Najświętszej Trójcy

    Zerwałem się zlany potem (przekwitanie męskie)…3.00. Kończy się maraton dyżurowy. To dobry czas dany przez Boga, ale częściowo zmarnowany „duchowo”. Pragnąłem być inny, ale wczoraj upadłem, bo po staremu dyskutowałem, a personel jest zjednoczony pod względem bezbożności i wrogości do prawego rządu.

   Po wyjściu z pogotowia miałem łzy w oczach, a serce załkało: „Słodki i miłosierny Jezu…z Tobą pragnę rozpocząć urlop i dla Ciebie go poświecić. Prowadź. Chroń. Dawaj to, co potrzebne. Pocieszaj i smuć wg Twojej Woli. Uczyń mnie takim jak chcesz. Nie podobam się sobie, ale mam podobać się Tobie”...

   Nienawiść do własnego ciała to żer dla Szatana. Może to wykorzystać w celu popełnienia samobójstwa. Nie lubisz siebie, a więc nie akceptujesz opakowania dla duszy, które otrzymałeś od Stwórcy. Nie godzisz się z Jego Wolą, a to wielka przykrość!

   Wczuj się w przykrość czynioną ojcu ziemskiemu; „jestem brzydki...nie podobam się nawet sobie!" Właśnie płynie piosenka; co byłoby gdybym był...i tam słowa; nie wiesz kim być? bądź sobą!

   Po 19 latach zbudził się chory ze śpiączki mózgowej. Szok dla niego i otoczenia, a także świata. Wszystko rejestrował, ale nie mógł mówić. Przybyła mu 9-tka wnucząt. Na półkach sklepowych był ocet, a teraz oczy bolą patrzeć. Jakże dzielnie sprawiała się jego żona, a wówczas nie było pampersów. Jakże Pan ukazuje wzór i heroizm w miłości!! 

   Pacjent cieszy się jak dziecko, a nawet tak zachowuje; stawia pierwsze kroki, uczy się spożywać posiłki i ma jedno marzenie...iść z żona na spacer pod pachę!

   To już inny dzień. Dziwi brak odpowiednich przeżyć duchowych. Tak jest zawsze...można przypuszczać, że to forma próby, bo Szatan może zarzucić; „Twoje Święto to dajesz Swoim pocieszenie”.  Na Mszy św. było mało ludzi. Kapłan mówił o Tajemnicy Trójcy Przenajświętszej, a ja w wyobraźni ujrzałem informację o przekazie moich doznań duchowych.

   Obok mnie stał rozgoryczony dziadek, bo jego dwóch wnuczków nie zakwalifikowano do bierzmowania. Na złość nie podszedł do Komunii świętej. Kapłan może uczynić wiele szkód Kościołowi Zbawiciela, a także porzucający zakony, mądrzący się o Bogu (widzenie ludzkie) i publicyści religijni.

   Przykre, bo moją rodzinę podzielił spadek po rodzicach. Siostry mieszkające tam od dziecka traktują wszystko jako swoją własność. Niepotrzebnie narobiłem krzyku, ale w domu popłakałem się, bo nie wolno działać w emocji (jestem wybuchowym sangwinikiem). To przykład niezadowolenia z siebie. 

    "Panie Jezu oddaję tą sprawę Tobie". W ręku znalazło się pismo, które wziąłem z kościoła „Patronka rodzin” Matka Boża z Sanktuarium w Leśniowie. To nie było przypadkowe, ponieważ modlitwa przyniosła efekt, bo bardzo chorą i niewidomą matką wzięła do siebie siostra (własny dom), gdzie przebywała aż do swojej śmierci.

   Popłakałem się przed Eucharystią i wołam do Boga z dziękczynieniem; „Ojcze! dziękuję za wszystko…dziękuję i przepraszam za różne bezeceństwa”. Dopiero po zjednaniu z Panem Jezusem powróciła bliskość Stwórcy. Nie mogłem wyjść z kościoła, zostałem na następnym nabożeństwie, łzy płynęły z oczu, a ja jestem twardy...

                                                                                                                                 APeeL