Joachima i Anny

    W nocy śnił się syn, który był w jakiejś potrzebie...przed nim leżało 2 złote. To symbolika, bo nie może być ewidentna prośba o wsparcie modlitewne, bo wówczas Szatan zarzuciłby: "modlą się, bo Bóg im to zleca".

   Zaginął nam bezpowrotnie, a wówczas miał zaostrzenie depresji. Psychiatra przerwał leczenie z powodu poprawy. Podczas zgłaszania w Komendzie Policji poinformowano nas, że nie szukają dorosłych. To był błąd, bo odzywał się jego telefon i możliwe było ustalenie jego lokalizację.

   Okaże się, że nieprzypadkowo poszedłem za niego na Mszę św. poranną. Poprosiłem, aby Dobry Bóg przesunął go w Czyśćcu, a jego grzechy przelał na mnie. Eucharystia była dla niego i za niego. Słodycz i pokój zalały serce i duszę...nawet samochodem jechałem z namaszczeniem.

   Nie wiedziałem, że dzisiaj jest wspomnienie obowiązkowe Joachima i Anny rodziców Matki Pana Jezusa. Później oddałem syna ich opiece. Pismo Święte nic nie mówi o nich, ale bardzo pragnąłem coś napisać, bo tak zaczęło się otwieranie Królestwa Bożego.

   Nie doczekali tego momentu sprawiedliwi i prorocy, którzy musieli przebywać w Szeolu (hebr. kraina umarłych)...do czasu bestialskiego zamordowania Syna Bożego. Niektórych Bóg Ojciec już wówczas zabierał bezpośrednio do Nieba.

    Poprosiłem Ducha Świętego o pomoc: gdzie mam szukać wzmianki o św. Dziadkach Pana Jezusa? Napłynęło natchnienie, że w „Poemacie Boga -Człowieka” w Księdze Pierwszej. Tam jest zapis wizji włoskiej mistyczki Marii Valtorty (1897-1966). Czytałem to już dawno, a teraz zdziwiony trafiłem na tytuły:

JOACHIM I ANNA SKŁADAJĄ ŚLUB PANU

   Tam jest opisany dom rodziców Matki Boga z niewiastą w starszym wieku siedzącą przy krosnach oraz mężczyźnie o gęstych i siwych włosach. Jego twarz okalała broda. Oboje mieli wielkie pragnienie posiadania dziecka:

   «Trzeba jeszcze mieć nadzieję! Bóg jest wszechmocny. Póki się żyje, cud może się zdarzyć, zwłaszcza gdy miłuje się Boga /../» Postanawiają uporczywie modlić się ze ślubem, że ich dziecko będzie należało do Pana!

ANNA MODLI SIĘ W ŚWIĄTYNI I ZOSTAJE WYSŁUCHANA

    Właśnie mówi do Joachima, że w śnie dowiedziała się, że za rok będzie mogla ofiarować w Mieście Świętym ich dziecko. Joachim stwierdził, że tą łaskę oznajmi ruch dziecka, niewinności, a więc głos Boga!

ANNA PIEŚNIĄ OZNAJMIA, ŻE JEST MATKĄ

   «Chwała Bogu Wszechmogącemu /../ Jego najwyższa łaska zstąpiła z Nieba i mnie nawiedziła. /../ W dniu Święta Świateł zasiana została nadzieja. Chwała Bogu, Panu memu, który się ulitował nade mną. /../”.

- Jak nazwiemy nasze dziecko /../?”

- Chłopca Samuel, a dziewczynkę - Gwiazda!

- Nazwiemy ją więc Maryja. Gwiazda naszego morza, perła, szczęście. To imię pierwszej wielkiej niewiasty w Izraelu.

    Na koniec Pan Jezus mówił do mistyczki Marii Valtorty, że widział cuda, które będzie dokonywał pięćdziesiąt lat później. O mającej narodzić się Matce stwierdził, że była Świątynią (”Córką Boga”) przynosząca - wszystkim ludom ziemi - nadzieję Raju...na wieki wieków aż do skończenia świata! Jej duszą  była zachwycona Trójca Święta....

   W każdym z nas jest cząstka przodków i można powiedzieć, że od pierwszych rodziców (genotyp). Pan Bóg pięknie to stworzył i dlatego wszyscy różnimy się, także rasami i mamy pomieszane języki...na próbę naszej miłości.

   Zawołałem za moich dziadków, aby Pan ukazał im Swoje Oblicze w miłosierdziu Swoim. Piszę to, a łzy zalały oczy, ponieważ płynie piosenka ze słowami: „A kiedy przyjdzie po mnie Zegarmistrz Światła Purpurowy /../"... 

                                                                                                                                      APeeL