Wszystkich Świętych

Dzisiaj jestem wyspany...po dwóch tabletkach nasennych i mam być na Mszy Św. o 7.00. Zobacz atak demona:

  • napływają inne kościoły (wówczas krążyłem po okolicznych), a na zachętę pobliskie sanktuarium, gdzie ostatecznie wróciłem do Boga Ojca („dobro”)

  • po usłyszeniu trzasku podglądu zostałem zalany nienawiścią - jako „wróg ludu” - do bolszewików, przepłynęła ich moc i organizacja z zabijaniem ludzi i moim nękaniem „w obozie bez drutów.”

  • oszczędności na ogrzewaniu Domu Pana ze wskazaniem na chytrego proboszcza

  • zarobki czerwonych w Radzie Polityki Pieniężnej (w tym są dobrzy)...”Opel zielony, a właściciel czerwony, zamienili tanki na banki, a sekretarze stali się biznesmenami”…

   Opisuję to na dowód działania Bestii. Teraz wyobraź sobie obłęd Stalina i jego urojenia prześladowcze, który w krótkim czasie wymieniał współpracowników (wywieszki na drzwiach), których chyba mordowano.

   Na te kuszenia nabierze się też zwykły człowiek, nie wspomnę, że ateista mający władzę i lubujący się w nękaniu wymyślonych wrogów w „wolnej” ojczyźnie.

   Do Domu Pana zdążyłem co do minuty...wzrok zatrzymał ornat kapłana, wizerunek Ducha Świętego, a serce zalało poczucie świętości sprawującego Misterium jakim jest Msza Święta!

   Zobacz nagłość przeciwności i wyobraź sobie moje poszukiwanie innego kościoła lub w złości pozostanie w domu! Zobacz bój duchowy w naszych myślach i sercu z bezbronnością budzących się do wiary!

   Padają słowa o śmierci, która nie zrywa więzi, bo nasze życie nie kończy się, ale zaczyna. Ja wiem o tym...o łączności ze zmarłymi, Obcowaniu Wszystkich Świętych, a także o celu naszego życia: ś w i ę t o ś c i! „Bądźcie święci, bo Ja Jestem Święty”....

   Na ten moment pada podział:

przegrani w życiu” - błogosławieni, których czeka życie wieczne

wygrani w tym życiu” - potępieni, a to całe masy lokajów systemu, lisów i dworaków, oszustów także intelektualnych w mass-mediach oraz spadających „gwiazd”...tak będzie do końca tego świata!

    W tak świętym dniu będę oglądał film „Barabasz”...z oklaskami przy „produkcji trupów” (zabijaniu na arenie), a w ręku znajdą się gazety opisujące skandale „gwiazd” („Ola zmieniła kolor włosów, zawód oraz mężczyznę i jest bardzo szczęśliwa”), „miłość na receptę” (reklama Viagry), reportaż „Kursk”...

    Ja wiem po co żyję, mam kochać Boga Ojca ponad wszystko, bo każdy dzień mojego zesłania przybliża mnie do Królestwa Niebieskiego. Ponowne wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego! Popłakałem się podczas Eucharystii i zawołałem: „Tato! Tatusiu!! Dlaczego tak mnie obdarzasz?” 

   W południe trafiłem na film o męczeństwie ks. Jerzego Popiełuszki, a z drugiej strony napłynęła informacja, że b. kierowca pogotowia leżał pijany na jezdni i tak zginął.  Ból zalał serce po spojrzeniu na zdjęcie leśnika Trybula („Sup. ex.”), który zastrzelił się z dubeltówki...

   Córka włączyła „Polsat”, gdzie trafiła na „Proroctwa Tysiąclecia” o sektach ze zbiorowym samobójstwem wyznawców Mansona, z przepowiedniami Nostradamusa o atakach terrorystycznych - w tym bombami z wirusami Ebola i zarodnikami wąglika - oraz o nadchodzącej Biblijnej Apokalipsie. 

   Dla ludzi normalnych śmierć kojarzy się z „zamknięciem oczu” czyli ze śmiercią ciała, a w mojej intencji chodzi o śmierć duszy...wieczną i prawdziwą. Taką wybierają odrzucający naszą wiarę, denni ateiści oraz walczący z Bogiem Objawionym...

                                                                                                                      APeeL