W nas nie ma wdzięczności za wiarę i nawrócenie, za uratowanie od Śmierci Prawdziwej. Wyznawcy Boga w Trójcy Jedynego zgodnie z zaleceniami naszych wrogów traktują wiarę jako rzecz osobistą.

   W tym czasie wyznawcy  n i c o ś c i  krzyczą głośno i wdeptują nas w ziemię...teraz filmem „Kler”. Niedługo Marek Konrad fiknie, a rodzina pobiegnie do najbliższego proboszcza i wniosą - małpującego namaszczonego sługę Boga - do kościoła.

   Ci, którzy uderzają w Kościół Święty wcześniej infiltrowali go agenturą. Kapłan-agent nie traci namaszczenia przez swoją grzeszność (chodzi o ważność posługi)...staje się to dopiero po odsunięciu przez odpowiednie struktury.

   Nie ma możliwości, aby kapłani byli bezgrzeszni, bo jesteśmy skażeni grzechem pierworodnym, a szczególnie kuszony - zarazem zwalczany przez bezbożników - jest każdy kapłan pragnący świętości.

   Dlaczego nie nakręcono filmu o braciach islamistach. Nasza wiara jest prawdziwa, bo nie ma w niej nienawiści i mściwości...dlatego jest atakowana.

   Na Mszy św. porannej Szatan wpuszczał mi kuszące rozproszenia (rozmyślania)...przeoczyłem treść czytanej Ewangelii. Wszystko ustąpiło po zjednaniu się z Panem Jezusem w Eucharystii, która zwinęła się na pół i ćwierć. Nie wiem, co to oznacza? Pozostałem i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.

   Z radością wróciłem na Mszę Św. wieczorną, ponieważ postanowiłem podziękować Bogu Ojcu za nawrócenie, a przez to ocalenie. W drodze odmówiłem ponownie koronkę do Miłosierdzia Bożego i zacząłem moją modlitwę.

    Dzisiaj psalmista wołał w Ps 56[55] jakby w mojej krzywdzie doznanej od kolegów lekarzy”:

„Wrogowie moi wciąż mnie prześladują, liczni są ci, którzy ze mną walczą /../

W Bogu pokładam nadzieję, nie będę się lękał, cóż może uczynić mi człowiek? /../

Tobie oddam ofiary pochwalne, bo od śmierci ocaliłeś me życie, a nogi moje od upadku /../”.

   Po Eucharystii wielka ufność zalała serce, które napełniła wiara z dziękczynieniem: „Panie mój cóż Ci oddać mogę”. Po ponownej Eucharystii z krzykiem wyszedłem z zamykanego kościoła: „Pan jest ze mną, Pan ocalił moje życie od upadku.” 

   Nie mogłem wrócić do domu. Przyszedłem jako normalny, a teraz jestem człowiekiem anielskim. To też jest wielka łaska Boga naszego, bo tylko Bóg może sprawić, że wybieramy drogę świętości życia. Pomaga w tym Cud Ostatni: Eucharystia! 

    „Pan jest mocą Swojego ludu. Moją mocą jest Pan. Nie jestem sam, /../ Panie mój cóż Ci oddać mogę za bezmiar Twych łask? Dziękuję Ojcze, że Jesteś ze mną. Dziękuję za ocalenie...za to, że nie pozwoliłeś mi upaść. Dziękuje za prowadzenie ku świętości”...

                                                                                                                                      APeeL