Zesłanie Ducha Świętego

    Na Mszy św. o 10.15 stałem na zewnątrz kościoła. Nie docierały czytania, a kazanie było nieciekawe, bo kapłan nie mówił od siebie. Św. Hostia dała pokój, pozostałem w pustym kościele i modliłem się.

    Dzisiaj, gdy zaczynam ten zapis w TVN 24 w przeglądzie prasy o 8.00 podano tylko jedną informację...o odkryciu galaktyki odległej od nas 13 miliardów lat świetlnych. Ja czekałem na „pogrom” w Peło, bo wielu  jej członków dokonało zdrady i nie udało się założyć kajdanków Mariuszowi Kamińskiemu. Zapytasz. Co to ma wspólnego z wiarą? Ma, bo szukamy daleko i nie wiadomo czego, a to przykłady.

1. Właśnie czytałem  art. red. Andrzeja Szmilichowskiego („Nieznany świat” 6/2014) pod szyldem „Raport z bezdroży”. To ładnie opakowana poezja pisana prozą w której autor szuka wyjaśnienia pojęcia czasu i straszy ludzi „nieuniknionym końcem” („Dzwoń, dzwoneczku”).

    Dzwoneczek dzwonił, a włosy stawały mi na głowie, bo autor nie wierzy w nadprzyrodzoność, ale ma nadzieję, że nauka „zdejmuje z Kosmosu opończę sakralnej tajemnicy”. Mądrzy zapędzili się w kozi róg, a ludzie prości trzymają się katechizmu, który zamieniają jeden na drugi, ale nikt nie odważył się postawić idiotycznego pytania: - Czy Bóg istnieje? Religie powstają i umierają, a na ich trupach tworzą się kolejne sekty. „Tak się dzieje z sakrą, odwiecznym tatuażem na duszy świata”.

    Pan Redaktor wcześniej zdenerwował się na mnie (wpis: 22.05.2014 za uczestników walki duchowej), bo wykazałem, że wszystko jest pięknie stworzone przez Boga. Stwierdził wówczas, abym jako mistyk świecki dał spokój porządnym ludziom. Teraz zdziwiony czytam, że po ziemi chodzi wielu pseudomistyków („zrobionych, ale niepoczętych”), którzy straszą „tu, a tam zostaną w nagrodę bogami”.

    Nie przebrniesz tego, bo to prawdziwy raport  z   b e z d r o ż y, ale duchowych dla których za komentarz niech posłuży zdanie autora: „Boże, żeby tylko nie odpaść od ściany”.

2. Blog Listy ateisty Jacka Kowalczyka, gdzie 08.06.2014 napisał brednie o wierze w Boga Objawionego („Żądza rządzenia cudzym”).

                                              Panie Jacku!

    Skąd płynie Pana pewność, że „żaden bóg nie brał w tym wszystkim udziału”. Nie ma żadnych bogów, bo Jest tylko Jeden, faktycznie w Trójcy Jedyny, a Imię Jego brzmi: „Ja Jestem”. Inne jest spotkanie z Tatą, inne z Panem Jezusem, a całkowicie „inne” z Duchem Świętym. 

    Pan nic o tym nie wie i mąci w głowach niezdecydowanych i podtrzymuje „na duchu” bezbożników. Niedługo otrzyma Pan rachunek...chyba, że wcześniej zawoła do Ducha Świętego o radę i mądrość, bo z duchowości katolickiej jest Pan dyletantem.

<< Główną troską tych osobistych przyjaciół Najwyższego jest nie tyle zabieganie o własne zbawienie, ile nachalna potrzeba pouczania wszystkich wokół, jak oni mają zabiegać o swoje zbawienie.

    Dlaczego szydzi Pan z tego, że jestem osobistym przyjacielem Pana Jezusa? Co złego Panu zrobiłem? Czy ja zarzucam Panu kłanianie się bożkowi o nazwie: własny rozum!? Co Pana obchodzi moja osobista relacja z Bogiem i wykonywanie Jego Woli („bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi”).   

