Nie znam Biblii i na Mszy św. zszokowany słuchałem czytania (1 Krl 11) o wyczynach króla Salomona obdarowanego przez Boga niezwykłą mądrością.

    Kiedy się zestarzał „żony zwróciły jego serce ku bogom obcym” i zaczął czcić nawet bożka Milkoma (Molocha), któremu składano w ofierze dzieci! Bóg pogniewał się i dał mu dwukrotne ostrzeżenie,  ale nawet to go nie zmieniło.

    Teraz, gdy to zapisuję Armand Ryfiński w "Super Stacji" nudzi o oddzieleniu państwa od Kościoła, a ja podczas czytania Biblii myślałem o generale Wojciechu Jaruzelskim, któremu opiekunka wkłada głowę pod kołdrę. W „Gazecie Polskiej” stwierdzono, że to była głowa Adama Michnika... 

    Natomiast Donald Tusk kręcił się po pytaniu „Stokrotki” czy chce zostać premierem jeszcze jednej kadencji. Nie odpowiedział wprost, ale stwierdził, że nie zostawi tego wszystkiego. Wasiukiewicz w „Super expressie” wyraził to w karykaturze: premier kopie piłkę z komentarzem, że przygotowuje się do debaty z Kaczyńskim. Przypomniały się niedzielne mecze piłkarzy („dziadków”) mocnych...w przeklinaniu.  

    Pasują tutaj słowa Ps 106, że: „Ojcowie nasi zmieszali się z poganami i nauczyli się ich uczynków. Poczęli czcić ich bałwany, które stały się dla nich pułapką”.

    Pan Jezus uwolnił dzisiaj opętaną córkę poganki Syrofenicjanki, która uwierzyła, że tylko Zbawiciel może to uczynić i tak się stało: "Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę". Mk 7, 25-30

    Św. Hostia ułożyła się w dar (zawiniątko). Zapaliłem lampki Panu Jezusowi, a podczas modlitwy napływały przykłady ludzi głupiejących na starość, których każdy zna z mass-mediów oraz ze swojego życia. Nie mogę pisać o moim otoczeniu, bo jestem jeszcze "żyjący"...                                                                                                                                                       APEL