Św. Apostoła Piotra i Pawła

     W śnie byłem na nabożeństwie, a teraz, gdy idę do kościoła moje serce zalewa miłość Boża do dusz i tego świata. Wciąż wraca kazanie z niedzieli, bo tam kapłan poruszył sprawę: wolnej woliznalezienia drogi powołania oraz uzyskanie wolności. 

    To był wykład teologiczny, którego nie pojmie przeciętny człowiek, bo nauka Kościoła katolickiego jest bardzo trudna, ponieważ Pisma wychodzą spod piór natchnionych Duchem Świętym. Wszystko trzeba „przełożyć” na język katolików „niedzielnych”, bo Bóg stworzył wszystko bardzo prosto i za to właśnie dziękował Ojcu Zbawiciel. Nie ujrzą tego mądrzy świata. 

   Kapłan nie rozdzielił wolnego wyboru od wolności oraz wolności w pojęciu naszym od Wolności Prawdziwej.

    Przekażę kilka słów o wolności. Wolność Prawdziwa (Boża) jest całkowitym poddaniem się Woli Boga Ojca. Wówczas zaznajemy wolności dziecka Bożego i radości duchowych! Trzeba stać się niewolnikiem Boga, a to oznacza codzienne prowadzenie przez Ojca Prawdziwego („bądź Wola Twoja”).

    Przypomina to dziecko prowadzone przez dobrego ojca ziemskiego. Czasami mówimy, że "wyrwał się z ręki ojca". Ja idę tą drogą i proszę, aby Bóg Ojciec nie puszczał mojej ręki. Wierz mi, że jest to fascynujące, a po czasie nie sprawia trudności...mój dziennik jest tego dowodem.

   Herod zauważył, że ścięcie Jakuba spodobało się Żydom. Uwięził Piotra i chciał oddać go w ręce prześladowców, a lud modlił się za niego. „[...] Piotr, skuty podwójnym łańcuchem, spał miedzy dwoma żołnierzami [...] zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi [...]” Opadły kajdany, minęli straże, a żelazna brama sama się otwarła. Dz 12, 1-11. To przykład uwolnienia więźnia, a więzienie kojarzy się z brakiem wolności.

   Pan Jezus mówi do św. Piotra; <<Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale, gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz>>

  Tu między innymi tajemnica naszej wolności ziemskiej oraz Wolności Prawdziwej czyli oddaniu się Bogu. Tej wolności nie niszczy uwięzienie, a nawet śmierć, bo nie boimy się. To wolność Boża, prawdziwe wyzwolenie ze wszystkich pęt, a jednym z nich jest strach przed śmiercią i ona sama.

   Tego nie zrozumiesz z opisu, bo to musisz sam przeżyć. Wracają słowa świętej z „Dzienniczka”; „Jezu! [...] Miłość Boża czyni duszę swobodną [...] Jest jej królową [...]”. 

    Pan Jezus wyjaśnia, co oznacza Królestwo Boże, a ja zaznaję tego po Komunii św.! Wówczas łzy zalewają oczy, wzdycham i nie mogę wyjść z kościoła. W tym stanie wołam; „Ojcze ! Tylko Twoja ochrona daje na tym zesłaniu prawdziwą wolność z możliwością powrotu do Ciebie". 

    Na ulicy orkiestra grała smutną melodię, a moje serce uciekło do Boga i wołało; „Jakże pragnę Prawdziwej Wolności...wolności z Tobą”! Tylko garstka potrafi zrezygnować z kochania tego świata i jego różnych „wyzwoleń”...ta garstka wybiera „niewolę” Bożą, a przez to Prawdziwą Wolność.  

                                                                                                           APeeL