Dzień Babci

    Może kogoś zdziwić taka intencja, ale jej odczyt nie był łatwy i nastąpił dopiero następnego dnia. Dodatkowo komplikował go dzień związany z modlitwami za babcie, a z jedną byłem związany, bo dawała mi kącik do nauki za szafą.

    Ta intencja jest związana z naszą niewdzięcznością Bogu i ludziom, a także różnymi krzywdami, które uczyniliśmy świadomie lub nieświadomie różnym ludziom, a także bliskim. To jest ocean, a nasza pamięć przechowuje tylko przykrości i doznane krzywdy.

   Nie wiedziałem dlaczego napływały dusze z rodziny oraz z otoczenia w którym się wychowywałem, a szczególnie rodziców chrzestnych, cioci, która zastępowała mi rodzinę podczas studiów medycznych. Na szczycie naszych dobroczyńców jest Zbawiciel, który doznaje wielkich niewdzięczności.

   Nie będę opisywał obrazów różnych krzywd, bo każdy zna to ze swojego życia, ale bez Światła wiary trudno je ujrzeć. Ja krzyczałem w duszy podczas odmawiania mojej modlitwy, a każdy skrzywdzony, którego obraz napływał wywoływał mój płacz. Większości nie mogę naprawić lub podziękować za to, co uczynili dla mnie, ale w mojej modlitwie prosiłem Boga Ojca o miłosierdzie dla nich.

   Nigdy nie przypomniałbym sobie patrolu policyjnego, który darował mi wykroczenie, dyrektorów,  którzy przymykali oko na moje słabości oraz dyspozytorek pogotowia...nawet nie wspomnę o źle załatwionych pacjentach.

                                                                                                                                        APeeL