Budzik zrywa żonę, a ja pijany mam wrażenie, że jest dopiero 2.30. Ciężka głowa, sucho w ustach... uratowało mnie kilka łyków wina. Ze wstydu nie mogę spojrzeć w św. Oczy Pana Jezusa Miłosiernego. Wstydzę się naprawdę...

   Na zewnątrz nieźle wyglądam, ale moja dusza jest nijaka. Biegnę do autobusu i wołam: „Ojcze! Ja wiem, że Ty Jesteś i tak postępuję! Jak jest z innymi? Przecież nie mogą podlegać Twojej Sprawiedliwości!”

    Wczorajsze zepsucie się samochodu to ochrona, bo Pan przejął moje sprawy. Nie mogę zaspokoić pragnienia (50 g wódki), bo autobus zatrzymał się przy mnie. Podziękowałem  Bogu Ojcu za wszystko. Przeczytałem, że dzisiaj jest Trzech Króli.

   W Warszawie kierowca taxi powiedział, że jego syn jest w seminarium. To spotkanie nie było przypadkowe, bo mówiłem mu o Szatanie, który bardziej atakuje takie rodziny. Trafiłem do córki, obdarowałem ją, a łzy zalały oczy.

   Tak dotarłem do nieba na ziemi – czyli hotelu Marriott, gdzie przy drzwiach zapraszano: „Witamy pana doktora” (zebranie naukowe)...jakbyś był ich znajomym od dziecka. Dziwię się, a to dla innych codzienność...siedzą tam i piją kawę. Ze łzami w oczach dziękowałem Bogu Ojcu za tą łaskę, bo dzisiaj będę wypoczywał, jadł i pił za darmo. 

   „Panie mój! Dlaczego ludzie nie chcą Nieba?” Łzy zlały oczy, a w tym czasie nad drzwiami zauważyłem wielki napis: ”Jeden prowadzi, a reszta idzie za nim”. Tak, bo Zbawiciel jest tylko Jeden to Pan Jezus, Syn Boga Żywego!

   W takich miejscach powinno rozmawiać się o Chrystusie, Ojcu Najświętszym i Matce Prawdziwej, a tutaj będzie o jednym leku! Zagajenie po angielsku, a ja pomyślałem o ludzkości, która powinna nauczyć się jednego języka, a przede wszystkim języka serca.

   Teraz witają sławy – czy nie jest tak samo w Niebie? Popłynie modlitwa za obdarowanych i żyjących w komforcie...nawet za pracujących tutaj. Po powrocie zdążyłem na Mszę św. a zły kusił przystąpieniem do Eucharystii. Nie poddałem się, ale później poszedłem na setkę. W tamtym czasie napisałem, że to też było od Dobrego Boga, a to nałóg!

   Zobacz bój pomiędzy ciałem i duszą, pomiędzy Szatanem i Bogiem...większość ginie marnie.

                                                                                                                                APeeL