Pisałem nad ranem i pojechaliśmy na pierwszą Mszę św. za zmarłą, która  przychodziła na codzienną Mszę św. Nie miałem żadnych przeżyć, napływały rozmyślania i uśmiechałem się, gdy kapłan ziewał...na cały kościół.

    Św. Paweł mówił do Żydów, że odrzucają słowo Boże i sami uznają się za niegodnych życia wiecznego, a Pan Jezus wyznaczył spośród uczniów jeszcze siedemdziesięciu dwóch i „wysłał ich po dwóch /../ Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki”. Łk 10, 1-9

    Znam to na własnej skórze jako powołany, wybrany i posłany, bo ziemia jałowieje duchowo przed końcem czasów. Psalmista właśnie wołał: „Idźcie i głoście światu Ewangelię”. Świadkowie Jehowy uważają, że agent Pana Jezusa powinien chodzić od drzwi do drzwi, pukać i nawracać, bo tak „stoi w Piśmie”. 

   Drętwota duchowa trwała aż do trzykrotnego zawołania przed Eucharystią: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata”. Nagle ujrzałem święte ręce zaspanych kapłanów, które czynią Cud Ostatni. W świecie widzialnym można je porównać do rąk przeszczepiających twarze. Wszyscy powinni mieć opłacone wizyty u kosmetyczek, bo zwykłe urzędniczki mają ręce wypielęgnowane.

    Nagłe uniesienie zalało duszę, a pokój i słodycz serce. Wzrok przykuła wielka figura Pana Jezusa Dobrego Pasterza z laską i barankiem. Napłynęło poczucie Opatrzności Bożej: „Jezu! Jezu mój, Panie! Ja jestem jeszcze na ziemi, ale dusza już z Tobą...Ojcze mój, który Jesteś w Niebie”.

    Sam zobacz, gdzie zostanę zaprowadzony w ramach tej intencji...

1. www.polityka.pl

 a) blog Jana Dziadula, gdzie był wpis „Laurka dla Kazimierza Kutza na 85-lecie”, któremu życzyłem „zdrowia nieśmiertelnej duszy czyli nawrócenia”. Przy okazji poprosiłem go jako członka senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, aby zainteresował się moją krzywdą (pismo z dnia 06.11.2013), którą schował do biurka przewodniczący Michał Seweryński. Uczynił to po konsultacji z wicemarszałkiem senatu lekarzem Stanisławem Karczewskim z PiS-u, który kręci się przy antykrzyżowcach z Naczelnej i Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie.

b) blog Jana Hartmana „Walentynki - Dzień Tęczy”

c) blog „Listy-ateisty” Jacka Kowalczyka „A co po śmierci”

d) blog Daniela Passenta „Ironia losu”.

    Wejdź i przeczytaj moje wpisy, bo tutaj nie mam miejsca.

2. Dałem też komentarz na Onet.pl przy rankingu dla Kuby Wojewódzkiego, który jest bardzo odważny... szydzi z wiary i wszystkich oprócz umiłowanej władzy, której jest pupilkiem.

3. Trafiłem na „Krzywe zwierciadło” w którym Kuba Wstrętny całował z namaszczeniem rękę zapraszanej tam profesorki, przekręconej w lewo.  

4. W ręku miałem „Fim” Judasza Romana Kotlińskiego (dla humanistów i racjonalistów z wyzwolonym umysłem), gdzie był wywiad z antyklerykałem, reżyserem Wojtkiem Smarzowskim.

5. „Wsieci”  przeczytałem art. o Jerzym Owsiaku...”Oberautorytet zaczyna się bać”, gdzie Łukasz Warzecha zaczął odkrywać machlojki tego „cygańskiego maczo”.

6. Napisałem do Kat. Stow. Lekarzy Polskich, bo lekarze katolicy mają spotkać się w Częstochowie, gdzie może pojawić się stały bywalec kolega Konstanty Radziwiłł, który stanął po stronie lekarza powalającego krzyż Pana Jezusa...

7. www.gazeta.pl Forum. Religia. Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim (apel1943). Tutaj przeniosłem opracowaną dyskusję dotyczącą życia wiecznego: A co z nami po śmierci? Dlaczego mądrzy nie chcą żyć? Zakochani w śmierci. Wiem, że jestem po śmierci...

8. na blogu Janusza Palikota protestowałem przeciwko obrażaniu Boga i naszej wiary, w tym Matki Bożej. 

    To była ciężka praca (około 20 godzin walki duchowej) za którą wyśmiano mnie i nazwano głupkiem. Wróciłem na Mszę św. wieczorną - dla Matki Najświętszej. 

   Tuż przed emisją zapisu w śnie znalazłem się przed otwartym na oścież Sanktuarium MB Fatimskiej w Zakopanem, gdzie zobaczyłem ekipę dokumentującą zawołania modlitewne. Popłakałem się, bo chciałem być na Mszy świętej...  

                                                                                                      APEL