opr.21.10.2010

    W śnie krążyłem w okolicy brudnej rzeki i brzydkiej chaty z dziećmi...nawet ostrzegano, aby tam nie wchodził. Na pewno czekają mnie jakieś kłopoty. Zły wpuszcza kierowcę, któremu wyjaśniałem patriotyzm zomowców z którymi jest związany.

    Nagle złapałem się na mojej słabości: to gadanie w myślach do wrogów. Szkoda czasu, bo ja nie odmienię ich i jego  serca. Może to uczynić tylko Pan Jezus. Padłem na kolana i wolno odmawiałem „Anioł Pański” i „Pod Twoja obronę”...jakże jest to piękna modlitwa. Powtarzam ją trzy razy.

   Poprosiłem też Boga Ojca o ochronę mojej rodziny, bo świat niesie wiele nieszczęść, a dom to bezpieczeństwo i pokój. Jakieś odczucie, że mam wołać za nieszczęśliwych. Przepływa świat:

  •  oto katastrofa kolejowa w Bangladeszu z wielka ilością zabitych i rannych
  •  rozbite małżeństwa w naszym sąsiedztwie i w mojej rodzinie, poniżane i porzucone żony
  •  płaczący w Czeczeni (Grozny), ofiary zamachów i zwykłych wypadków (złamania)
  •  mignął Oświęcim...aż pocałowałem o. Kolbego
  •  dzisiaj, gdy to edytuję pokazano ofiary napadu Federacji Rosyjskiej na Ukrainę.

    Zaczynam część bolesną różańca i nagle widzę, że niosę krzyż, a to oznacza współcierpienie z Panem Jezusem. Ofiary nieszczęść to ocean, a one są wydane na żer Szatana. Płynie modlitwa, ból zalewa serce, a z Bożą jasnością przepływa dobro i zło, pokój i wojna oraz otrzymane łaski: woda, prąd, lodówka, łóżko, chleb powszedni, itd. „Panie mój! Czym sobie zasłużyłem na wiarę, dom, pokarm, pracę i rodzinę?"

   Oto Sofia pozbawiona wody pitnej - mają tylko jedno ujęcie!  Na ten moment żona pokazuje artykuł o kobiecie bez nogi i rąk od urodzenia...malarkę ze Szczecina. Ilu pragnie szczęścia, szuka partnera w biurach matrymonialnych. Rodzina to raj na ziemi. Szatan wie o tym i rozbija małżeństwa...nawet sakramentalne! 

   Zły atakował Mszą św. o 7.00. Musiałbym się spieszyć, nie odmówiłbym modlitw, byłem słaby. Trafiłem na właściwa Msze św. o 12.00 i miałem moc paść na kolana przed Komunia św.! W czytaniach Pan Jezus dokonał cudu w Kanie Galilejskiej (na weselu).

   Od rana przepływały też małżeństwa...nawet żyjące „na milcząco”, a ilu udaje miłość! „Panie Jezu zmiłuj się nad tymi, którzy zostali połączeni Twoim błogosławieństwem”. 

   Większość ludzi nie dba o swoja przyszłość i pragnie żyć dla życia czyli śmierci. Szatan podsuwa „szczęście”: małżeństwa gejowskie, wolną miłość, kochanki, wypacza wszystko także w ogłoszeniach matrymonialnych (oszuści)...

          Boże,  dziękuję za ten dzień.... 

                                                                                                                           APeeL