Podczas wychodzenia do pracy - przy pożegnaniu z żoną - położyłem ręce na jej głowie, zamknąłem oczy i z całego serca prosiłem Pana Jezusa o jej pocieszenie. Powiedziała po ludzku, że: „dobrze, ale za krótko.” I ona położyła swoje ręce na mojej głowie, a ja odpowiedziałem to samo!

    W pracy podenerwowanie, bo nie przyjęli pacjentki z wczorajsze wizyty w piwnicznej izbie...odesłana do domu - bez oglądania przez lekarza - ze względu na brak miejsc (w tym czasie leżała w karetce). Ja myślę, że to brak serca u kolegi, bo wszystko opisałem dokładnie na maszynie, a ten waśnie lekarz był przede mną w tej ludzkiej norze!

   Bardzo często dziwiono się moim opisom i pytano czy jestem z rodziny, a na pewno sądzono, że ten pacjent/pacjentka jest „prywatna”. Interweniowałem u kierownika, nie opanowałem się i stwierdziłem, że jest to nieludzkie. Przeprosiłem Pana, ale to w imieniu „maluczkiego”!

   Pacjentka przyniosła węgorze! Nagle odczuwałem, że jest w niej coś boskiego, wielkiego i mocnego! Potwierdziła, że ma ze sobą poświęcony wizerunek Pana Jezusa Miłosiernego („Jezu ufam Tobie”), ale nie wiedziała czy może mi podarować?

    Zważ, że był to piąty dzień mojej bezinteresownej pracy o której marzę i ten wizerunek dałby mi moc, a węgorze spowodowały złamanie postanowienia! Tylko Pan Jezus może pomóc w przezwyciężeniu trudności dnia codziennego.

    Dzięki książce „Otrzymacie Jego moc” znalazłem się w zgromadzeniu modlitewnym w USA. Wszyscy spontanicznie unosimy ręce, otwieramy serca...tak jak pierwsi chrześcijanie. Nikt nie krępuje się. Wszyscy modlą się głośno, a modlitwy są krótkie:

„Dziękuję Ci, Jezu!

Wielbię Cię, Panie!

O! spraw to, Panie Jezu.

Uczyń to, przecież Jesteś Miłością!

Wysłuchaj mnie Panie!

Panie Jezu, Ty wiesz, że to jest ważna sprawa, pomóż.”...

    Duch Św. (Pocieszyciel) daje prawdziwą wiarę, ale świat Go nie zna. Bez niego nie mogę powiedzieć „moim Panem jest Jezus”. On daje prawdziwe charyzmaty (prorokowania, uzdrawiania, dar języków). Ta Osoba Boga sprawia nasze oddanie innym, bezinteresowność, pozwala zrozumieć Objawienia i szczególne łaski, bo sama wiara jest naczyniem glinianym!

    Jakie masz dary Boga, bo ja widzę ten świat podwójnie: jak normalni ludzie i duchowo! Jak działa w nas Duch Święty? To przyjęcie Jezusa jako Pana, służenie innymi w ramach wszechogarniającej miłości Boga, a także radość i pokój, uprzejmość, łagodność i dobroć. Stajesz się dzieckiem Boga!

    Nadal nie daje mi spokoju odesłana pacjentka. Jak ona tam przebywa? Poprosiłem Pana Jezusa o pomoc, aby dostała się do szpitala! W tym momencie mam wyjazd do pacjenta (nie moja kolejka)...włożyłem twarz w dłonie, a serce zalewała dobra energia.

    Pomyślałem o darze uzdrawiania, ale niweluje go zwątpienie. Jest też duże niebezpieczeństwo, bo zaczniesz być zasypywany darami, nie będziesz miał już własnego życia i możesz stać się „bogiem"! Pan sprawił, że miałem dzisiaj tylko dwa wyjazdy ze spokojną nocą!

                                                                                                                                        APeeL