Jakże ciężko jest słudze Pana Jezusa, gdy widzi potworności tego świata z braćmi pełnymi podstępu, a w wielu wypadkach jest to pokolenie Kaina. Z łaską wiary jest tak, że widzisz Mądrość Bożą z Królestwem Szczęśliwości, a zarazem krainę fałszu i podstępu Szatana ze wszystkimi potwornościami.

   Można powiedzieć, że na świecie rośnie pokolenie zdziczałych pogan, ale nie z lancami, ale z przyciskami atomowymi. W tym czasie debatuje się nad ociepleniem klimatu, Rodo...w przychodni trzeba stać w pewnej odległości od rejestrującego się, a pójdziesz z komputerem i w twojej obecności zrobią szybką transmisję jego zawartości.

   Pokolenie Kaina nie wie, że jesteśmy na fonii i wizji z rejestracją naszych myśli. Nie ma nic zakrytego, co nie jest odkryte. Ty, który to czytasz musisz mieć świadomość istnienia totalnego fałszu z istnieniem garstki ludzi w których nie ma postępu.

   Sprawiała to okupacja naszej ojczyzny przez państwo szatańskie. Od razu wiedzieli kim jest Jan Paweł II i do zamachu wynajęli - dla zmylenia tropu - Mehmeta Ali Ağcę. Papież trzy razy mu przebaczył, ale on go nawet nie przeprosił.

   U nas też mamy panów życia i śmierci braci Polaków, nadal obowiązuje zasada, kto „nie z nami ten przeciw nam”. Ujawnił się prezio Paweł Adamowicz: posiadający kilkanaście kont bankowych oraz wiele mieszkań („mam tyle ile mam”)...nagle wszystko zniknęło i stał się jednym z nas!

   Jeszcze  miła mateczka HGW, honorowa członkini budowy Świątyni Opatrzności Bożej (kamuflaż), która nic nie wiedziała o rephrywatyzacji (nie poprawiać) z marionetkowym następcą Rafałem Trzaskowskim wystawionym przez Grupę Trzymającą Władzę.

    Od razu pokazali, co potrafią i swoją ohydną wpadkę zwalili na PiS...zlecając argumentację M. P. Kierwińskiemu synkowi pułkownika. Dostaje taki wymowę, aby szkodzić rodakom. To obrońca ludu pracującego miast i wsi, który nigdy nie mruknął o Polakach wyrzucanych ze swoich mieszkań. Nikogo nie wyrzucasz, ale wymieniasz okna w zimie, reperujesz przewody elektryczne, itd. 

   Tak też było za czasów Pana Jezusa, którego chciano zabić za cuda, które czynił, a przecież czekano i nadal czeka się na przyjście Zbawiciela.

   Na Mszy św. padną słowa o sługach Pana znienawidzonych przez świat (1 J3,11-21). My wiemy, że przeszliśmy od śmierci do życia, bo miłujemy braci, a każdy który nienawidzi brata jest zabójcą i nie trafi do królestwa życia.

   Została nas garstka, bo na Mszy św. poświęconej Matce Bożej było około 30 osób, a miasto tak obdarowane i wolna sobota.

   Serce zalało dziękczynienie, a po „spojrzeniu” mojej obecnej opiekunki s. Faustyny poprosiłem, aby podziękowała Bogu Ojcu za wszystko. Ja mam Tatę, a moją radość wyraża psalmista; „Wiedzcie, że Pan jest Bogiem /../ chwalcie i błogosławcie Jego Imię”.

   Dzisiaj Pan Jezus powołał następnego Apostoła (Filipa), a Natanaela określił prawdziwym Izraelitą w którym nie ma podstępu...to okaże się dzisiejsza intencją i w bólu odmówię za takich braci moją modlitwę…

   Eucharystia ułożyła się w koronę i zamieniła w mannę z Nieba dając poczucie Raju w sercu i duszy 

                                                                                                              APeeL