Rano padłem na kolana przed Panem Jezusem z wielką korona cierniową na stopach i poprosiłem o pomoc w moich sprawach, a zarazem o współcierpienie, które przyniesie ulgę Zbawicielowi.

    W ręku znalazły się przeżycia, które zacząłem opracowywać: za niepoważnie taktujących Kościół święty (z 06.03.1993) oraz za kalających świętości (06.07.2007).

     Zdziwiłem się, bo na Mszy świętej Pan Jezus właśnie ostrzegał uczonych w Piśmie i faryzeuszy, którzy zamykają królestwo niebieskie przed ludźmi. Sami tam nie wchodzą i nie pozwalają tym, którzy do niego idą.

    Nic się nie zmieniło, bo w tamtych czasach też byli ślepi przewodnicy oraz przysięgano na złoto zamiast na przybytek i na ofiarę zamiast na ołtarz.

    „Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, złoto czy przybytek, który uświęca złoto? (...) Cóż bowiem jest ważniejsze, ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę? 

   Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim leży. A kto przysięga na przybytek, przysięga na niego i na Tego, który w nim mieszka. A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada". Mt 23

    W ramach tej intencji trafiłem na www.rebelya.pl forum kościół, gdzie była dyskusja o mojej stronie w wątku: Dziennik duchowy współczesnego polskiego mistyka katolickiego. Przykro mi, bo udający wierzących zamiast o Bogu i wierze dyskutowali o mnie.

    To znana metoda. Tak też czyniono z Panem Jezusem, którego ośmieszano, łapano za słówka i w niezrozumieniu duchowości chrześcijańskiej potraktowano jako chorego psychicznie. Broniący mnie Eliasz ujrzał moją łaską, ale został zaatakowany, a ze mnie szydzono. Zrozumiałem, że Pan Jezus pokazuje mi Swoje cierpienie i cierpienie, które czeka Jego wyznawców.

    Szyderstwo to straszna broń. Oto przykład.

Eno napisał: „Tutaj mowa o samozwańczym pseudomistycyźmie. Dziwię się Eliaszowi, że promuje tego typu fixum-dyrdum. One mają jedną zaletę: brzmią jak przestroga w co można wpaść, gdy się nadmiernie zacznie upajać własną świętością i wzlotami”.

Natomiast KrzysztofNR ocenił mnie jako uczony w pisaniu:

<< Sam facet ma prawdopodobnie częściowo autentyczne doświadczenie religijne wymieszane ze stanami zaburzeniowymi (07.04.2012).

     Napisałem, że KrzysztofNR jest znawcą duchowości katolickiej, a do tego jawi się jako psychiatra amator i do tego jasnowidz, bo rozpoznanie choroby psychicznej  - tak jak w Izbie Lekarskiej - stawia na odległość i z jednego zdania pisma. To człowiek „mądry”: nie miesza doświadczeń religijnych, bo nie ma takich ze stanami zaburzeniowymi (jest zdrowy psychicznie).

<< Jak w ogóle można mieszać jakieś plugawe zabobony z sakramentem Komunii św.? Tym całym "mistykiem" powinien zainteresować się egzorcysta.

    Och! Obudziłem swoimi świadectwami duszę zdemolowaną przez szatana. Z takimi osobami nie wolno dyskutować, bo mają nadprzyrodzoną inteligencję w czynieniu zła...w myśli, mowie i uczynku (patrz: mateczka Skrzyczyszyn). Czynię to dla dobra innych, bo Goliat trafił na Dawida. Goliat nie widzi, że jest ciężko chory duchowo (opętanie intelektualne?). 

   Jako lekarz, mistyk świecki stwierdzam, że jesteś zdrowy psychicznie, ale egzorcysta Ci nie pomoże, ponieważ w opętaniu intelektualnym nie ryczy się i nie pluje gwoździami, ale te opętania nie poddają się normalnemu egzorcyzmowi.

<< Brawaryzm polega na (...) Natankizm natomiast to dziecko ludowego fałszywego mistycyzmu. Stąd też korzenie tych zjawisk są zupełnie inne. Spotykać się one mogą co najwyżej w umiłowaniu radykalizmu.

    Ładnie wszystko nazywasz. Ciekawe jak Ciebie opisałby jakiś psychiatra na usługach władzy z zadaniem wykazanie, że jesteś chory...

<< mamy tu do czynienia z (...) z odradzającym się co jakiś czas, duchem mateczki Kozłowskiej (11.04.2012) 

<< Istotą owego ducha mateczki Kozłowskiej jest zamiłowanie do fałszywych objawień prywatnych, często tak idiotycznych, że wystarczy elementarny zdrowy rozsądek, by szybko wyrobić sobie na ich temat właściwą opinię. (...) A że omawiany "mistyk" krytykuje bunt  Natanka? Spokojnie, po prostu jeszcze nie osiągnął właściwego poziomu wtajemniczenia (12.04.2012)                                                   

<duch mateczki Kozłowskiej polega na uleganiu diabelskim majaczeniom.(26.08.2012)

     Upadły Archanioł całkiem pomieszał Ci w głowie. Ja w Tobie widzę ducha Jurka z „NIE” i jego przewrotność, niedowiarstwo i szyderstwo. Myślę, że powinieneś wejść na „Listy ateisty” oraz „Wiarę rozumną teologa świeckiego”...tam znajdziesz „prawdę”.

    Po moim pojawieniu się na w/w wątku wszystko skasowano, a moje konto stało się nieaktywne. Nie przeszkadzało im obrażanie mnie przez 2 lata,  ale Prawda bardzo ich boli.  

    Sługa Pana musi być łagodny, ale dla poszukujących Boga. Natomiast trzeba bezwzględnie ujawniać szerzących fałsz intelektualny („groby pobielane”), który jest tajną bronią szatana. 

    W wielkim bólu odmówiłem moją modlitwę, a prawie umierałem podczas obnażenia Pana Jezusa na Golgocie...powtórzyłem to 10 razy. To ulubiona metoda barbarzyńców poniżających człowieka, a tu Syna Bożego, Świętego Świętych!                           APEL