Po krótkim śnie, bo siedzę po nocach zostałem obudzony o 6.15, a to oznaczało, że mam być na Mszy św. o 7.00. Ja nie planowałem pójścia do kościoła o tej porze, ale zawsze czekam na natchnienie...

   Podczas przejścia do kościoła wyprzedziły mnie dwie parafianki z których jedna upadła na kolano, krzyczała, ale nie złamała sobie rzepki tylko stłukła.

    Ja od razu ujrzałem „duchowość” tego zdarzenia, bo tak właśnie, często niespodziewanie upadamy także duchowo. Wówczas trzeba „podnieść” się poprzez Sakrament Pojednania (spowiedź z pokutą i przyjęciem Eucharystii).

   W dzisiejszym kazaniu proboszcz pięknie mówił o działalności parafii, która jest wspólnotą religii katolickiej, ale podatki płaci za wszystkich mieszkańców. Nie wspomniał ze strachu przed biskupem, że u nas powstała „parafia w parafii”, która nie uczestniczy w żadnych obciążeniach, ale zbiera zysk na tacy i to od samych bogaczy. Nigdy nie widziałem tam żadnych zbiórek, a nas męczy nawet czerwony okularnik (Owsiak)...

    Przykrość, bo sama parafia została podzielona. Najgorsze jest, że ci, którzy przez dziesiątki lat nie uczestniczą w życiu naszej wspólnoty - jak gdyby nigdy nic - mają kościelne pogrzeby. Powinno zrobić się spis wiernych, bo oni są obciążani finansowo, a nie mogą odliczyć sobie tych sum od podatków.

    Po dzisiejszym zjednaniu z Panem Jezusem (Eucharystii) długo klęczałem, a w tym czasie słodycz i pokój zalewały serce. Podczas modlitwy, bo intencję miałem już odczytaną przepłynęły zdarzenia:

1. nawracający się jako ostatni: Dobry Łotr na krzyżu

2. powrót do wiary katolickiej komendanta obozu w Oświęcimiu Rudolfa Hessa...już po otrzymaniu kary śmierci. Wejdź: „Jak jezuita nawrócił Rudolfa Hessa”. Opisał wszystko w autobiografii...

3. wszyscy wracający do Boga w ostatnim zawołaniu: „Jezu przebacz”...ich dusze są wówczas wyrywane Szatanowi

4. udokumentowane nawrócenia: gangstera motocyklowego („Oczami Jezusa”), lekarki stomatolog Gloria Polo („Trafiona przez piorun”) oraz skazanego na śmierć Jacques’a Fesch’a („Za 5 godzin zobaczę Jezusa”)

5. wracający do zdrowia po ciężkich chorobach i operacjach oraz wypadkach ze złamaniami...normalne pękniecie kości wymaga unieruchomienia, a ludzie lekceważą ciężkie grzechy!

    Znany w latach 70-tych aktor, który siedział w więzieniu za uczestnictwo w zbrodni...narodził się jeszcze raz. Opisał swoje przeżycia i stał się bogaty w doświadczenia życiowe: autentycznie otworzył się na Boga, bo zrozumiał, że ateista jest zdany tylko na siebie! To pomogło mu w przeżyciu czasu więziennego...

   Bardzo ciężko jest podnieść się po latach życia neopogańskiego, W tym czasie dziękowałem Bogu Ojcu za wyprowadzenie mnie z Egiptu i za wiele lat śmiertelnej wędrówki przez pustynię. Ogarnij cały świat podnoszących się po różnych upadkach…

                                                                                                                           APeeL