Przed snem w „Gazecie warszawskiej” czytałem piękny art. Aldony Zaorskiej: „Polacy nie wyrzekną się Boga”. Tam były też opinie o głupich duchowo z „Gazety Wyborczej”, a właściwie z „Wysokich Obcasów” oraz o Janie Hartmanie nawołującym do boju z Kościołem.

   Wspomniano także o lewackich dewiantach zatroskanych o jedynie prawdziwą wiarę katolicką z jej naprawianiem: czyli zniesieniem celibatu, dopuszczeniem kobiet do kapłaństwa, uznaniem par „spółkujących inaczej”...w tym wśród kapłanów. Ja dodałbym do tego legalizację sprzedaży narkotyków...z rozdawaniem bezpłatnych próbek.

     Na Mszy Św. porannej zdziwiony słuchałem słów Apostoła Pawła (Gs 3,1-5) o nierozumnych Izraelitach, których pociągało wykonywanie nakazów Prawa (czyli uczynków ciała) zamiast nowego życia wg Ducha po dokonaniu cudów przez Pana Jezusa. Apostoł wiedział wszystko o naszej wierze i bardzo cierpiał z powodu idących za ludzką mądrością (samo-zbawienie).

   W kilku zdaniach przypomnę zasady życia ortodoksyjnych Żydów: w ósmym dniu po urodzeniu chłopiec powinien być obrzezany, w tym czasie matka jest uważana za nieczystą, dziewczynka od 12, a chłopiec 13 lat muszą przestrzegać halachy, czyli prawa żydowskiego.

   Jest to zestaw przepisów kultowo-liturgicznych, a także dotyczących życia codziennego (613 przykazań, w tym 248 nakazów i 365 zakazów). Śluby są podobne do naszych...zakazane są związki homoseksualne.

    Modlą się z nakazu trzy razy dziennie, także przed koszernym jedzeniem (zwierzęta muszą mieć podzielone kopyta i być przeżuwaczami). Z ciekawostek: nie wolno jeść im raków i węgorzy oraz większości ptaków.

    Czczą sobotę (szabat), rodzina przy świecy zbiera się przy stole. Ojciec odmawia modlitwę, Żydzi mieszkający w Jerozolimie udają się wtedy pod Ścianę Płaczu…

    Dzisiaj trafiłem do kolegi kardiologa, który zajrzał mi do serca (Echo) i potwierdził, że operacja wstawienia zastawki nie jest potrzebna. Na końcu przez chwilkę rozmawialiśmy na temat naszej wiary. Z błyskawicznego kontaktu wynikało, że jest obeznany („teolog świecki”), ale zamknięty w sercu, bo rzucił pytanie: czy byłem na filmie „Kler”. Dziwił się, że po modlitwie trafiłem do kardiolog i nie zezwolił, aby modlić się za niego.

    Paradę równości zakazał prezydent Lublina, ale przegrał sprawę, bo po stronie wartości stoi Robert Biedroń. Jako przedstawiciel mniejszości ma kartę stałego pobytu w TVN...zawsze ulizany i złotousty. W tym czasie walczy z naszą wiarą i oddziela Państwo od Kościoła Świętego.

    To polityk autentycznie progresywny (postępowy), który osiągnął wyższe stadium rozwoju...nie tak jak ciemnogrodzianie. On jest demokratą, obnosi się ze swoją dewiacją („spółkowaniem inaczej”) w marszach równości, bo jest to sprawa całego społeczeństwa, a mnie jako katolika zamyka w kruchcie. Zobacz język Księcia Kłamstwa: wiara w Boga Objawionego, stworzyciela naszych dusz to sprawa osobista.

   Po filmie ”Kler” czuję się dyskryminowaną mniejszością, ale nikt nie staje po mojej stronie. Przecież nie zaprosi mnie „Stokrotka”, a w TV Trwam nauczali prezesi Naczelnej Izby Lekarskiej (Hamankiewicz i Radziwiłł), którzy za moją miłość Pana Jezusa i krzyża zawiesili mi prawo wykonywania zawodu lekarza.

   Na nabożeństwie różańcowym trafiłem na Tajemnicę Ustanowienia Eucharystii. Popłakałem się, bo nawet kapłani nie wiedzą, że uczestniczą w Cudzie Ostatnim. Po błogosławieństwie przyjąłem Ciało Pana Jezusa w intencji nierozumnych, może moja ofiara wyzwoli chociaż jednego. Z pragnienia serca podjechałem pod „mój” krzyż, aby podlać kwiaty i zapalić lampkę.

   W ciemności wyszedłem, aby odmówić moją modlitwę. Ponownie pod rozgwieżdżonym niebem przez godzinę wołałem do Boga w intencji tego dnia. Powiem Ci, że w takim uniesieniu z otwartym sercem Tata odpowiada, a zarazem daje ukojenie…

                                                                                                                                    APeeL