W śnie ujrzałem żonę z amarylisem i poprosiłem ją, aby podarowała mi ten piękny kwiat pod "mój" krzyż Pana Jezusa. Następnego dnia zauważę ten kwiat pod obrazem „Jezu ufam Tobie”...

    Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (2002) - w ramach intencji - opanowała mnie pustka duchowa. Jest to śmiertelna broń Szatana, który wie, że nasze serca pragną Miłości Bożej. W pustce duchowej nie można pisać o Bogu…nawet nie zaczniesz, a jeżeli już to napłyną rozproszenia.

   Zmarnowałem dwa wolne dni…przykro mi, ponieważ mam tak mało czasu. Robiłem wszystko to, co zbyteczne; zakupy, nagrania, upychanie wszystkiego po kątach (sprzątanie), próba drukowania...nawet zadzwoniłem do bolszewickiej „Super Stacji”.

   Puści duchowo walczą z wszelkimi wartościami i z wiarą. Ich symbolem jest drzewo spróchniałe w środku. Właśnie zebrałem dane i napiszę do komisji przeciwdziałającej ateizacji (w Sejmie RP). Niech wrogowie Boga, bluźniercy i prześmiewcy podobni do posła Palikota i Kotlińskiego oraz Kuby Wątłego z Mariuszem Gzylem z „Super Stacji” wiedzą, że istnieją katolicy broniący godności Boga i wiary.

     Teraz Zły zaleca, abym napisał list do „Faktu”, który przeprasza dr Garlickiego. Trzeba oddzielić fachowość od prawości, bo jesteś dobrym kardiochirurgiem, ale pracujesz w klinice wśród „łowców narządów”. Jak trzeba być pustym duchowo, aby odłączać aparaturę podtrzymującą życie chorych po to, aby ukraść im narządy. Czyniła to komisja lekarzy „zabójców”.

    Proceder jest znany na całym świecie i kwitł także u nas. Podobnie jest z kolegami z lubelskiego, którzy przydzielali lewe renty. Żadnemu nie zawieszono prawa wykonywania zawodu lekarza, bo nikt nie chce ujrzeć wielkiej krzywdy chorych, którym w to miejsce odmówiono rent.

   Jeszcze nie wiedziałem, że sam będę taką ofiarą, bo we wrześniu mafia lekarzy z Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie zawiesi mi prawo wykonywania zawodu lekarza...po 40 latach niewolnictwa, 4 miesiące przed przejściem na emeryturę.

   W kraju katolickim koledzy w białych fartuchach odstają od wszelkich ideałów...okażą się gorliwymi, ale w wyznawaniu fałszu. Musiałbyś zobaczyć Msze św. z ich udziałem, którym przewodził - całujący sztandar izbowy - nomen omen, prezes Mieczysław Szatanek.

   Wiedz, że nomen omen („imię jest wróżbą” lub „imię stanowi znak”), co według starożytnych Rzymian oznacza, że imię lub nazwisko kryje w sobie informację o człowieku. Przepisuję to 18.05.2018, a kolega dalej kręci się w karuzeli, tych, którzy „rządzą się sami”! Ciekawe ile zarabiają tacy „społecznicy”?

   Podobnie było z narodem wybranym, który bestialsko zamordował oczekiwanego Zbawiciela! Reprezentował ich Szaweł, który gorliwie wyznawał judaizm i zwalczał Kościół Boży.

Pan Jezus wezwał go i posłał do głoszenia Ewangelii poganom. Do wszystkich docierała wieść, że ten co nas prześladował, teraz głosi wiarę, którą ongiś usiłował wytępić. Ga 1, 13-24

    W tym czasie Paweł krzyczał (Ga 3, 1-5): „O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego? Tego jednego chciałbym się od was dowiedzieć, czy Ducha otrzymaliście na skutek wypełniania Prawa za pomocą uczynków, czy też stąd, że daliście posłuch wierze? Czyż jesteście aż tak nierozumni, że zacząwszy duchem, chcecie teraz kończyć ciałem?" 

   Podczas edycji tego zapisu (świat 19.05.2018) w sercu pojawiło się uczucie słodyczy i ciepła, a w duszy pokój. W tej sekundowej łączności ze Stwórcą moje oczy zalały łzy. Jakże Deus Abba zadziwia mnie każdego dnia: „/../ pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach, prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, orzeźwia moją duszę.”
                                                                                                                        APeeL