W drodze do kościoła odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a serce zalewała potrzeba wstawiania się do Boga Ojca za innych. W moim wypadku są to Msze św. z Eucharystią oraz moja modlitwa, która jest współcierpieniem z Panem Jezusem...sprawia ulgę mnie i Zbawicielowi.

   Od Ołtarza św. popłyną Słowa Boga Ojca (Ez 18) o tych, którzy umrą (wielcy grzesznicy i gwałtownicy rozlewający krew), a przelana przez takich krew spadnie na nich samych. Bóg wprost błaga kłaniających się bożkom, trudniących się rozbojem i przykładających rękę do nieprawości, aby nawrócili się i uczynili sobie nowe serce i nowego ducha.

   <<Ja nie mam żadnego upodobania w śmierci - mówi Pan Bóg. Zatem nawróćcie się, a żyć będziecie>>.

     To wszystko jest wciąż aktualne, bo trwają czyny, które zgubiły Sodomę. Panoszą się weseli (z angielskiego „gay”) organizujący marsze sodomitów („parady równości”), a kobiety w wielkich zgromadzeniach żądają wolności do aborcji (czyli zabijania dzieci nienarodzonych). Szkoda, że ich nie "wyskrobano", bo teraz szerzą ten zbrodniczy proceder! 

   Szatan ma nadprzyrodzoną inteligencję i podsuwa fałsz akceptujący śmiertelne grzechy. On wie, że tacy umrą i o to mu chodzi, bo trafią do lekceważonego królestwa ciemności („tam jest ciepło”). Jakby dla kontrastu w Ew (Mt 19, 13-15) Pan Jezus położył ręce na dzieci i modlił się za nie. Mam taki obraz podarowany przez umierającą.

   Eucharystia ułożyła się w koronę, a serce zalał pokój i wdzięczność Bogu Ojcu za przywrócenie mojej strony internetowej i nadrobienie zaległości w zapisach. Moim ostatecznym celem pobytu na tym zesłaniu jest dawanie świadectwa wiary.

    Ktoś w moich przeżyciach ujrzy podobieństwo swoich...tak jak ja w czytanym liście kobiety do  „Prawdziwego życia w Bogu” (Wydawnictwa Vox Domini "Głos Boga"): „Moje życie upływa na nieustannych rozmowach z moim Ojcem w Niebie /../ Uczestniczę każdego dnia w Mszy św., bez której nie potrafię żyć.

    Dalej autorka pisze o czci Monstrancji z towarzyszeniem osamotnionemu Panu Jezusowi i woła tak jak ja w różnych potrzebach. Te objawienia osobiste nie mają imprimatur Kongregacji ds. Doktryny Wiary, ale to już było („Sanhedryn przeciw Apostołom”)...świadczy o tym także moja sytuacja (mistyka to psychoza). Da Bóg, że wszystko się odmieni…             

                                                                                                                  APeeL