Mam kłopot z zatykaniem uszu przez woszczynę...nie ma dobrej metody zapobiegającej jej tworzeniu i trzeba korzystać z płukania lub odessania złogów.

   Po ostatnim oczyszczenie chciałem utrzymać ten stan i stosowałem specjalny olejek oraz płukanie, które spowodowało zatkanie jednego przewodu, bóle i jakby zapalenie. Z tego powodu na Mszy Św. porannej trwały rozproszenia, nie docierały czytania, pokój napłynął dopiero po Eucharystii...pozostałem i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.

   Podczas edytowania zapisów  o g. 16.00 napłynęło natchnienie od Matki Bożej, abym zgłosił się do pani doktór i w jej intencji - po wizycie - poszedł na Mszę Św. wieczorną. Powiem szczerze, że zostałem tym zaskoczony, ale uczyniłem jak zalecono.

   Pan prof. Marek Jarema, b. konsultant krajowy ds. psychiatrii nie uznaje takich natchnień, bo on tylko myśli. Ja jestem chory, a on i cała opcja psychiatryczna jest zdrowa. Udało się wejść bez zamieszania, bo właśnie nikt nie czekał w kolejce. Przewód został oczyszczony, a na zapalenie otrzymałem antybiotyk.

    Wszystkie moje Msze Św. „drugie” przekazuję na Ręce Matki Bożej bez intencji, ponieważ na świecie jest wielu błagających o pomoc w różnych sprawach, a za innych modli się garstka. Dzisiejszą mam ofiarować za panią doktór...

   Moja radość i zaskoczenie były wielkie, bo w serce wpadły słowa z Księgi Przysłów (Prz 21, 1-6.10-13) dotyczące pouczenia mądrości (wymienię niektóre):

  • Pan osądza serca

  • Wyniosłe oczy i harde serca - ta lampa występnych jest grzechem

  • Zamiary pracowitego prowadzą do zysku

  • Dusza występnego pragnie zła

  • Kto uszy zatyka na krzyk ubogiego

   Prawie chciało się krzyknąć, bo takie uszy miałem jeszcze przed chwilką. To przenośnia dotycząca wsłuchiwania się w natchnienia, a także słyszenie Głosu Boga i Matki Pana Jezusa. W tym czasie wzrok przykuwała figurka MB Niepokalanej, a ja kręciłem głową z zadziwienia. Zawołałem: „Matko Boża obejmij panią doktór, daj jej znak i uproś u Boga Ojca błogosławieństwo.”

   W tym czasie psalmista wołał (Ps 119[118]: „Prowadź mnie Panie, ścieżką Twych przykazań” ze wskazaniem, że „Błogosławieni, których droga nieskalana, którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.”

   Eucharystia ułożyła się w laurkę, a ja to zjednanie z Panem Jezusem przelałem na lekarkę. Wiem, że Pan da jej znak...raczej poprzez Matkę Bożą. Nigdy nie wiemy kiedy i jak to się stanie. Zważ na drogi Boga, bo moja przypadłość sprawiła nasze spotykanie. Tak zresztą było ze mną: pacjentki modliły się i zamawiały Msze Św. w różnych sanktuariach...

    Przed zapisem tego świadectwa wiary trafiłem na „Otwarte Studio” w „Super Stacji”, gdzie redaktorzy reklamowali film „Kler” i łączyli telefony od „katolików”. Kiedyś królował tam tandem szyderców z naszej wiary: Mariusza Gzyla z Kubą Wątłym. Wówczas telefonicznie wskazałem im, że są wrogami naszej ojczyzny i Kościoła Świętego.

    Po przełączeniu na TVN trafiłem na Kubę Wojewódzkiego, który także ma zatkane uszy na Głos Boga, a także zamknięte serce...kiedyś udał, że nieopatrznie stracił Biblię ze stoliczka i wdepnął na nią nogą. Taki ma wszystko czyli nic, starzeje się, a udaje młodzieniaszka. Nie wie, że poczucie młodości wynika z posiadania wiecznie młodej duszy.

   Jutro pożegna się z tym światem i nikt go nigdy nie wspomni. Tak jest los gwiazdorzących bezbożników...

                                                                                                                                 APeeL