Św. Franciszka z Asyżu

Motto: zdechłe muchy psują naczynie wonnego olejku…

    Trwał bój o wyjście na Mszę Św. o 7.30. Jeżeli chcesz wykonywać Wolę Boga Ojca to musisz zacząć obserwować ten moment. W takim ataku kręcisz się, a w sercu „nie wiesz, co masz robić”...

    Musisz to zaobserwować, bo nawet ja położyłem się, aby dalej spać. Gdybym został to nie zasnąłbym, a cały przebieg dnia byłby zmieniony. Dla człowieka nie interesującego się duchowością te opisy to zwykłe grafomaństwo osoby, która ma fiksum dyrdum...

    Od złego napłynęła pokusa, aby „iść na nabożeństwo różańcowe i zostać na Mszy Św. o 18.00”, a mój Anioł Stróż przypomniał, że dzisiaj jest pierwszy czwartek oraz moje pragnienie wołania za księży patriotów. Nikt nie porusza tego wątku podczas zachwytów nad atakiem Bestii (film „Kler”). Rozwinę to później…

   Drętwy wyszedłem do garażu dziękując Bogu Ojcu za przełamanie się. Dzisiaj Hiob (Hi 19, 21-27) dotknięty przez Boga prosił przyjaciół, aby dodatkowo nie stygmatyzowali go, bo nasza nadzieja spotkania Boga Ojca jest w naszej śmierci.

   Psalmista wołał ode mnie (Ps 27/26), że: „W krainie życia ujrzę dobroć Boga” i prosił, aby Bóg usłyszał jego głośne wołanie. „Ty jesteś moją pomocą, więc mnie nie odrzucaj”. Natomiast Pan Jezus rozesłał dzisiaj 72 uczniów: <</../ posyłam was jak owce między wilki /../>>.

   Eucharystia zwinęła się w węzełek dla pracującego na roli Bożej. W pokoju i słodyczy wróciłem do mojej świętej izdebki z pragnieniem wykonywania mojego posłannictwa.

    Czas płynie jak szalony, a dla mnie jest coraz droższy...wykorzystałem już swój limit. Teraz, gdy kontynuuję ten zapis uprzytomniłem sobie, że wobec ataku Bestii na Kościół Pana Jezusa powinienem ofiarować za kapłanów nabożeństwo różańcowe, otrzymać błogosławieństwo Monstrancją i zostać na Mszy Św. wieczornej.

   Jednak nie zdążyłem na błogosławieństwo, a na Mszy Św. ponownie rozpraszał mnie Szatan, a złość zalewała serce. Sam zobacz, co było w mojej głowie:

    << Lisy i dworaki opanowały - jako wroga bolszewizmu - Kościół Boży w którym świętych kapłanów zabijano (ks. Jerzy Popiełuszko, a wcześniej ten sam los miał spotkać ks. Stanisława Małkowskiego). Na to pozwalała wierchuszka zniewolonych służb (wszystko wiedzieli).

   Nikt nie porusza, że różnych wyczynów dokonywała i dokonuje agentura wśród kapłanów. Prawdziwie rządzący nasza ojczyzną nadal przydzielają wszystkie stanowiska, a dobrych kapłanów „załatwia się” w różny sposób. Jest to typowe korzystanie ze swojej siły i władzy w celu siania zgorszenia prowadzącego do śmierci i piekła. To kościół w Kościele Pana Jezusa dającego zbawienie duszy. 

   Już niedługo Marek Kondrat i jego opcja zapoznają się z Królestwem Ciemności i Księciem tego świata. Ostrzegam jako wiedzący! Kapłan może być niewierzący, ale obowiązuje go prawo i sumienie>>. 

   Tą Mszę Św. z Eucharystią także ofiarowałem za kapłanów patriotów i ich dusze. Później odmówiłem w tej intencji całą moją modlitwę…

   Po powrocie do domu przypomniał się ks. Piotr Natanek, który słusznie  stwierdził, że „Watykan trzeba odbić”...w efekcie został odsunięty przez bezpiekę od posługi kapłańskiej. Jego nie przywrócono dotychczas, ale tej łaski doznał ks. Wojciech Lemański, który był gwiazdą na Kongresie Kobiet...oprócz kapłanki "wierzących inaczej" Barbary Labudy.  

  W prowadzeniu przez Pana trafiłem na Dziennik gajowego Maruchy. Ujawniamy kim był „Prorok” najcenniejszy agent SB w Watykanie. Agent „Prorok” był najlepiej poinformowanym i najbardziej lojalnym źródłem informacji SB w Watykanie. To ksiądz Janusz Bolonek, zatrudniony wówczas w Sekretariacie Stanu – ujawnia Leszek Szymowski w książce „Agenci SB kontra Jan Paweł II”.

   Dzisiaj Czuba Wstrętny w „Krzywym zwierciadle” mówi, że nasz papież nie walczył z pedofilią, a w „Kropce nad i” pojawił się były rzecznik KEP ks. Józef Kloch. „Stokrotka” nie była już tak miła jak w rozmowie z Markiem Kondratem.

   Szukała winy u innych, a sama jako „dziennikarka” promowała i promuje zgorszenie oraz poniża - na rozkaz tych, którzy ją namaścili - prawych Polaków...nigdy nie był u niej normalny kapłan. To zwolenniczka samo-zbawienia bez krzyża...

    Ciemna siła mocy trzyma się dobrze, a nie wiedza, że Apokalipsa już trwa...

                                                                                                                               APeeL