Większość wierzących w Boga Jahwe zna naszego Prawdziwego Ojca z wcześniej przedstawianych obrazów, które nie wywołują wstrząsu duchowego. Aby zrozumieć moje rozważanie musisz wyobrazić sobie dziecko, które nie zna swojego ojca. Ilu wszystko oddałoby za jego poznanie.

   Teraz musisz unieść się do nadprzyrodzonej miłości Stwórcy naszej duszy. Pan Jezus streścił to słowami: "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem" (Mt 22, 37). Jest to echo wcześniejszego wezwania: "Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym" (Pwt 6, 4).

    Zważ, że w tym tygodniu zaprosiłem do mojej izdebki Boga Ojca. Zaraz zapytasz z ludzkiej ciekawości: jak to odbieram, czy coś widzę lub słyszę, a co czuję? Musisz zrozumieć, że ja nie mam „ludzkich” kontaktów, które ocierają się o psychiatrię („słyszenie” głosów, omamy wzrokowe).

   To nic nie zmienia, bo takie tłumaczenie nie dochodzi do kolegów specjalistów od psychuszek, którzy  przeżycia nadprzyrodzone (w tym natchnienia) traktuje jako „brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”.

    Myślę, że wielu z nich całuje pieski i kotki, a w tym czasie w naszych szpitalach (bez klamek) bezkarnie przetrzymuje się - zdrowych psychicznie (system psychuszek) - niewygodnych dla "związku bratniego, który miał ogarnąć ludzki ród". 

   Nie mam możliwości przekazania nadprzyrodzonego kontaktu z Bogiem Ojcem, który pojawia się w mojej duszy i wywołuje tęskną miłość w sercu, a łzy w oczach. Wówczas jestem zalewany wieloma znakami ("duchowość zdarzeń")...od modlitwy za duszę ojca ziemskiego z zatrzymywaniem wzroku na jego zdjęciu, a także obrazie Pana Jezusa z dziećmi oraz wizerunku Boga Ojca z objawienia s. Ravasio. 

    Na Mszy św. o 7.00 psalmista wołał: „W krainie życia będę widział Boga”, a Pan Jezus w Ew (Mk 9, 2-10) przemienił się wobec Piotra, Jakuba i Jana.

   Eucharystia objęła mnie, a w tym czasie siostra zaśpiewała wstrząsającą pieśń ze słowami: „Niech Oblicze Twe, Panie mój zajaśnieje nad sługą Twym, niech przenika mnie Jego blask”...

    Łzy zalały oczy i natychmiast wiedziałem, że jest to intencja modlitewna dnia. Później wyjdę i odmówię moją modlitwę, ale zdziwienie nastąpi przed zakończeniem tego dnia, bo w ręku znajdzie się:

1. periodyk „Bóg Ojciec”

2. przekaz: „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci”

3. pismo Zgromadzenia Księży Marianów: „Odkryć w Bogu Ojca”

4. przekaz nr 741 Boga Ojca do Żywego Płomienia (W-wa Jelonki) „Bóg Ojciec”

   <<Znam każde poruszenie waszego serca, to dobre, ale i to złe. /../ Znajdźcie codziennie czas na refleksję nad własnym życiem, nad swoją duszą. Nigdy nie załamujcie się trudnościami, lecz świadomie je pokonujcie ze Mną, jedną po drugiej.>>

5. modlitwa Jana Pawła II do Boga Ojca

6. „Poemat Boga-Ojca” Marii Valtorty ks. trzecia cz. pierwsza 36 „U stóp góry, szabat po kazaniu na Górze”, który „otworzył się” na str. 233, gdzie Pan Jezus powiedział:

   <<Bóg jest Ojcem. Ludzie są Jego dziećmi. Bóg wskazuje im dobro i /../ udziela wam rady, lecz was nie przymusza. /../ ci którzy czynią wolę Mojego Ojca /../ wejdą do Królestwa Bożego>>.

7. książka „Oczami Jezusa” w której Zbawiciel w śnie ujrzał Boga Ojca unoszącego się nad ziemią z otwartymi ramionami, który mówił: „Wszyscy ludzie powinni być przyjaciółmi Boga”…

                                                                                                                                 APeeL