Siedziałem nad ranem i byłem senny, a podczas przejazdu do kościoła zaczął padać deszcz. „Ojcze! dziękuję Ci za bezmiar łask, za Kościół święty...dziękuję, że mogę jechać Twoim samochodem. Tak Panie, bo to wszystko jest Twoje”. To wypowiedziała moja wdzięczna dusza.    

    Zdziwiłem się czytając słowa Pana Jezusa z wizji Marii Valtorty w „Poemacie Boga-Człowieka”, gdzie Zbawiciel wyjaśnia i potwierdza to, do czego doszedłem. [i]

Jedynie prawdziwy jest Kościół apostolski (katolicki). Wskutek kąsania przez szatana Mistyczne Ciało Pana Jezusa zostało porozrywane i rozdzielone, ale wszystkich określamy mianem chrześcijan.            

   Znalazłem miejsce w ławce, bo dużo wiernych uczestniczy w nabożeństwach w sąsiadującej z nami kaplicy, która jest wielkim darem Boga. Ten dar został wykorzystany przed demona do podzielenia parafian, ponieważ prowadzący zapałał wielką miłością do niedzielnych Mszy świętych, a nie dzieli się datkami (tacą).

   „Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania (...) Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane. /../ Nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć”. Syr 15, 15-20

     „Błogosławieni szukający Boga. (...) których droga nieskalana (...) którzy zachowują Jego pouczenia i szukają Go całym sercem”. Ps 119

     Św. Paweł mówił o obietnicy Boga: "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują". 1Kor 2, 6-10 Ja wiem już o tym teraz i daję codziennie świadectwo tych cudów.

    Pan Jezus wskazał, że: „Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni”. Zalecił, aby przestrzegać Przykazania Boże i nie przysięgać, bo nie możemy nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi". Mt 5, 17-37

    Dziwne, bo Eucharystia pękła samoistnie, a połówki rozeszły się i złożyły. Nigdy tego nie miałem i nie wiem co to oznacza. To jednak była zapowiedź wielkiego cierpienia, ponieważ  prawie 20 godzin pisałem na www.polityka.pl „Listy ateisty” blog Jacka Kowalczyka („A co po śmierci”).

    Dyskusję opracowaną przeniosłem na www.gazeta.pl Forum. Religia. „Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim” (apel1943): „A co z nami po śmierci? Dlaczego mądrzy nie chcą żyć? Zakochani w śmierci. Wiem, że jestem po śmierci...”.

    W ręku znajdą się słowa mojego wiersza, którymi na początku nawrócenia chciałem uwielbić Zbawiciela: 

           Tam, gdzie Jesteś wyobraźnia nie sięga, a myśl się gubi i łzy wyciska. 

           Tam pamięć zapisana w wiecznych księgach, a Duch drga odbity w milczeniu.

           W Ogrodach Miłości nie ma już zła i śmierci. Tam Jesteś, Jezu, mój Panie...

                                                                                              APEL