W śnie otrzymałem różne rzeczy i tak stanie się w pracy, bo dadzą dwa ręczniki, a wdzięczni pacjenci przyniosą miód, kawę i orzechy. Dzisiaj mam post zupełny w intencji pokoju na świecie...to trwa dotychczas, ale już w ograniczonej formie (26.09.2018).
Wcześniej zacząłem pracę, a po wejściu do nowego gabinetu podziękowałem za jego piękność i jasność. „Dziękuję Mateczko Najświętsza, dziękuję”. W tym czasie wzrok zatrzymała broszka u pacjentki z wizerunkiem Matki Najświętszej.
Około 10.00 łzy zalały oczy podczas pięknych melodii płynących z radia...ponownie dziękowałem Matce za wszystko. W miłości Bożej jest podobnie jak w naszej. Różne sytuacje wywołują tęsknotę, łzy i krzyk z powodu rozstania...
Niektórzy ludzie otrzymują pomoc z Nieba, ale nie widzą tego. Oto kobieta ze skrzywieniem kręgosłupa po upadku w dzieciństwie, wychowała dwójkę dzieci, ma 25 lat pracy. Błyskawicznie wypełniam jej druk na rentę, bo praca nie opłaca się (mała różnica w sumie).
Każdemu staram się pomóc z całego serca...tak jak byłbym pacjentem (zamiana sytuacji). Dzisiaj wypłacono pensję, przysłano kopertę od księżny Marianów oraz próbką żelu z firmy dla syna, który właśnie ma uraz sportowy.
Teraz szukamy tańszych butów, ale wszystkie drogie...nagle są dla mnie, tanie i ładne. Nie znam intencji, ale w w/w popłynie moja modlitwa. Właśnie mówiono o:
- potrzebie ochrony środowiska naturalnego (w tym samochody)
- potrzebie lustracji
- zwyżek pensji, bo strajkują lekarze, policjanci i stoczniowcy
- wsparciu dla Stoczni Gdańskiej
- proszących o uzdrowienie…
Przybędzie też pacjentka z prośbą o receptę na specjalnym druku (drogie leki), a w telewizji nastąpi potwierdzenie mojej intencji: próba zdobywania szczytów górskich i rożne wyczyny, pragnienie rekordów oraz komuniści, którzy chcieli uszczęśliwić świat, ale bez Boga.
Na Mszy Św. o 17.00 wołałem do Boga Ojca w intencji:
- pragnących uchwalenia nowej Konstytucji z podpisaniem Konkordatu
- strajkujących kierowców we Francji
- pragnących szczęścia, sławy i pieniędzy
- tęskniących za własną ojczyzna (Tatarzy, Czeczeni, kraje b. Jugosławii)...
Popłakałem się podczas Eucharystii i na kolanach zawołałem do Boga Ojca; „Tato! Tatusiu! Proszę o uzdrowienie córki, wyprostuj jej drogę, proszę”. Nie mogłem się ukoić. Płynęła właśnie pieśń o Miłosierdziu Boga Ojca, a klęczałem pod obrazem namaszczania Syna, Jezusa Chrystusa
W DTV pokazano młodego ludobójcę, Chorwata, który w załamaniu wszystko ujawnił. Zmniejszono jego wyrok na 10 lat, bo ujawnił miejsca masowych grobów. Cały czas odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia. Wszystkiego dopełnił film „Potwór” o Stalinie, bo miliony nabrały się na tego „bożka”... APeeL