W nocy czytałem o udrękach Pana Jezusa, który niezależnie od pogody i nastroju apostołów szedł „od wioski do wioski”...w zimnie i wietrze oraz podczas deszczu brnąc w błocie.

   Nie miał wcześniej zamówionych miejsc w hotelach ze spisem zachcianek, ale wszędzie liczono na łaskawe wpuszczenie pod dach, a często spano w pomieszczeniach dla zwierząt jedząc, co dadzą z dobrego serca.  

    Pan Bóg prowadzi mnie każdego dnia, a czyni to z  wielką delikatnością. W rocznicę powrotu do wiary (15 sierpnia 1988 roku) szatan zalał mnie pustką i nie podziękowałem z serca za tą łaskę.

    Dzisiaj napłynęło zaproszenie na dodatkową Mszę św. i w drodze do kościoła dziękowałem Bogu Ojcu za cierpienia Pana Jezusa wymienione w mojej modlitwie (w instruktażu). Zapis tego wołania z dziękczynieniem za odkupienie i nawrócenie dałem 15 sierpnia.

    Na końcu zacząłem dziękować za wszystkie niezasłużone cierpienia. Nam się wydaje, że są niezasłużone, a to największa łaska Boga dla wybranych i posłanych, bo uczestniczymy we współcierpieniu z Panem Jezusem w akcie zbawiania.

     Zobacz jak to zostało połączone z wołaniem za kapłanów, bo tylko przez tego namaszczonego sługę Pana możesz pojednać się z Bogiem. Przykro jest, gdy ktoś nieświadomy wskazuje na Niebo i mówi, że kapłan jest mu niepotrzebny, a premier w swojej głupocie duchowej stwierdził, że nie będzie przed takim klękał. 

     Piszę, a ks. Wojciech Lemański mądrzy się w studiu TVN 24, a właśnie otrzymał suspensę (zakaz występowania w mediach i noszenia stroju sługi Boga). Dopiero teraz wie, co uczynił, ale dalej brnie w swoim odstępstwie.

  Co się z nim stało, że zamienił cudotwórstwo (konsekrowanie Ciała Pana Jezusa) na gwiazdorstwoSą tylko dwie możliwości:

-  został skołowany przez przeciwnika Boga (ale nie wygląda na opętanego)

- lub jest świadomym agentem bezpieki, która szkodzi Kościołowi świętemu (jego działania są precyzyjnie sterowane)...

     Pasują tutaj słowa Pana Jezusa, który mówił o uczonych w Piśmie i faryzeuszach z tamtego czasu: „Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. (...)

   Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. (...) Lubią zaszczytne miejsce na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynku i żeby ludzie nazywali ich Rabbi”. Mt 23, 1-12

     Pan Bóg poprzez proroka Ezechiela ostrzegał przed pasterzami Izraela, którzy sami siebie pasą! Nie wzmacniają owiec słabych, nie dbają o zdrowie chorych, zabłąkanej nie sprowadzają z powrotem, a zagubionej nie szukają. Tacy powodują rozproszenie stada! Bóg stwierdził, że położy temu kres! Ez 34, 1-14

    Na ten moment pasuje Ps 23, 1-6  Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego. Faktycznie tak jest, bo  Bóg  prowadzi mnie „po właściwych ścieżkach” i „zła się nie ulęknę”. Mój stół jest zastawiony, a kielich pełny (Eucharystia). Ponadto mam namaszczoną głowę i czeka mnie zamieszkanie w domu Pana...przez całą wieczność!

    Z naszej parafii przez 10 lat nie było powołania kapłańskiego. Proboszcz kiedyś postanowił, że zrezygnuje, gdy tak się stanie! Mnie to nie dziwi, bo sprawy duchowe zagłuszyły remonty. 

    Przeważyła w nim pasja „budowniczego Polski parafialnej”...nawet wpadł w szał i nie widział w tym kuszenia. Wszystko zaczynał i nie kończył, bo realizował własne pomysły (od złego)...bez błogosławieństwa Bożego!

   Ten czas został zmarnowany duchowo, a miał wiele darów (mocny głos, potrafił śpiewać i prowadzić modlitwy), a przy tym był lubiany. Spodobała mu się celebracja, jednanie się z władzą ludową, ale na codzienne nabożeństwa nie zaprosił wiernych, którzy nudzą się, bo „to jest nakładanie dodatkowych ciężarów”.

   Na forum trafiłem na wymianę listów Hołownia / Lemański, gdzie napisałem:

    << Jako lekarz, mistyk świecki powiem jedno: większość kapłanów nie ma świadomości, że uczestniczą w Cudzie Ostatnim (Eucharystii). To mój charyzmat (mistyka eucharystyczna). Nie będzie już innego większego cudu.

    Kapłan skalany nie kala tego, co czyni, bo ja wówczas otrzymywałbym opłatek. Rozpoznam kapłana przebranego oraz tego, który nie wypowie formuł konsekracji. Taki kapłan odpowiada za swoje bezeceństwa przed ludźmi (prawo ziemskie) oraz przed Bogiem. >>         APEL