Całą noc pisałem i na Mszy św. z nabożeństwem do Krwi Pana Jezusa byłem drętwy i śpiący. Wzrok przykuwały zakurzone pajęczyny przy witrażach ze załapanymi muchami. 

   Tak jest zobrazowane jest nasze szukanie przyjemności, pragnienie spełniania zachcianek z pójściem na lep przyjemności. Sam nad ranem mimo braku snu nie mogłem zasnąć z powodu marzeń seksualnych. Wolałem do św. Józefa z białą lilia, którego piękny obraz przyniosłem ze śmietnika, ale niemrawo.

    Nie dziw się Michałowi Wiśniewskiemu, który lubił grę w pokera, wypił cysternę wódki i przetrwonił 35 milionów. Ja w tym czasie miałem podobne nałogi i mimo łaski wiary dalej grałem i piłem...od Michała różniło mnie to, że nie miałem majątku o wartości 35 milionów.

   Napisałem to, bo dzisiaj jest wspomnienie św. Kamila de Lellis, założyciela zakonu Kamilianów, który pochodził z rodu magnackiego i prowadził życie podobne do Michała czyli hulaszcze. Też przegrał w karty majątek rodowy, a później zatrudnił się - jako pracownik fizyczny - w klasztorze kapucynów. 

   Wówczas nie było jeszcze „Biedronki”, gdzie na kasie mógłby zasiąść Michał Wiśniewski. Naprawdę zrobiłby furorę...ludzie przyjeżdżaliby do niego z całej Polski, bo dalej pragnie sławy. 

   Dzisiaj wiem, że Szatan chciał mnie zabić, bo ujawniałem jego metody. To tak jak z Bezpieką...wiesz za dużo giniesz lub robią z ciebie wariata, bo przecież niemożliwe jest, aby zostały przekupione całe społeczeństwa. Myślę, że w Korei Północnej wszyscy należą do Matki Partii...tak jak w Państwie Islamskim są sami islamiści.

    Teraz chodzę podejrzanie modląc się, a panienki dalej wyglądają z okienek. To jest już choroba podobna do Bolesława (od Bolka), który napisał donos do Micka Jaggera...szkoda, że nie do Magdy Gessler.

    Przypomniała się rozmowa w TV Trwam, gdzie ks. prof. Henryk Witczyk mówił o barierze ciała, które pragnie tego świata i sprawia, że nie widzimy Nieba na ziemi. Ja nie mogłem pokonać ciała właśnie dzisiaj. Pan Bóg zna naszą nędzę i próbuje nas w różny sposób.

   Napłynął także „Podręcznik mądrości tego świata” Józefa Marii Bocheńskiego: „Mądrość uczy, że z przyjemności należy korzystać, ale używać ich z umiarem. Postępuj tak, abyś długo żył i dobrze ci się powodziło. Dbaj przede wszystkim o twoje życie i zdrowie." Wg mnie to typowe głupoty znane przeze mnie z gabinetu lekarskiego.

   Później „spojrzą” delicje szampańskie i przesuną się ludzie pragnący sławy, ubierania się oraz władzy (Tusk) i gadania głupot oraz bredni politycznych (poseł Marcin Kierwiński), który w swojej bucie stwierdził, że Donald mniejszy nie chce rywalizować z marionetkami (Kaczyńskim).

   Powinno badać się takie osoby z każdej opcji, bo polityk nie może reprezentować ludzkiej głupoty, a właściwie małpiej zaciętości (poseł Wiesiołowski). Tak jak dziennikarz nie może być politykiem i to jeszcze z czerwonej opcji: „Stokrotka”, Czuba Wstrętny z „Krzywego", a właściwie zezowatego zwierciadła z całą plejadą lisów i dworaków oraz donosicieli...najpierw do Moskwy, a teraz do Brukseli.

   Nie trzeba być prorokiem, aby ujrzeć krach, bo wielu władców pragnie być jak bogowie. Nawet namalowano taki obraz („Pod spokojnym niebem”) z Putinem...otoczonym promieniami, w złotej zbroi i rydwanie ciągniętym przez trzy białe konie.  https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/wladimir-putin-przedstawiony-jako-bog-na-obrazie/xcse5lw

   Tak jest, gdy Szatan zalewa cię „wielkością”, a już niedługo zgrzybieje, urośnie mu żuchwa, zmaleje z powodu osteoporozy i będzie powłóczył nogami. Zaczną go ukrywać przed poddanymi, aby nie uśmiechali się z politowaniem. Przez godzinę krążyłem odmawiając moją modlitwę w tej intencji...

                                                                                                                    APeeL