Podczas snu znalazłem się w zgromadzeniu ludzkim czekającym na jakiś znak. Po moim wjechaniu taczką wszyscy wstali, a ja poczułem się tym na którego czekano. Nie wiem co oznacza ten symboliczny sen.
Podziękowałem na kolanach Bogu Ojcu za pomoc i za ten czas. Trzeba jechać na spotkanie z Panem Jezusem o 7.30. Coraz bardziej czuję kończenie się tego świata, bo uszkodzić nasze struktury jest bardzo łatwo.
Zauważyłem, że udający imigrantów zajmują u nas centralne punkty: przy komendzie policji, na piętrze budynku z widokiem trzech skrzyżowań oraz na wylocie drogi głównej z przejazdem przez most. Oni są grzeczni i niewidoczni, siedzą za zasłoniętymi oknami i czekają. Kto na to pozwala? Co na to wojska obrony terytorialnej?
Na porannym spotkaniu z Panem Jezusem w serce wpadły słowa kapłana, że każdy wierzący ma nieść proroctwo. To kojarzy się z moim ulubionym prorokiem Izajaszem, a przecież mając Boże Światło nie trudno jest przewidzieć gehennę, która czeka ludzkość i to w najbliższym czasie.
Bracia Polacy zamiast przychodzić do miejsca, gdzie Bóg czeka na nich, aby dać im życie wieczne...wolą płacić i oglądać film „Kler”. Najbardziej ożywili się nim śmiertelni wrogowi Prawdy, opętani intelektualnie, wciąż szukający wroga, którym wreszcie okazuje się Bóg Objawiony i Jego wyznawcy. Przecież mają tyle innych wiar, a szczególnie judaizm i islamizm.
Na ten moment „spojrzał” wizerunek Ducha Świętego oraz promieniująca żarówka, która jest symbolem łączności Boga w Trójcy Jedynego z każdym z nas. Musisz zrozumieć, że Bóg Jest i wszystko wie o każdym z nas. Wie też, że potrzebujemy odwagi i mocy, która pochodzi od Ducha Świętego.
Siostra właśnie zaśpiewała; „Pan jest mocą Swojego ludu”. Ta moc sprawia apostołowanie - w miarę możliwości - we własnym otoczeniu z radością i nadzieją! Ja wiem, że jest to zadanie moje i każdego z podobną łaską. Piszę to do Ciebie...po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii.
Na ten moment „spojrzał” Jerzy Popiełuszko, a ja ujrzałem jego oprawców specjalnie ściągniętych od „przyjaciół” z ZSRR. Zmasakrowali świętego kapłana, a w to miejsce dali dziesięciu swoich.
Popłynie zawołanie (Mk 1, 15) „Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.” Pan Jezus dzisiaj rozsyła (Łk9, 1-6) Apostołów, aby „głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych”.
W czystości duchowej lubię odmawiać koronkę do Miłosierdzia Bożego...pod najpiękniejszym wizerunkiem „Jezu ufam Tobie” na tle świecącego krzyża.
Po wyjściu spotkałem się z bratnią dusza...szkoda, że nie daje także świadectwa wiary w Internecie. Nawet powiedziałem mu, że marnuje talent (łaskę). Ja przechodziłem podobną fazę...szukania, jeżdżenia po różnych miejscach i parafiach.
Tak została podana dzisiejsza intencja, a jej potwierdzenie nastąpi na Mszy Św. wieczornej, gdy po Eucharystii usiądę pod obrazem MB Łaskawej.
Wcześniej kapłan w komentarzu do Ewangelii zapytał: gdzie mamy szukać Światła, które oświeca drogę? Jest nim Słowo Boże. Od siebie dodam, że w naszej wierze nie podkreśla się Eucharystii (Cudu Ostatniego).
To nasza tarcza przeciwko demonom i złym ludziom, którzy przeszkadzają w życiu. W naszym działaniu musimy skupić się na celu, którym jest zbawianie, a nie zajmować się naszymi potrzebami, bo Pan Bóg wie, co jest nam potrzebne. Tak właśnie było dzisiaj, bo ten brat niespodziewanie wsparł finansowo moją stronę, a to dało radość i chęć do pracy na roli Bożej...
Ten dzień zakończy ponowna Eucharystia w czasie pieśni: „Dzięki Ci, Panie za Ciało Twe i Krew, za dary nieskończone wielbimy Cię”. Zważ jak wiele jest serc, które podobnie kochają Boga. My stanowimy Królestwo Boże już na ziemi, które tworzą bracia i siostry ze wszystkich krajów. Naszym znakiem jest wszechogarniająca Miłość Boża. Jeden raz jej zaznasz i będziesz wiedział...
Cała moja modlitwa w tej intencji popłynie w piątek, gdy będę wołał także za pomagających mi. Zważ na wszech-atrakcyjność Boga Ojca...
APeeL