Tuż po wstaniu napłynęło natchnienie, aby pojechać na Mszę św. do pięknego Sanktuarium MB Pocieszycielki Strapionych, gdzie po latach pogaństwa wróciłem do wiary.

    To moja odpowiedź na zaproszenie Matki, która dwa razy otworzyła dla mnie Niebo; przy Zwiastowaniu, a później, po wielu latach przez kapłana, który w Imię  Boga przebaczył mi wszystko…raz na zawsze!

     Dzisiaj pragnę podziękować za te łaski i wszystko złożyć w ręce Matki. Poproszę jeszcze o siłę w przebaczaniu prześladowcom z przyjęciem w sercu niezasłużonego cierpienia. Jakże trzeba żyć danym dniem, a nawet jego chwilką.

    Z ołtarza zapraszają rozpostarte ramiona Pana Jezusa. „Patrzy” też figurka Matki Bożej Fatimskiej, która właśnie peregrynowała w parafii. Nie pojmiesz mojej radości. Pierwszy pobiegłem do spowiednika, który właśnie przybył, a on zalecił mi; „koronkę do miłosierdzia za niszczących krzyże”. Łzy zalały oczy, bo taką właśnie modlitwę planowałem!

    Proboszcz rozpoczynający nabożeństwo mówił; ”tutaj! o tutaj! są wolne miejsca, blisko ołtarza, nie wstydźcie się”! Nikt nie drgnął. Z uśmiechem przyjąłem ten gest, bo jestem gościem. Kapłan informował ze smutkiem, że dzieci miały zostawić Matce Jezusa serduszka z różnymi życzeniami, ale nie przyniesiono żadnego!

    Taka jest wiara tych, którzy nie widzą łask: dachu nad głową, ubrania, chleba, wolnej ojczyzny i Domu Boga uświęconego dodatkowo obecnością Tej, która przyniosła Zbawienie. Płyną zawołania modlitewne; „Niech mądrość Boża sprawi, abyśmy umieli rozpoznać Jego wolę /../ jeżeli Bóg będzie u nas na pierwszym miejscu to reszta się ułoży /../”.

    Ministrant czyta słowa Pana do Dawida, a w moje serce wpadają zdania; „/../ Pan jest z tobą /../ zabrałem cię z pastwiska /../ wytraciłem przed tobą  wszystkich twoich nieprzyjaciół /../ kiedy wypełnią się twoje dni /../”.

    Św. Paweł mówił trudnym językiem o potrzebie apostołowania i niesienia Dobrej Nowiny do pogan. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło!  Napływa pragnienie służenia Panu, dawanie świadectwa, protestowanie, wspierania słabych.

    W kazaniu kapłan pytał; Kim jest dla mnie Pełna Łaski, zwyczajna niewiasta, którą Bóg wybrał na Matkę Swego Syna, mojego Zbawiciela? To właśnie Jej udzielił Samego Siebie i spełnił wcielenie Słowa. To Ona odpowiedziała „tak” Jego woli, a przez to posłuszeństwo możemy wracać do Nieba. To Ona przyniosła światu Jezusa i była z Nim do końca.

   My jednak stawiamy na swoim i Bogu mówimy „nie”! Oddajmy cześć Matce i wspólnie zaśpiewajmy hymn uwielbienia Stwórcy. Podziękowałem kapłanowi za te piękne słowa.

    Idą ministranci ubrani na biało („musicie być czyści”), a przede mną stoi chłopczyk („jeżeli nie staniecie się jak dzieci”). Po świętej Uczcie słodycz zalała usta, a serce pokój. Jakim językiem wypowiedzieć moją radość, szczęście tego, który wie, że ma Ojca Prawdziwego.

    „Dziękuję Ci, Matko! Przyjmij w podzięce moje niezasłużone cierpienie. Dziękuję Matko Jezusa Chrystusa. Dziękuję Święta Boża Rodzicielko, Matko Miłosierdzia, Pocieszycielko Strapionych.

   Dziękuję za mój powrót do Boga, właśnie tutaj. Dziękuję za dzisiejsze zaproszenie i ugoszczenie oraz za Twoje prowadzenie. Matko! naucz mnie zaufania Bogu i bądź ze mną na wieki wieków”.

      Płyną słowa piosenki;

      „/../życiem swym idę jedną z Twoich pięknych dróg/../

      więc pociesz mnie, kiedy klękam u Twych stóp.

      ach ! pociesz mnie /../ pociesz mnie, kiedy łzy

      przesłonią słońca blask/../”.

    W deszczu, na poboczu drogi stoi mężczyzna. Zabrałem go z serca, ponieważ tak kiedyś było ze mną. Przerwał pracę w sadach, ponieważ zabito chłopaka jego córki!

    Powiedziałem próbując go pocieszyć, że wielu pyta; gdzie był Bóg? Pan Bóg nie zabija i nie chce, aby to czynił człowiek człowiekowi! Nieszczęściem jest śmierć nagła. Trzeba prosić o dobrą (wiatyk) i godną.

   Proszę ucałować córkę, a ode mnie przekazać prośbę, aby po Sakramencie Pojednania ofiarowała swoje cierpienie w intencji pokoju na świecie.

    W sanktuarium kupiłem złote naczynie na wodę święconą, a później w śnie spadną na mnie takie właśnie krople!                                                                                     APEL