Nie planowałem Mszy św. porannej, ale o 4.30 przebudził mnie ból wieńcowy...czasami pojawia się przed wyżem z wiatrem. Poprosiłem Pana Jezusa o pomoc, bo moje zadanie jest jeszcze nieskończone i na kolanach zawołałem do Boga Ojca, aby był ze mną w tym tygodniu.

   Po wyjściu na spotkanie z Panem Jezusem (o 6.30) podziękowałem Bogu za tą łaskę. Musisz zrozumieć, że Misterium Mszy św. jest największym darem dla nas na tym zesłaniu.

   W kościele wzrok zatrzymała chorągiew ze św. Michałem Archaniołem, a z kieszeni „wyjęły się” dwa jego obrazki oraz św. Józef z Dzieciątkiem, ks. Jerzy Popiełuszko, a także wizerunki Eucharystii.

   Psalmista w tym czasie wołał do Boga  otoczony prześladowcami (Ps 3): „Nie ulęknę się wcale tysięcy ludzi, którzy zewsząd na mnie nastają”. Natomiast Pan Jezus w Ew. (Mk 5,1-20) uwolnił opętanego przez legion złych duchów, które prosiły, aby posłał ich w dwutysięczne stado świń. Tak się stało i wszystkie runęły z urwiska do wody.

    Dzisiaj mam pokazaną Moc Boga oraz ludzką nędzę, bo Msza św. jest m.in. za zmarłego bogacza z naszej parafii, a na Tamtą Stronę nie przechodzi nic materialnego. Także nic nie oznacza moc tow. Putina, którego demoniczny fałsz przekroczył ludzkie granice (zajęcie Krymu, wywołanie wojny z Ukrainą, cyberatak na USA w czasie kampanii prezydenckiej). Za chwilkę dziadek z KGB stanie przed Bogiem Ojcem...

    Później w telewizji Trwam trafię na walkę Samsona z Filistynami w której wykaże się nadludzką mocą...rozerwał liny, którymi był związany, nieuzbrojony powalał napierających wojów (zepchnął cały ich oddział ze skały), a po czasie atakował szczęką osła (jest opisywany w Księdze Sędziów).

    Ludzie nie wierzą w istnienie Boga Ojca, a chrześcijanie nie są świadomi Wszechmocy Stworzyciela naszej duszy. Większość neguje cuda, a Bóg stwarza wszystko myślą...to też jest niepojęte. Wprost widzę Łazarza - wychodzącego po 3 dniach z grobu – na polecenie Pana Jezusa.

    Dzisiaj przeciwko królowi Dawidowi (2 Sm 15) wystąpił jego własny syn Absalom. Król rozdał szaty z krzykiem: <<Mój własny syn /../ nastaje na moje życie. /../>>.

    Pan sprawił, że w TV Trwam trafiłem także na film „Zerwany kłos" opowiadający o bł. Karolinie Kózkównie (17 lat) zamordowanej przez kozaka 19 listopada 1914 roku (ciało odnaleziono po 14 dniach). Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną męczennicą broniącej czystości.

    To było potwierdzenie już odczytanej intencji modlitewnej w której miałem pokazaną „moc” ludzką, często demoniczną oraz Moc Bożą rodzącą się w słabości.

    Nie mogą pojąć tego wielcy tego świata...dodaj do nich oszukanych przez Bestię terrorystów, którzy po rozerwaniu się - jako męczennicy - idą prosto do „niebie” z dziewicami. Zobacz jak Szatan ze swoimi legionami szaleje w głowach „wierzących”, którzy nie uznają Boga Ojca „Ja Jestem”.

   W podziękowaniu pojechałem na Msze św. wieczorną, którą przekazałem na św. Ręce Taty. W kościele ktoś wyłożył wiele pism religijnych...z okładek patrzyły wizerunki świętych, a wśród nich Jana Pawła II i o. Pio. To przykłady mocarzy duchowych...

                                                                                                                   APeeL