Podczas wyjazdu karetką o 6.30 przepływał budzący się dzień oraz piękno tego świata. Nic się nie odzywam, bo w tym czasie modlę się do Jezusa za czekających na zmiłowanie.

    Proszę o miłosierdzie dla pięciu nieznanych mi Murzynów, pocieszenie i przyznanie niespodziewanej pomocy dla bardzo biednych rodzin w Indiach oraz o odsunięcie smutku opuszczonych w Nowym Jorku.

    Przecież tak też było ze mną, bo pacjentki zamawiały Msze św. w różnych sanktuariach. Dowiem się o tym po śmierci, a teraz odrabiam to z serca za nieznane mi dusze i osoby..

    Przed blokiem ćwiczą na skakance 3 małe dziewczynki: żabka (podskakujesz na dwóch nogach), krzyżak (na skrzyżowanych), nóżka (jedna na zmianę). Wśród nich jest moja niedoszła ofiara.

   Jej matka była w ciąży...radziła się - mnie jako lekarza - co ma uczynić, bo mąż wpadł w alkoholizm. Wówczas zaleciłem przerwanie tej ciąży. Ta dziewczynka została przeze mnie zamordowana. Wybacz mi Panie! Dzisiaj, gdy edytuję tan zapis (04.08.2018) jest piękna dziewczyna z pięknym samochodem...

                                                                                                                            APeeL