MB Nieustającej Pomocy

    Tuż po północy przeczytałem list od bratniej duszy (w sensie duchowym). Tam padło wspomnienie ks. Adama Skwarczyńskiego, współczesnego mistyka, który jest „odrzucony” podobnie jak ja. Mnie nie spotkało ubóstwo, bo mam emeryturę i nie muszę milczeć.

    Dlatego mistycy uważają, że lepiej jest ukryć się przed tymi, którzy nie potrafią ich docenić. Zaproponowałem, aby ten kapłan połączył nas w "kółku nawiedzonych" (żartobliwie), bo wówczas  bronilibyśmy "fanatyków" Pana Jezusa.

   Wielu podobnych do mnie wstydzi się dawania świadectwa wiary oraz ewangelizacji, aby nie spotkał ich zarzut bycia „stukniętymi”. W moim przypadku było to zaoczne rozpoznanie choroby psychicznej z dwóch słów dotyczących mojej łaski: odczytywania woli Boga Ojca („mowy Nieba”).

    W sądach na to jest określenie „mordercy sądowi”, a tutaj „mordercy samorządowi”. Zabójstwo kojarzy się ze strzałem z bliskiej odległości, ale można zabić plotką, niesłusznym oskarżeniem, itd. Takich ofiar w RP jest wiele, ale jest to ukrywane...TVN „Uwaga” tylko zasygnalizowała problem, a program szybko zwinięto.

   Babcia Joanna Senyszyn, która marzy o byciu prezydentem RP, a jako światła posłanka lewicowa chętnie udziela wywiadów dotyczących Krzyża Pańskiego:

- "Czy pani nosi krzyżyk na szyi"?

- "No wie pani, jak pani może o to pytać?! Ja się krzyżykiem brzydzę! Ja w ogóle jestem anty krzyżowa.”

   Wg niej w „Polsce na pewno zapanuje moda krzyżowa /../ krzyż na Krakowskim Przedmieściu to pisowski punkt G i dlatego piso krzyżowcy odstawieni od krzyża nie mogą dostać orgazmu i są do dzisiaj sfrustrowani /../ krzyż który stał  przed Pałacem Prezydenckim, to samowola budowlana /../.”…

   Czym koledzy lekarze, anty-krzyżowcy, a za ich przyzwoleniem psychiatrzy różnią się w swoim działaniu od opętanej intelektualnie tow. Joanny...okazali się komisarzami broniącymi kolegi z korporacji, który zbezcześcił miejsce poświęcone.

   Nam nie wolno przyznać się do kochania ponad wszystko Pana Jezusa, ale premiowane jest stygmatyzowanie takich jak ja. Gdybyś raz trafił z tego powodu do psychiatry, dennego ateisty to wiedziałbyś o czym piszę.

     Na dole niech wystarczy rozmowa ze znajomą, rezolutna babcią.

- Co jest w życiu najważniejsze?

- Zdrowie!

- Zdrowie jest duchowe (nawrócenie), psychiczne i fizyczne. Pani jak większość mówi o zdrowiu fizycznym, a to jest to błąd, bo ciało stanie się prochem (po spopieleniu), a właściwie zgnilizną (pochówek). Jaki wobec tego jest cel naszego życia?

- Tak, zbawienie, ale we wszystkim trzeba mieć umiar, nie znoszę fanatyków religijnych…

- Ja jestem fanatykiem Pana Jezusa.

    Odjechałem rowerem prawie płacząc, bo kochanie Pana Jezusa wg pieśni: „Kochajmy Pana, bo Serce Jego kocha i pragnie serca naszego”…to fanatyzm religijny. Nie widzi się fanatyzmu u islamistów.

    Podobną rozmowę prowadziłem dzisiaj z 85-letnią sprawną babcia, która na koniec powiedziała, że spieszy się, bo właśnie gotuje się kapusta. Śmieliśmy się razem, bo od uczestnictwa w Mszach św. i od zbawienia ważniejsza jest kapusta!

     W pieśni na Mszy św. były słowa, abyśmy kochali się wzajemnie, bo wówczas „wszyscy poznają żeście Moi”. Moje serce zalał pokój i wszechogarniająca miłość...także do moich krzywdzicieli.

   Zaciekawiła mnie sprawa istnienia mistyków w Islamie, bo nie ma u nich świadectw błogosławionych i świętych: s. Faustyna, Jan Paweł II, ks. Dolindo Routolo, o. Pio oraz wielu z moją łaską (mistyka eucharystyczna). Ja nigdy nie słyszałem mówiącego, że kocha Mahometa lub Allaha, ale o ich zwycięstwie nad resztą świata...czyli wojnie z zabijaniem.

   W tym czasie pokazują swoje bezgraniczne oddanie tej sprawie. Po wymordowaniu pogan, demon podzieli ich samych i będą dalej mordować. Czy wówczas jedni i drudzy będą tez krzyczeć: Allah abgar!

     Na tym tle zobacz przekaz mistyczki św. Gertrudy z Helfty, która została obdarowana "łaską ujrzenia cudownego i przejmującego zdarzenia eucharystycznego, które opisała następująco: Pan Jezus Hostię, którą trzymał w ręce, zanurza jakby w Sercu Boga Ojca i wyjmuje czerwoną jak krew." ”*                                                                                                                             APeeL

*„Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci”.