Wczoraj, w drodze na ponowną Mszę św. (o 17.00) wołałem za walczących z wyznawcami Pana Jezusa. W kościele pocałowałem duży krzyżyk, a od Ołtarza św. popłynęły słowa o Bogu Ojcu, który posyła kogo chce.

   Mamy głosić, że Pan Jezus jest Synem Bożym, co czynię. Szydzą z tego św. Jehowy, Żydzi dalej odrzucają ten fakt, a islamiści traktują Jezusa jako wcześniejszego proroka. Może ktoś zbierze całą działalność Zbawiciela i porówna ją z wyczynami Mahometa.

   Niech stanie ze mną w szranki ich wiedzący, ale u nich nie ma mistyków, bo jest to nadprzyrodzona łączność z Bogiem Ojcem i Królestwem Niebieskim. Zobacz tylko pomoc z tego dnia - po prośbie - do św. Józefa:

1.  zepsuł się licznik wejść na moją stronę...natchnienie sprawiło wejście na hosting. Tam trafiłem na informację, że od tego roku za darmo instalują liczniki...następnego dnia mój był naprawiony.

2. kaloryfer zaczął źle grzać...po zapchaniu się u sąsiada z góry. Hydraulik stwierdził, że wszystko jest w porządku, a ja puknąłem w odpływ i tak go „zreperowałem”!

3. Po Mszy św. wieczornej skręciłem do gab. stomatologicznego (w zębach miałem trzask jak przy wypadnięciu plomby), gdzie trafiłem na lekarkę, która wykonywała ostatnio wypełnienie...wszystko jest w porządku. Gdybym nie przybył na drugą Mszę św. nie sprawdziłbym tego.

    Jak przekazać Ci radość z powodu uzyskana tak „śmiesznej”, a nawet żenującej pomocy, którą trzeba zauważyć. Dla kogoś kto wierzy tylko w szczęśliwe przypadki to nie przemówi.

    „Boże mój! Tato Słodki, który przytulasz wszystkich ufnych do Swego Serca. Jakże cierpisz z powodu niewiernych, rozumie to każdy ojciec mający takie dziecko. Bądź uwielbiony Boże nasz, pełen miłosiernej miłości, dobroci i sprawiedliwości."

   Ludzie mają różne głupie cele i realizują je bez wcześniejszej modlitwy...dla własnej chwały. Cóż da ich duszy nawet 3-krotne wejście na najwyższy szczyt na ziemi i to zimą. Po co zarzucać sobie diabelski krzyż...właśnie jest organizowana kosztowna akcja ratunkowa.

   Lepiej wejdź na izbę przyjęć najbliższego szpitala i zobacz ludzkie cierpienie.  Podczas wybuchu gazociągu wszystkim poszkodowanym - w pierwszej fazie - dają 6 tysięcy, a na ratunek himalaisty trzeba wysłać helikopter za 50 tys., a gdzie dalsza pomoc.

   Powinno ubezpieczać się od głupoty. To jest śmieszne, ale teścia mojego syna nabrali (telefonicznie) na spokojne podróże samolotami...chyba na drugą stronę życia. Diabeł ma nieskończony repertuar, bo pomylą zwłoki (właśnie spalono nie tego, co trzeba), a dzicy ze Wschodu wkładali do trumien resztki zbierane łopatą.

   Koleżanka dr. Ewuś broniła przyjaciół jak mogła ("przekopywano Smoleńsk na dwa metry, a nasi lekarzy ramię w ramię z sowieckimi wszystko przebierali"). Mówię Ci jako wiedzący i to tuż po operacji, że najważniejsza jest Opatrzność Boża, ale trzeba wcześniej poprosić o wszystko. Jest to bardzo miłe Ojcu Prawdziwemu.

   Na dzisiejszej Mszy św. byłem pusty, a Pan Jezus rozesłał dodatkowych 72 apostołów, bo żniwo jest wielkie. Eucharystia ułożyła się w laurkę i długo utrzymywała się w ustach. Po powrocie udało się edytować stronę (5 zapisów), a prosiłem o to Ducha Świętego o 4.00 w nocy.

   Wizyta duszpasterska przebiegła normalnie. Wskazałem na moją wywrotkę z urazem takim samym jak u kapłana (współcierpienie). Wcześniej ofiarowałem w jego intencji - dzień mojego życia - jako podziękowanie za spowiedź  Nic nam się nie stało, ale zrozumiałem, że mógł mieć złamanie. Dałem mu lek oraz żel na obrzęk.

   Ogarnij czekających na Pana Jezusa, a wśród nich naród wybrany, który trwa w odwróceniu. Apokalipsa zbliża się milowymi krokami, a właściwie już trwa…

.                                                                                                                   APeeL