    Neguje Pan istnienie duszy i wierzy, że zgnije jak małpka lub piesek. Nie może Pan swoim rozumkiem przeskoczyć płotka o nazwie: nadprzyrodzoność? Ważny jest Pana „palec i szkiełko”. Przecież to ograniczenie umysłowe, a nawet kołtuństwo duchowe w XXI wieku! Można powiedzieć, że wyskoczył Pan z konopi, a stawia Pan siebie w pozycji guru.

>>Co się dzieje w głowach ludzi takich jak on i jemu podobni, że bardziej kochają swoje idee niż bliźniego swego?

    Całkiem Panu się pokręciło, ale kto to robi w Pana głowie? My chcemy żyć wg Praw Bożych i nikogo nie ustawiamy. Proszę podzielić RP na cześć pogańską i katolicką. Kogo wówczas będzie Pan nauczał? 

    Prześladowania.  

    Pan ma fałszywe widzenie tego świata i uważa, że jest prześladowany przez własnego Boga Ojca, który czeka na Pana powrót, na Pana drgnięcie, aby dać Panu życie wieczne. Dlaczego uparł się Pan walczyć z moją wiarą? Skąd bierze się Pana nienawiść do Boga Objawionego i Jego wyznawców?

    Hierarchia jest ustanowiona przez samego Pana Jezusa i żaden Kowalczyk, a nawet wszyscy o tym nazwisku na świecie tego nie zmienią, bo wówczas będzie koniec. Jako znawca niech Pan odpowie: co oznacza koniec w moim pojęciu? co to jest zbawienie? jaka jest różnica pomiędzy chrześcijanami, a katolikami?  Jak Pan odpowie na te pytania to ja wyjaśnię pochodzenie Pana mądrości...

    Po moim komentarzu coś w nim drgnęło, bo poprosił wyznawców, aby „podzielili się doświadczeniem wiary, opowiedzieli, czym jest dla nich zbawienie, jak rozumieją Boga, jak uzgadniają wolę boską”.  Wejdź tam, bo dopiero teraz zacznie się prawdziwy bój pod jego wpisem „Medice cura te ipsum” z 10. 06. 2014.

3. Natomiast na blogu Wiara rozumna teologa świeckiego - Pawła Porębskiego było piękne kazanie o Bogu Ojcu przeplatane bzdurami duchowymi (Bóg nigdy nie karze, podkreślanie osoby Pana Jezusa jako człowieka, negowanie cudów i kultu świętych).

    Piękny wpis „Bóg jest Artystą” przeplótł słowami o swoim sztywnym karku, bo nie znos „składania hołdu chwalebnego Bogu”. Jako "świadomy wyznawca" napisałem, że pochylamy się przed tatusiem ziemskim, kłaniamy w uniżeniu ziemskim dobroczyńcom, a tu zbawienie i Chleb Życia na drogę...

4. Na blogu Janusz Palikota udowodniłem, że jego upadek zależał także od moich modlitw i Mszy św. Wcześniej prosiłem, aby moje komentarze zachowano, bo będą dowodem Interwencji Boga...po której „Twój Ruch” padł i już się nie podniesie!        

    Tam  @Orkwit stwierdził, że moja wiara w Boga jest wynikiem braku "miłości rodzicielskiej, a nawet przez nich porzucenia" i dlatego tacy "szukają miłości w Bogu".

    Mój dowód Interwencji Boga - w inteligencji diabelskiej - przekręcasz i stwierdzasz, że  moja nadprzyrodzona łaska, a zarazem wielki krzyż to wynik braku miłości rodzicielskiej. Udowadniasz zarazem, że tacy jak Ty kochają bliskich i bliźnich, bo nie marnują sił na miłość do wymyślonego Boga! Prawda jest taka, że Ty jesteś sierotą, ale Bożą...

5. Z sąsiadką rozmawiałem o determinizmie (nasz los jest ściśle określony i co ma być to będzie). To jest całkowicie błędne, bo wyklucza naszą wolną wolę. Na początku moich poszukiwań interesowałem się tym i wierzyłem nawet w reinkarnację...później zmieszaną z chrześcijaństwem.

    Książę ciemności ma nieskończony repertuar, bo wie, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Trwa wojna religijna Kłamstwa (Szatana) z Prawdą (Bogiem)...

APEL