Pierwsza sobota m-ca

Dzień Matki Bożej

   Dziwne, ale mam natchnienie dotyczące „mowy Nieba”, a wiedz, że z powodu - tych dwóch słów pisma-protestu w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie - rozpoznano u mnie zaocznie chorobę psychiczną. W Sowietach na takich czeka schizofrenia bezobjawowa, a jak się nie zgadzasz to badają aż śmierci!

   Przykro mi, że koledzy lekarze zajmujący się psyche nic nie wiedzą o duszy człowieka i o duchowości chrześcijańskiej...jedyną dla nich rzeczywistością jest to, co można dotknąć. Jak radzą sobie i innym?

   Nigdy nie budzi w nich refleksji pytanie: co z nami po śmierci? Jaki jest sens mojego życia? Przecież mają do czynienia z chorymi, którzy wymagają modlitw, a często egzorcyzmów! Wejdź i przeczytaj wstrząsający wywiad: „Moja żona była opętana” oraz „Święty, mistyk czy wariat?”...

   Na ten moment w Agendzie liturgicznej trafiłem na słowa psalmisty: „Kiedy Bóg mówi, nie gardź Jego słowem /../ Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego; Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba, jak na pustyni w dniu Massa, gdzie Mnie kusili wasi ojcowie, doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła.”

   Wg kolegów psychiatrów są to omamy słuchowe, ponieważ Tam Nic Nie Ma. Ateizm całkiem pokręcił im w głowach. Niech uważają, bo psalmistów i proroków Starego Testamentu mogą uznawać za chorych psychicznie, ale co z prorokiem Mahometem? 

   Nigdy nie czytali i nie słuchali wołania psalmisty (Ps 81): „Ja jestem Bogiem, słuchaj głosu mego /../ Słyszę język nieznany /../ Wołałeś w ucisku /../ Odpowiedziałem ci z grzmiącej chmury /../ Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć /../ Gdyby mój lud Mnie posłuchał /../”.

   Nie znają też słów (Ps 95,41-44); „Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego /../ Nie tak bowiem człowiek widzi, jak widzi Bóg, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce.”

   Dzieło Boże trwa i tak będzie do końca świata. Wokół mamy nieskończone cuda Boga Prawdziwego, których ukoronowaniem jest Ciało Zbawiciela dające życie wieczne. Właśnie w tym momencie napływa ekstaza po Eucharystii: słodycz i ciepło w okolicy serca, pokój w duszy z pragnieniem ciszy i milczenia...

                                                                                                                               APeeL