Nigdy nic nie planuj, ale nie bierz tego dosłownie, bo przecież trzeba chodzić do pracy, płacić rachunki, wykonywać przeglądy samochodu, remontować domy i mieszkania oraz sprzątać.

   Chodzi o to, aby to wszystko czynić zgodnie z Wolą Boga Ojca. Nic nie możesz przewidzieć, bo dzisiaj, gdy zapisuję ten dzień (poniedziałek) nawalił telewizor, przybyła pani z „biura rachunkowego” (oszustka), a na ścieżkę rowerową spod sklepu monopolowego jechał na mnie samochód...chyba z „chorym” kierowcą.

    Nagle zostałem zaproszony na Msze św. o 7.00, a w drodze odmawiałem zaległą modlitwę: za mamionych przez Szatana. Od Ołtarza Św. popłyną słowa (Mdr 1, 13-15; 2, 23-24), że Bóg stworzył człowieka do nieśmiertelności, a śmierć na świat przyszła z Szatanem i czeka na tych, „którzy do niego należą.”

   Podczas wołania psalmisty w Ps 30[29] odczułem, że to ja dziękuję Bogu Ojcu za ocalenie życia „spośród schodzących do grobu” z wywołaniem mojej duszy „z krainy umarłych"... "Boże mój i Panie, będę Cie sławił na wieki.”

   Zrozum, że widzę to wszystko pod koniec życia, a szczególnie na tej Mszy św. Jest jasne, że należących do diabła...czeka śmierć i to wieczna. Mogę powiedzieć, że wokół „umarli grzebią umarłych”, bo ludzie nie wierzą, że Pan Jezus zwyciężył śmierć i otworzył Królestwo Boże.

   Zbawiciel pokazał to w dzisiejszej Ew (Mk 5, 21-24.35b-43) ożywiając córeczkę przełożonego synagogi. Zmarłą ujął za rękę i rzekł do niej: <<Talitha kum>>. Ja podobnie zostałem ożywiony, ale duchowo.

    My jesteśmy na zesłaniu po zgrzeszeniu Adama i Ewy (dlatego przyśniły się dwa „rajskie” jabłka) oraz odrzucaniu Pana Jezusa . Zdrada Boga w Królestwie Wieczności i zdrada Pana Jezusa przez Judasza (w śnie znalazłem srebrną monetę), a nawet całego narodu wybranego!   

   Tutaj mamy się poprawić, nawrócić, ukorzyć i zawołać: „Boże przebacz!” To wszystko jest bardzo proste, ale ludzkość lekceważy wieczne potępienie. Ja sam - bez Światła Ducha Świętego - nawet nie odczytałbym tej intencji, bo nie umiałem połączyć „duchowości zdarzeń”.

   Eucharystia ustawiła się pionowo poprzecznie wzdłuż ust. Nigdy nie miałem tego i nie wiem co to oznacza. Pozostałem sam w kościele i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego i w wielkim uniesieniu wracałem do domu.

   Na wieczornym nabożeństwie do Św. Krwi Pana Jezusa usiadłem z przodu, a krzyż ze Zbawicielem ułożył się w linii z Monstrancją. W moim pokoju mam taki wizerunek Pana Jezusa trzymającego Eucharystię na tle krzyża. To wszystko przekazuję Ci po zjednaniu ze Zbawicielem (w Eucharystii) oraz po błogosławieństwie Monstrancją…

                                                                                                                               APeeL