Wspomnienie o. M.M. Kolbego
W drodze na Mszę św. wielki ból zalał moje serce, bo ludzie nie widzą dobroci Boga (intencja z dnia 09.08.2014), a to wiąże się z niewdzięcznością. Niewdzięczność to wielki grzech, a każdy zna tą przykrość...szczególnie bolesną dla Boga, któremu szatan zaraz zarzuca, że Jego Dobroć i Miłosierdzie idą na marne.
Nie wiem dlaczego Bóg pokazał mi Swoje cierpienie...w dzienniku trafiłem na szereg podobnych dni, ale dzisiaj szczególnie je przeżywałem. Nawet teraz, gdy zaczynam zapis przez duszę przepłynął „dreszcz prawdy”. Trudno jest to przekazać, bo to bolesna strzała przeszywająca serca z darem łez, a zarazem dowód na słuszność mojej modlitwy.
W tej intencji, w wielkim uniesieniu duchowym zacząłem moją modlitwę. To właściwie błagalny krzyk duszy w którym ciało całkowicie zesłabło, musiałem zamknąć oczy i tak „umierając” znalazłem się na drodze krzyżowej w Jerozolimie.
Jak przekazać ci współcierpienie z Sercem Pana Jezusa podczas spotkania z Matkę Najświętszą? Wprost poczułem się Szymonem, który pomaga Panu nieść krzyż z Weroniką ocierająca Jego Twarz.
Popłakałem się, bo Pan Jezus dał mi wielką łaskę...poczułem Jego całkowite wyczerpanie fizyczne, ostatek sił. W szumie ulicy i wietrze wiejącym prosto w twarz nogi odmawiały posłuszeństwa, a serce chciało wybuchnąć.
Mnie pokazano wielki wysiłek jaki pokonał Pan Jezus...doszedł na szczyt Góry Czaszek i powiedział „Wykonało się”! Zarazem pokazał nam, że trzeba trwać do końca. Wiedział o tym JPII, a ja dziwiłem się dlaczego w swojej słabości wciąż pokazywał się i błogosławił przybyłych...nie mogąc już nic powiedzieć.
Dzisiaj jest rocznica śmierci o. Kolbe, który wyprosił ten dzień u Matki Najświętszej, bo jutro jest Wniebowzięcie NMP. A ty co powiesz w momencie śmierci? Jak nie będziesz przygotowywał się i prosił to umrzesz w smutku lub z przekleństwem na ustach!
Bóg w swojej nieskończonej dobroci dał nam czas łaski. Łaska w wydaniu ziemskim to czas promocji, którego ludzie bardzo pilnują. My w tym zrozumieniu nigdy nie myślimy o naszym odkupieniu, a u mnie oznacza to zjednanie z Panem Jezusem w modlitwie, współcierpieniu i w zbawianiu. Nie pojmiesz tego, bo to łaska wynikająca z wezwana i wybrania. To nawet Tajemnica Boża, którą mogę ujawnić, aby zachęcić poszukujących drogi.
Tacy jak ja przypominają najemników, ale nie dla ziemskiej zapłaty...to Duchowa Legia Cudzoziemska, bo jesteśmy z każdego zakątka ziemi. Nie znamy się, ale czynimy to samo. Nikt nas nie werbował oprócz Boga Samego. Piszę to, bo czas jest krótki.
Sam widzisz, co robi szatan na ziemi: dżihadyści w Iraku chcieli zatopić Bagdad, wojna Izrael / Palestyna oraz ujawnienie się syna ciemności w Federacji Rosyjskiej i to nie są żarty, gdy opętany Władimir Żyrinowski krzyczy, że z mojej ojczyzny zostanie spalona ziemi. Tow. Putin w krótkim czasie zrobił demolkę we własnym narodzie, napadł na słabszego sąsiada, gdzie mówią tym samym językiem i wyznają tą samą wiarę. Zagraża także ludzkości.
W kościele trafiłem na garstkę Pana, bo większości obdarowanych Bóg nie interesuje. Pan skierował do mnie te słowa: "Synu człowieczy, mieszkasz wśród ludu opornego, który ma oczy na to, by widzieć, a nie widzi, i ma uszy na to, by słyszeć, a nie słyszy, ponieważ jest ludem opornym".
"Synu człowieczy, przygotuj sobie rzeczy na drogę zesłania, za dnia i na ich oczach, i na ich oczach wyjdź z miejsca twego pobytu na inne. Może to zrozumieją, chociaż to lud zbuntowany. Wynieś swoje tobołki (...) Na ich oczach zrób sobie wyłom w murze i wyjdź przez niego”. Ez 12,1-12
To prawda, bo przez te lata udało mi się namówić na codzienną Mszę św. tylko dwie osoby. Większość zapraszanych pomarła...tak jak żyła. Dobrze, że te słowa pisze prorok Ezechiel, bo czeka na mnie Inkwizycja Nieświęta w Okręgowej Izbie Lekarskiej w W-wie, a nie da się zmieszać ciemnoty duchowej ze Światłem Pana. Nawet nie wolno tego czynić.
Psalmista wołał dodatkowo, ze „Wystawiali na próbę i drażnili Boga Najwyższego i Jego przykazań nie strzegli. (...) Rozgniewali go swoim bałwochwalstwem na wzgórzach, wzniecali Jego zazdrość rzeźbionymi bożkami”. Ps 78
Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: "Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?" Pan Jezus odpowiedział, że „siedemdziesiąt siedem razy”, bo podobnie uczyni nam Bóg Ojciec jeżeli każdy z nas „przebaczy z serca swemu bratu". Mt 18, 21-19, 1
Z żoną trafiłem do przychodni w sąsiednim mieście, a Pan sprawił, że w czasie jej wizyty poszedłem do kościoła, gdzie jest najpiękniejsza na świecie MB Różańcowa z Dzieciątkiem trzymającym różaniec.
Kapłan prosił, aby modlić się o dobrą śmierć, a ja zawołałem za mojego dziadka, który zmarł tuż po wojnie i chyba posługę duchową otrzymał w tym kościele, bo znajduje się blisko szpitala. Po Eucharystii padłem na kolana przed Panem Jezusem w czerwonym płaszczu... APEL