Na dyżurze w pogotowiu prawie do 1.00 czytałem „Życie Jezusa”, a po chwilce snu zerwano na daleki wyjazd do porodu pierwszego. Nagle pojawił się mróz, idzie zmiana pogody, ciężko wstać, a zespół już czeka, bo dyspozytorka budzi ich wcześniej.
Przed karetką przebiegło - na krótkim odcinku drogi - aż pięć zajęcy! Redaktor z audycji radiowej mówił, że chciałby swoje życie zakończyć w Pcimiu. Jak wybrać miejsce śmierci? Trzeba to zostawić Panu Bogu.
Pierwszy poród ...typowo przetrzymany w domu, bo boją się porodu. Wody płodowe odeszły, a bóle ustały. Skuliłem się w sobie, a moje myśli poszybowały do Słupska, gdzie się specjalizowałem się po studiach na AM w Gdańsku.
Przypomniał się ordynator ginekologii uciekający bocznym wyjściem na emeryturą. To był oddany lekarz z wiedzą i doświadczeniem, ale rekiny ginekologiczno, a właściwie komunistyczne wygryzły go z łatwością...nigdy nie wrócił na swój oddział.
Wczoraj w przychodni miałem spotkanie z mordercą żony, a teraz napłynęła scena przerywania ciąży: hegary, rozpieranie szyjki macicy...twardy metal o coraz większym przekroju i delikatne „wrota życia". W środku człowiek! Początek zbrodni...
Moje ciało przeszył wielki ból, który odczułem fizycznie, bo zobaczyłem to brutalne wtargnięcie do świątyni życia. Ujrzałem mordowanie („hegarowanie") małego człowieczka. Zobaczyłem mordercę w białym fartuchu, kolegę z którym studiowałem. Może robi te „zabiegi" jeszcze dzisiaj, bo ma willę i piękne auto. Może jest jakimś kierownikiem lub dyrektorem...
- Dokąd jedziemy?...kierowca przerwał moje uniesienie duchowe.
- Do nas czyli, na izbę porodową…
Po powrocie do bazy miałem sen w którym znalazłem się w obozie w Oświęcimiu, gdzie esesmani zabierali matkom niemowlęta...zawinięte w byle co, które były drętwe lub martwe z powodu zimna. Dzieci układano jedno obok drugiego w dużym pudle. To symbolika, ale czym różnią się ci mordercy?
Duch Święty sprawił, że ten zapis trafił w moje ręce dzisiaj (23.08.2018), bo właśnie wypada Europejski Dzień Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych. W rusko-kacapskiej TVN nawet nie wspomniano o tym.
Przed Mszą św. wieczorną straszliwy ból zalał moje serce i duszę z pragnieniem wołania w intencji tamtego dnia, a Szatan zalecał opuszczenie tego nabożeństwa...właśnie dzisiaj, bo źle się czułem!
Po koronce do Miłosierdzia Bożego - zacząłem wołać w mojej modlitwie - za mordujących własne dzieci. Przypomniał się marsz matek Polek ubranych na czarno, które od Bestii w aborcji ujrzały swoją wolność!
Nawet Jarosław Kaczyński się przestraszył i w kraju wybranym przez naszego Tatę...dotychczas trwa dzieciobójstwo, ale już zgodne z prawem. W tym czasie rozmnażają się islamiści, którym wolno nawet gwałcić niewiasty niewiernych psów (czyli chrześcijan)…
Tak zmieszał się tamten i ten czas. Prawie umierając odmawiałem moją modlitwę, a po powrocie do domu padłem w sen o 21.00, bo nasze ciało fizyczne jest zbyt słabe dla tak wielkich przeżyć duchowych...
APeeL