Jakże piękny jest świat zasypany śniegiem, wszędzie jest czysto i przyjemnie. W tym czasie człowiek jest słaby i ciężki z sercem zalanym niechęcią do pracy, a także wstąpienia na Mszę św.
W prowadzeniu Bożym szedłem pieszo, a to okaże się pomocne w odczytaniu dzisiejszej intencji modlitewnej, bo:
- trafiłem na wóz Drzymały z maleńkim okienkiem, a to skojarzyło się z wędrowaniem i chwaleniem Pana...
- przy budynku policji pomyślałem o ochronie służ oraz o Opatrzności Bożej...władza daje złudne poczucie siły i koi lęki!
- już od rana były czynne bary z wieloma potrzebującymi „wzmacniającymi się”
- podobnie było przy barze mlecznym...ze strawą ziemską dla ciała
- właściciele kiosku z którego widać kościół...nie chcą wstąpić doń mimo moich zaproszeń!
Ta „duchowość zdarzeń” sprawiła odczyt w/w intencji modlitewnej dnia...tym bardziej, że po wejściu do kościoła trafiłem na słowa z Ew. o odnalezieniu Pana Jezusa w świątyni.
Dodatkowo dzisiaj Dawid pokonał Goliata...strzałem z procy w jego czoło. Teraz, gdy to przepisuję mam skojarzenie z bokserem Nikołajem Wałujewem (150 kg, 2.13 m)...pokonanym przez Davida Haye’a. Wpisz w wyszukiwarce i obejrzyj ten bój, bo ja popłakałem się z powodu mieszanki tych przeżyć.
Popłynęły też słowa z Ps 144 „Błogosławiony Pan, Opoka moja”, a jakby na ten czas Pan Jezus uzdrawia (w szabat) uschniętą rękę!
Jakże to wszystko jest piękne...pobiegłem pierwszy do Komunii św. a kapłan już na mnie czekał. Zjednanie z Panem Jezusem zalało moją duszę i serce uniesieniem duchowym (ekstazą). Musiałem wzdychać z powtarzaniem: „Jezu! och Jezu! Jezu!”.
Zważ, że samo Imię Zbawiciela ma wielką moc, a zarazem koi duszę stęsknioną Boga. Wyszedłem po 10 minutach jako inny człowiek...”Jezu bądź mi mocą i ochroną.”
W pracy prosiłem wielu chorych o ofiarowanie swoich cierpień w intencji pokoju w Jugosławii (żonę niewidomego, staruszkę, dwie siostry porzucone przez mężów).
Poszukującym zalecałem wołanie do Boga i wypełnianie Jego Woli (studia, ożenek, budowa domu, wyjazd, itd.). Młoda dziewczyna pości po mojej prośbie, ale zamiast Mszy św. czyta Biblię...
W domu nie było nikogo i mogłem odmawiać moją modlitwę, a Pan Jezus powiedział do mnie: „Uwielbiaj Mnie i kochaj Mnie w Mojej Św. Eucharystii /../ jestem obecny z Ciałem i Krwią /../ Ta Ofiara może doprowadzić was do uświęcenia i przebóstwienia /../ przyjmuj ją codziennie. W tym świętym momencie Moje Sanktuarium zapełnia się aniołami wszystkich chórów /../ Jestem obecny w Moim Tabernakulum /../”.*
Popłakałem się, zgasiłem światło, padłem na kolana i skończyłem moją modlitwę. Nagle, z wielką jasnością zrozumiałem, że to było prowadzenie przez Pana. Przecież Eucharystia daje moc, a ludzie szukają jej poza Bogiem!
Z telewizji popłynie wyścig zbrojeń nuklearnych, a zarazem relacja tych, którzy przeżyli obozy (jeden z ocalonych pokazał różaniec). Dzień zakończy polski film z 1971 r. „Przez dziewięć mostów”, gdzie wierząca prosi o ochrzczenie umierającego dziecka, a ojciec woli czary.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (19.01.2018) wiara jest niezmienna, a czary to pelagianizm i gnoza…
APeeL
*"Prawdziwe Życie w Bogu" T III str. 283