Na dyżurze w pogotowiu przeszkadzały wystrzeliwane race...lud chwalił bożka o nazwie: początek nowego roku. Wielu wcześniej postanawia poprawę, rzuca picie alkoholu i palenie tytoniu upijając się przed północą lub depcząc papierosy. Całkowicie zapominają o swojej nędzy. Przybędzie później ofiara takiego postanowienia...dziadek, który palił 40 lat i zemdlał bez nikotyny.

    Tuż po przebudzeniu poprosiłem Matkę Bożą, aby było z moją rodziną i chroniła nas. Proszę też Pana Jezusa, ale z lękiem, bo wówczas będę miał jakieś cierpienia duchowe. W tym momencie wyjaśnię, że nasz Bóg Jest w Trójcy Jedyny z zarzutem abnegatów lub wyznawców bogów wymyślonych, że wierzymy w wielobóstwo.

    Kontakt z naszym Tatą (Deus Abba)...każdy zna od dziecka mając dobrego ojca ziemskiego. Inny jest kontakt z Bogiem Panem Jezusem...często dla mistyków oznacza współcierpienie, bo wciąż trwa walka o zbawienie grzeszników.  Wreszcie bliskość Boga Ducha Świętego, która przynosi nam wiele łask.

   Nic nie mogę napisać bez natchnienia Boga...nie mam nawet chęci na modlitwę, a cóż mówić o opracowywaniu dziennika! Wówczas z włączonego radia popłyną słowa błogosławieństwa naszego  Boga Ojca! Przecież dobrzy rodzice czynią to samo swoim dzieciom.

    Podczas powrotu z dyżuru towarzyszyły mi pięknie śpiewane Godzinki (radio samochodowe). Teraz w telewizji pojawiła się MB Częstochowska i śpiew Jej czcicieli. Łzy zalały oczy, bo tak właśnie nasza Mama - na początku nowego roku - daje znak o Sobie.

    Nie wiem dlaczego „patrzył” Pan Jezus w koronie cierniowej ("współcierpienie"), Jezus porcelanowy („czystość”), MB z Lourdes i Matka przytulająca Dzieciątko. Tak, bo jest to dzień Świętej Bożej Rodzicielki.

   Idziemy do kościoła, jest piękny dzień wiosenny, a żona opowiada o cierpieniach dzieci z rozbitej rodziny. Teraz chór śpiewa o Narodzeniu Pana Jezusa, a wzrok zatrzymał Opiekun ziemski św. Rodziny. Napłynęły obrazy dzieci nie mających ojca lub matki z opiekunami, a także adaptujący takie dzieci oraz rodziny zastępcze.

    W sercu pojawił się ks. J. Bosko, a w telewizji trafię na wywiad z ks. Nowakiem o dzieciach. Wzrok zatrzymają postacie świętych z dziećmi. Przesuną się obrazy opiekunów: ciotka, która pomagała żonie na studiach, córeczka Marta, którą opiekowałem się podczas hospitalizacji żony, opiekunki malutkich dzieci w szpitalach, dwójka półsierot w naszej rodzinie. Moje serce było blisko Matki Bożej, a kapłan mówił o opiekujących się dziećmi.

   Zapowiedź podawania Komunii św.! Dzisiaj Pan Jezus przejdzie wzdłuż naszej świątyni (kapłan będzie podawał Ciało Zbawiciela stojącym). Łzy popłyną po twarzy na ubranie, a nawet będą spadały na ziemię. „Nie było miejsca dla Ciebie”.

   Nadal nie ma miejsca - w sercach większości ludzi - dla Pana Jezusa. Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu - z czytaniem litanii do Imienia Jezus - skuliłem się, a świat przestał dla mnie istnieć. Później odwiedziłem matkę ziemską, a Matce Najświętszej zapaliłem lampkę…

   Dzisiaj, gdy to przepisuję (24 kwietnia 2018 r.) trwa oblężenie Sejmu RP przez matki z dziećmi niepełnosprawnymi, a w moim sercu jest małżeństwo, które codziennie uczestniczy w Mszy św. z synem przywożonym na wózku inwalidzkim…

                                                                                                                   APeeL