Nikogo nie dziwią celebryckie głupoty, menażeria, wizażyści, wybory miss, uczestnictwo w party za pieniądze i oczywiste w tej sytuacji korzystanie z wróżki.  To bezbożnictwo wypełnione adoracją bożków wszelkiej maści (demokratyczna prawidłowość).  

    Żaden normalny psychiatra nawet nie mruknie pod nosem, ale oburzy go moje stwierdzenie, że Pan namaścił mnie na Swojego Sługę i pobłogosławił. 

    Przed trzema dniami Widzący Samuel powiedział Saulowi, co jest w jego sercu. Następnie wziął naczyńko z olejem i wylał na jego głowę: "Zaprawdę Pan namaścił cię na wodza swego ludu, Izraela". 1Sm

    Nawet teraz, gdy to piszę przez moje ciało falami przepływa „dreszcz prawdy”, a serce doznaje skurczu. Co na to „oficjalna medycyna radziecka”? W Danii sprawa jest prosta, bo karzą takich sądownie za fanatyzm religijny. A co z Widzącym Samuelem?  

    Dzisiaj moja dusza odczuła bliskość Pana Jezusa, a przez serce przepływały fale miłości Bożej. To łaska Boga i nigdy nie wiadomo, kiedy jej zaznamy. Św. Hostia miała niesamowity smak i przyniosła po chwilce pokój i słodycz, której nie ma na ziemi.

    To wszystko, co odczuwamy w świecie ma odpowiednik duchowy, który trudno opisać. Ludzkość nie zna i nie pragnie łask, które spływają od Boga. Raz zaznasz, a będziesz zawsze ich pragnął, bo wszystkie atrakcje ziemskie po czasie są nudne. Poproś, a zobaczysz. 

    Wprost chce się krzyczeć: „tak daleko mi do Ciebie, Jezu i tak blisko”. Pokój. Słodycz Boża i cisza. Jakby na znak właśnie biją dzwony kościelne. Boże mój! Słodki Panie! Zbawicielu Drogi. Moja Ostatnia Miłości! Jezu mój! Jak żyłbym bez Ciebie?

    Szczyt tych przeżyć pojawił się po Mszy św. w markecie. Szedłem za żoną ciągnąc koszyk na kółkach, a dusza śpiewała: „Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie”.

    Piszą, a serce uciekło do spotkania z prorokiem Nehemiaszem, który opisał jak pisarz Ezdrasz otworzył Księgę i błogosławił Boga naszego, a cały lud wstał i z podniesieniem rąk odpowiadał „Amen! Amen!” Potem oddali pokłon Panu, Bogu wielkiemu...padli na kolana z twarzą ku ziemi (Ne 8).

    To czytam po wielu dniach, ale takie wówczas miałem pragnienie. Dodatkowo, w tej chwilce św. Paweł mówi do mnie (nagrane czytania, Biblijni.pl):

   <<Najdroższy: Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk. /../ Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego /../ lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga. /../ Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas mieszka. >>  2 Tm 1, 6-8. 13-14.

    Dziwne, bo właśnie w tym momencie do mojego pokoju napłynął piękny zapach kremu do rąk, który użyła żona. To wszystko nie jest przypadkowe, bo dało odczyt intencji modlitewnej dnia. 

    Kręcę głową z niedowierzaniem, bo koniec mojego życia poświęciłem całkowicie dla chwały Boga naszego i Pana Jezusa, który spełnił pragnienie mojego serca i nie odmówił błaganiom warg moich...                                                                                    APEL