Zbudził mnie sen w którym przeżywałem awarię prądu (nastały ciemności). Zerwałem się o 7.10 i zbolały podziękowałem Bogu za samochód, bo zdążyłem na ostatnią Mszę św. poranną. Poprosiłem o ochronę i czuwanie nad moim bezpieczeństwem.

   Od Ołtarza św. Bóg Ojciec - poprzez mojego ulubionego proroka Izajasza - mówił do  marniejących w ciemnościach: „Ukażcie się!” (Iz 49, 8-15). Ja byłem takim właśnie! Popłakałem się, bo Bóg Ojciec wszystko mi przebaczył...

    Na ten moment Pan Jezus w Ew (J5, 17-30) znalazł się w opałach, bo „Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu”. Ja w moich zapiskach ciągle wołam: Tato (Abba)...po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii.

   To dzisiaj jest tak proste, a bracia starsi w wierze nie mogą tego ujrzeć i tkwią w swoim błędnym poczuciu „narodu wybranego” z oczekiwaniem na Zbawiciela. Nawet zaprogramowany komputer odpowie, że wszystko zapowiadane wypełniło się i Pan Jezus jest Zbawicielem.

   Za narodem wybranym są bracia islamiści, którzy negują Synostwo Boże Pana Jezusa, a Ducha Świętego potępiają w czambuł i wskazują na moją wiarę w wielobóstwo...oni są lepsi, bo modlą się sześć razy dziennie.

   Cóż da modlitwa od rana do wieczora bez Ducha Świętego? Gdzie ona dochodzi? Kto prowadzi te dwie społeczności duchowe wskazujące na naszego wspólnego Boga Stwórcę. 

    Postanowiłem być na ponownej Mszy św., ponieważ dzisiejsza intencja jest bardzo poważna. Właśnie przysłano pisma: "Puls" (OIL) i "Gazetę lekarską" (NIL) w W-wie...przypomnieli się koledzy lekarze i samorządowcy. W drodze do kościoła - także w ich intencji - odmówiłem moją modlitwę.

   Po Mszy św. prosiłem po raz trzeci i ostatni znajomego, aby wziął ślub, bo nie ma przeszkód, a żyje w konkubinacie. W drodze powrotnej spotkałem w mroku marniejących alkoholików, samochody bez świateł, a wzrok zatrzymało stare drzewo całkowicie spróchniałe w środku.

   W sklepie, gdzie mówiłem o Panu Jezusie wzrok zatrzymał krzyż na filarze, bo byłem u ludzi dobrych, ale całkowicie niewierzących. W internecie była wiadomość, że Doda się nawróciła...

   Napłynęła też osoba tow. Putina, który zabija gazem „zdrajców”, ale sam boi się otrucia i jak u szczurów ma swoich testerów jedzenia. Zobacz, co oznacza umiłowanie tego życia...w końcu wpadasz w obłęd jego ratowania, a śmierć oznacza życie wieczne duszy. Nie mamy duszy? Nie ma przed nami życia wiecznego? To jaki jest sens tego zesłania? Po co Pan Bóg dał nam rozum?

    Szatan zna prawdę i mąci w głowach specjalistów od wszystkiego i niczego. Jeszcze niedawno zmniejszano żołądki, ale dopiero niedawno wykryto, że to był błąd, bo za brak sytości odpowiada nadmiernie wydzielana w nich grelina. Zobacz naszą „mądrość”...

                                                                                                                            APeeL