Przed rozpoczęciem nabożeństwa podszedłem i zapaliłem świece na ołtarzu, bo nie ma kościelnego, a młody ministrant nie zauważył, że trzeba to uczynić.

    Dzisiaj Pan Jezus zaczął pouczać uczniów, że „Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie „odrzucony /../ zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie”. Piotr nie miał jeszcze światła Ducha Świętego i zaczął Go upominać, ale został zgromiony: "Zejdź mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie". Mk 8, 27-33 

    Po czasie wyjaśniła się moja pustka duchowa i brak poczucia obecności Boga nawet po Eucharystii, która lekko pękła, a to zapowiedź niedużego cierpienia. Uczestniczyłem w nabożeństwie jak niewierzący ...nawet trafiłem na transmisję z Mszy św. pogrzebowej Zbigniewa Romaszewskiego, gdzie w ławce kościelnej pokazano Jerzego Wenderlicha.   

    Do tej intencji pasuje dyskusja z komentatorami na różnych forach, ale wejdź na "Listy-ateisty" Jacka Kowalczyka "A co po śmierci?".  Zadziwia mnie przekonanie racjonalistów, że nie mamy wolnej woli, duszy, a po śmierci czeka nas unicestwienie, bo  wieczność nie istnieje.  

    Mongołowie nie mogą zrozumieć naszej wiary, bo dziwi ich fakt, że Bóg, a dał się ukrzyżować? Nikita Chruszczow po wyjściu z katedry, gdzie go oprowadzano stwierdził, że Pan Jezus każe nadstawiać drugi policzek, a po uderzeniu jego...wg ludzkiej zasady „oko za oko, ząb za ząb” napastnik straciłby głowę!

    Zaczynam zapis, a w telewizji Wanda Nowicka zwolenniczka zabijania dzieci głosi chwałę wolności kobiet. Męczył się z nią poseł Jacek Żalek, bo KEP wywołał dyskusję: klauzula sumienia lekarza a prawo? Jakby na znak od Boga dziecko przeżyło aborcję i lekarze musieli je ratować.

    Dyskutowałem na ten temat z prof. Tadeuszem Tołłoczką, bo poruszył problem, ale z punktu widzenia lekarza interesującego się filozofią (nie poradził). Natomiast prof. Jan Hartman wypowiedział się w tej sprawie po chłopsku: kto idzie na medycynę powinien wykonywać aborcję (zabijać). 

    W „Gazecie Polskiej” Konstanty Radziwiłł, prezes na wieczne czasy pomylił sułtanat samorządowy ze środowiskiem lekarskim i skarżył się na nagonkę mediów sprzyjających władzy. Nauczał też w „Gościu niedzielnym” o gender, ale wcześniej stanął po stronie lekarza powalającego krzyż Pana Jezusa i sprawił moje zabójstwo duchowe.

     Właśnie czytałem naukę Pana Jezusa w wizji Marii Valtorty, którą skierował do pogan stwarzających sobie bogów i budują okazałe świątynie służące Niczemu. Ja dodam, że imię tego boga brzmi „mnie nie ma” w odróżnieniu od Boga Objawionego „Ja Jestem”...

     To takie migawki w gąszczu ciemności i ludzkiej mądrości. Ogarnij w wyobraźni całą ludzkość, a zobaczysz garstkę dusz świecących w różny sposób. Piszę to o 3.00 w nocy i chce mi się płakać.

    Intencję odczytałem po kilku dniach i w wielkim bólu odmówiłem całą moją modlitwę, a pod krzyżem Pana Jezusa pierwszy raz zapaliłem trzy lampki, które wyglądały bardzo pięknie... 

                                                                                             APEL