Wczorajszy ścisły post - w intencji pokoju w b. Jugosławii - przedłużyłem dla Matki Bożej do 12.00 (łącznie 40-42 godziny). W radości i ciszy padłem na kolana z zawołaniem: „Ojcze dziękuję Ci za rodzinę, post, ochronę podczas upadków, możliwość modlenia się i za Twoje Światło...za wszystko!”
Już wówczas potrafiłem odczytywać natchnienia Boże, a bliżej...mojego Anioła Stróża. Ciekawe jak wygląda i jak ma na imię? Vassula Ryden narysowała swojego. Tutaj dam uwagę, że jeżeli będziesz słuchał Boga w drobnych sprawach to wyćwiczysz się i poznasz Jego wolę w dużych, ważnych dla życia każdego.
-
Pani musi być z mężem, bo dzieli was Szatan...wskazując na różne przyczyny. Wszyscy cierpicie, bo dzieci muszą być z ojcem. Dla mnie jesteście normalną rodziną. Jakże cierpi nasz Ojciec Prawdziwy do którego nie wołacie. Dlatego pani trafiła do mnie...
-
Proszę przekazać wszystkie cierpienia związane z operacją (pacjentka czeka na zabieg) Matce Bożej...z prośbą o Jej prowadzenie.
-
Pani doktór jest przeciw rodzeniu dzieci chorych (za ich zabijaniem), a dla jakich ludzi powołani są lekarze?...dla zdrowych? Pani nie wie, że takie „dobro” podsuwa Szatan, przecież matka ludzka bardziej kocha dziecko chore.
W sercu pojawiła się Matka Boża Pokoju przekazująca nam Orędzia. Nie może w nich mówić w szczegółach o działaniu Szatana, ale wskazuje na naszą wolną wolę, potrzebę modlitw, post i różne wyrzeczenia. Moc w tej walce daje na Kościół Pana Jezusa z Eucharystią (Chlebem Życia), a na wszystko Światło rzuca Duch Święty.
Cały czas płynie relacja z Sejmu RP, ale nie jesteśmy j e d n o. Posłowie powinni bronić słabych, a tu lekarze pragną zabijać dzieciątka nienarodzone już w macicy. Zły człowiek tworzy prawo zbrodnicze, bo odrzuca Prawo Boże. Dokąd dojdziemy tą drogą? Zło i dobro nie mają równych szans, bo dobro wymaga wysiłku w pokonaniu zła.
Tak dobrze mi podczas modlitwy ulicznej, a w radiu trafię na słowa ks. Pawła Piotrowskiego, które ścisnęły serce, wywołały łzy i z twarzą w dłoniach zawołałem...jak setnik do Jezusa: „Panie nie jestem godzien”.
Pomyślałem o człowieku, który przeszedł na tamtą stronę...ile dałby za możliwość powrotu z przyjmowaniem cierpień? Tak było ze Zbawicielem i tak jest ze świadomymi męczennikami. Na ten moment z filmu padają słowa: „kto zna całą tajemnicę musi umrzeć”. To prawda, bo Szatan nienawidzi tych, którzy ujawniają metody jego działania.
-
Gdzie trafi ta piękna spikerka po śmierci...mówię do telewizora.
-
Zastanów się, gdzie ty trafisz...nie byłeś w poprzednią niedzielę w kościele, a później przystępowałeś do Eucharystii!...napłynęło!
Bestia dba o mnie, a bardzo cierpiałem z powodu opuszczenia niedzieli (miałem dyżur w pogotowiu od 7.30...praktycznie byłem zwolniony z uczestnictwa).
Na ten moment przebudziła się żona i wskazała, że teraz się objadam, a jutro będę pościł. W jednej sekundzie moje serce zalał wielki smutek, a w oczach pojawiły się łzy.
Na ten moment Pan dał mi łaskę odczucia Swojego Serca opuszczonego w Ogrójcu. Zarazem doznałem pocieszenia, bo na piersi s. Faustynki zauważyłem krzyżyk, który posiadam...dodatkowo przeżegnałem się wodą święconą z jej kościoła w Krakowie. Podziękowałem Bogu za ten dzień… APeeL