Tuż po północy padał deszcz, miarowo tykał zegar, a ciszę sprawiało zasłonięcie okien foliami (malowanie bloku): „Matko przekazuję Ci dzisiejszy dzień, w ramach nowenny wyrzeczeń w intencji pokoju w Jugosławii. Św. Janie Chrzcicielu proszę Cię o opiekę”.

    Teraz czytam o tym największym człowieku, który narodził się z niewiasty z jego słowami, że „Pan Jezus ma rosnąc, a on umniejszać się”...

    Moim zadaniem jest leczenie, pocieszanie, bycie łagodnym z przyjmowaniem każdego z otwartym s e r c e m. Ja w tym czasie wolę pouczać! Kiedy się z tego wyzwolę? Przecież nie mogę denerwować się na ludzi z powodu tego, że przeszkadzają w mojej zadumie duchowej. To zarazem jest dla mnie wielkie cierpienie...

  • Nie ma pan racji, że ja mam większe możliwości (w sensie zaskarbienia sobie Nieba), bo nawet dzisiaj kilku ludzi źle załatwiłem, jedną oddaliłem...teraz jestem zły. To pan ma wielki atut, którym jest czas. Zapytam od Boga: „Synku! Czy modliłeś się dzisiaj?”

  • Pani jest wybrana przez Matkę Boża (kółko różańcowe) i z łaski odmawia zadaną modlitwę, a trzeba modlić się w każdej wolnej chwilce !

   Pacjentka podarowała mi autentyczne szkaplerze, a ja jej odbitki i adres, gdzie otrzyma dane o objawieniach w Medziugorie. Na odchodne mówi, że „tak chciałabym pana słuchać, bardziej niż kapłana”...

   Teraz rozmawiamy na „podwórku” przychodni. Tworzy się nowy rząd, upada bolszewizm w którym bracia Polacy mieli za cel swojego życia ”łapanie szpiegów”. Ile czasu marnują na dzieło Szatana („dziel i rządź”)...

   Teraz młodym dziewczynom tłumaczę sens Męki Pana Jezusa, a sam mam wielką chęć na modlitwę. Jeszcze bardziej wzmocniła to pragnienie rozmowa z niewidomym i jego żoną. Tak dotrwałem do 14.00 i na kolanach odmówiłem cz. bolesną różańca. W smutku dodałem koronkę pokoju za Jugosławię...

    Na dyżurze w pogotowiu dowiedziałem się, że zmarł chłopiec u którego wczoraj byłem w szpitalu. „Matko proszę Cię, aby Pokój Pana Jezusa zawitał w sercu jego matki...spraw to proszę Matko!” 

   Wiem już, że ludzie nie pragną Królestwa Bożego, pokoju, dobra, mocy i miłości. To nie jest ich wina, bo nie mają świadomości istnienia sił szatańskich. ”Panie Jezu, gdzie uciekałbym, gdyby nie Ty? Spraw Panie, aby Twa moc spłynęła na serca ludzi, tam gdzie jest bałagan i wojny."

   W tym czasie padają mocne słowa z ust dyspozytorki: „wolę nie odmawiać różańca niż go odmawiać źle, w rozproszeniu, myśląc o czymś innym, na pokaz...mówić go z książeczki!

   Nic nie mówię i nie tłumaczę jej, że rozproszenia sprawia demon, który podsuwa różne dobra...szczególnie modlącym się. „Jezu wybacz jej, a Ty Matko spraw, aby zamilkła!” Właśnie wszedł pacjent na zastrzyk...

    W TVP popłyną obrazy „Matki Boskiej Podwórkowej”. „Matko wyjednaj nam przebaczenie win. Daj pokój i miłosierdzie Pana Jezusa”...taki piękny napis był na jednej z kapliczek. Po pewnym czasie podobne podwórka pokaże Komenda Główna Policji i postraszy zbrodniarzami i złodziejami...

   Trafiłem do wioski, gdy dziadek na krótko przeprowadził się z Warszawy. W pochyłej chatce nad staruszką stoi piękna figura św. Antoniego z Jezuskiem. Ciepło, pyka ogień w kuchni. To jakaś dalsza znajoma mojej matki z tamtego czasu, która mówi: „pan jest podobny do Wandzi”.

    Nie idą już modlitwy, człowiek jest słaby i senny, chociaż głodówkę znoszę dobrze. Każdy dzień to walka nade mną. W tym boju pojawiają się chwilki wzmocnień: jakiś obrazek, słowo, figurka, myśl, zawołanie modlitewne, szkaplerz. Zapomniałem, że ten czas ofiarowałem Matce Bożej, a to wprost rozjusza złego…

                                                                                                                                 APeeL