Od czasu do czasu Pan daje atrakcje...oprócz ciężkiej pracy. Jedziemy na zakupy, a ja jestem po dyżurze. Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że po latach wielu oderwanych od wiary będzie tak czyniło w niedzielę. Szatan otworzy swoje „świątynie”...

  Przed wyjazdem poprosiłem o błogosławieństwo Pana Jezusa oraz o zakup garnituru dla syna na maturęDla niewierzącego to jest śmieszne, ale my mamy prawdziwy kłopot, bo syn jest wysoki i szczupły... 

    Przypomniał się czas studiów na AM w Gdańsku, gdy chodziłem tylko w garniturach...po zmianie mody ze spodni wąskich na szerokie wstawiałem kliniki. Nawet w góry pojechałem tak właśnie ubrany ...w butach na wysokich obcasach. Dzisiaj, gdy to przepisuję (23.10.2018) przypomniał się prezydent Andrzej Duda na Chińskim Murze!

    Po ruszeniu samochodem żona czytała głośno modlitwy poranne, a Zły nie lubi tego i chciał -  przez syna - przerwać modlitwę: „włącz radio...co będziesz się modlił”! Nie udało się to nieprzyjaciel zalecił aktualną audycję „5 minut nad Biblią”.

   Żona wspomniała o pięknie ubranych paniach w kościele, a zły dodał jej, że „ma takie marne ubranie”. Faktycznie teraz marzy o pięknym płaszczu.

- Zły w kościele wskazał ci pięknie ubranych, a w sklepie „zaleci oszczędność”! Tak się właśnie stanie, bo trafiliśmy na piękny płaszcz i mimo moich próśb, żona go nie kupiła. Po powrocie żałowała, a nawet była zła!

   W pięknym sklepie zawołałem: „Och, Ojcze...Ty nam to dajesz..ludzie nie widzą i nie wierzą w Niebo”! Nawet właścicielowi zaleciłem, aby napisał reklamę: „Nie wierzysz w niebo...wstąp do nas”! Nad drzwiami kierownika zauważyłem piękny krzyżyk...

    Zły nas skołował, błądziliśmy, a ja w tym czasie w bocznym sklepiku kupiłem dwa metalowe krzyżyki z Jezusem, a tym czasie w modlitwie wypadło „Ofiarowanie Pana Jezusa". Podczas przechodzenia obok wielkiego wykopu pobłogosławiłem krzyżem robotników i prosiłem Ojca o opatrzność, bo łatwo może wydarzyć się wypadek.

    W tym czasie było mi przykro, bo młodzi ludzi kupowali ohydne kukły Gorbaczowa! Jakże w tym miejscu prosił się sklep z figurami i wizerunkami Matki Bożej! 

    Syn przymierzał buty, a ja podczas modlitwy („św. Osamotnienia Pana Jezusa”) zawołałem do Matki Boże: „co wówczas czułaś Matko? Co działo się w Twoim Sercu?...w noc przed Męka Syna?” Popłakałem się, łzy leciały na ziemię...nie mogłem otworzyć oczu.

   W tym czasie miałem tylko jedno pragnienie, aby to zarejestrować, ale zagubiłem długopisy! Pan wskazał na piękny...wprost pod ręką. Dlatego możesz to dowiedzieć się o cierpieniu nawróconego od kilku lat!

   W tym raju na ziemi pasowała cz. Chwalebna Różańca, a szczególnie „Wniebowstąpienie", bo właśnie migają światełka i błyskają kolorowe girlandy, ale - w tym czasie - na ziemi siedzi Rumunka z dzieciątkiem. „Panie zmiłuj się!” Wróciłem do „Biczowania Pana Jezusa”, w sercu wystąpił jęk, a oczy ponownie zalały łzy. W samochodzie - modląc się - czekałem na powrót żony i syna. Garnitur kupiony i to za 1/3 ceny (w "Smyku" dla dzieci!)!

    Zły nie lubi dni w których żyjemy w łączności z Bogiem Ojcem, któremu teraz - na kolanach dziękuję - za udane zakupy i szczęśliwy powrót do domu...

                                                                                                                APeeL