dosięgnąć USA. Nie wystarcza mu głodzenie własnego narodu...nawet swoich żołnierzy, ale pragnie śmierci milionów.

    Dalej mamy „wielkich” w swoim poczuciu, a schodząc do nas są to dworaki postkomunistów, którzy do perfekcji opanowali mataczenie, kłamanie we wszystkich mass-mediach. Teraz boleją w szczególny sposób, bo nie mogą pogodzić się z utratą władzy. Mnie dziwi ich spaczony cel życia, którym jest powrót do władzy. Nie wiedzą, że Pan Bóg ustalił kres ich panowania, a oni dalej wierzą we własne siły (pucz).

    Na ten moment kapłan poprosił o modlitwę „za rządzących, aby uwierzyli w Pana Boga i pamiętali, że kiedyś staną na sądzie”. Natomiast siostra zaśpiewała: „O! Ty Przedwieczny, który lat tysiące codziennie gasisz i zapalasz słońce”…

    Podczas Eucharystii wzrok zatrzymał złoty krzyż (na chorągwi), a serce zalała moc Boga naszego i słodycz. Podjechałem pod krzyż i zapaliłem lampki.

    Tutaj pasuje mój komentarz w dyskusji internetowej na temat siania podziałów, a ich brak już przerabialiśmy.

Front Jedności Narodu!

   Popieram, bo jesteśmy dziećmi Jednego Boga Ojca, który „przecedzi nas jak złoto i srebro”. Gdzie trafią wówczas ogłaszani bogami wielcy z politycznego Olimpu? 

Bój toczy się nad nami...

    Nie dzieli nas PiS i Jarosław Kaczyński, a na pewno nie łączył Bronisław Komorowski. Podział wynika z boju duchowego, który toczy się nad nami. Szatan podsuwa demokrację, która jest niezgodna z hierarchią...od Boga Ojca poprzez Kościół katolicki do każdego z nas.

Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim...

    Pan Bóg kładzie przed nami przekleństwo lub błogosławieństwo. W tym czasie ludzie mający rozum i nieśmiertelne dusze wybierają bałwochwalstwo...

   Nie czekaj, ale nawróć się...podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Królestwie Niebieskim! Tam obejmiemy się i będziemy chwalić Stwórcę!

No dobrze, a zachowanie patriotów w Sejmie RP?

    Demokraci zostali zaskoczeni przez Boga i nie mogą pogodzić się z utratą władzy z woli narodu!

Cóż czynić?

   Prawdziwe zagrożenie nadchodzi milowymi krokami (Apokalipsa już trwa…). Trzeba paść na twarze, pokutować i naszą ojczyznę oddać Opatrzności Deus Abba, Omnipotens Pater!

                                                                                                                                  APeeL